Po wypiciu kilku drinków na urodzinach Eum Biol zaczęłam się źle czuć więc postanowiłam wrócić do domu pożegnałem się że wszystkimi wyszłam hwiejąc się lekko na boki, pilnowała się żaby nie upaść ponieważ miałam na sobie krótką czarną sukienka i czarne szpilki. Szłam już 15 minut, powoli przestawała się hwiać, kiedy miałam skręcać w uliczkę niedaleko mojego domu zauważyłam że jest jak siedmiu chłopaków o dość wysokim wzroście,
gdy próbowałam się im lepiej przyjrzeć jeden z nich mnie zauważył więc nie miałam wyboru jak tylko wejść w tę uliczkę i starać się od nich nie uciekać. Idąc w ich stronę poczułam jak łzy napływają mi do oczu, gdy to zauważyli wszyscy do mnie podeszli i w kółko pytał.
-Coś się stało że płaczesz?
-Ktoś Cię skrzywdził?
-Nie-ocierając łzy odpowiedziałam-wszystko w porządku.
-Ale na pewno?-twierdząco kiwnęłam głową-To czemu płaczesz?
Nie chcąc odpowiadać zaczęłam iść przed siebie, starając się ich ominąć lecz najwyższy z nich staną mi na drodze. Wystraszyłam się że chce mi coś zrobić i zaczęłam płakać jeszcze bardziej, oni zaniepokojeni tą sytuacją poszliście naradzić. Po dłuższej chwili podbiegł do mnie chyba najmłodszy z nich i zaczął mówić.
-Nie płacz proszę. Wystraszyłaś się nas?
-Ttt-ak.
-Spokojnie... możemy ci jakoś pomóc? Chyba wracalas do domu tak?
-Tak wracałam właśnie do domu.
-Czy możemy cię odprowadzić?
-Ale ja właściwie nie wiem kim wy jestescie.-wtedy odeszli pozostali.
-Nazywam się Jeon Jungkook...-zaczął najmłodszy- ten czerwonych włosach to Taehyung, ale nazywamy go V, ten w blond włosach do Seokjin, w miętowych Namjoon, ale nazywamy go Rap Monster w czarnych Jimin, w jasno brązowych Hoseok ale możesz mówić mu J-Hope a ten w czapce to Min Joongi, albo jak wolisz Suga.
Po chwili pokiwałam im że mogą mnie odprowadzić, powoli szłam między Rap Monem, a Jungkook'iem rozmawialiśmy o wszystkim a J-Hope, Suga i V wygłupiali się. Kiedy byliśmy już pod moim domem Jungkook podszedł do mnie i poprosił o podanie swojego numer telefonu, oczywiście zgodziłam się i podałam im wszystkim. Lecz zanim zdążyłam wejść usłyszałam za sobą krzyki Jungkook'a.
- Nie przedstawiłaś się nam ... Jak masz na imię?
- Yuna... Kim Yuna.
- Brzmi trochę zagranicznie.
- Tak bo moja mama jest Koreaką.
Gdy otworzyłam drzwi odrazu odrazu usłyszałam krzyk mamy 'gdzie byłaś! ',' co zrobiłaś tak późno poza domem!!', ale po chwili się uspokoiła i kazała mi iść do mojego pokoju.
Po tym spotkaniu często się spotykaliśmy i pisaliśmy. Co prawda po kilku spotkaniach odkryłam że oni po polsku potrafią jedynie podrywać więc rozmawiałam z nimi po angielsku. Lecz po jakimś czasie zauważyłam że są oni z Korei więc rozmawiałam z nimi tak jakby w moim ojczystym języku.Hej hej to mój pierwszy fanfic w życiu i wiem że jest dość krótki ale postaram się żeby następne części były dłuższe.
Mam nadzieję że był choć odrobinę ciekawy ten rozdział bo myślałam nad nim dość długo.:-)
CZYTASZ
ciemna strona BTS
FanfictionMłoda 17 letnia dziewczyna wracając z imprezy urodzinowej swojej najlepszej przyjaciółki Go Eum Biol napotyka na swej drodze 7 całkiem obcych chłopaków. Po chwili rozmowy zaprzyjaźniają się i utrzymują kontakt. Po pewnym czasie dziewczyna odkrywa że...