Prolog

11.3K 627 44
                                    

1.09.1991r. Hogwart, Wielka Sala

Do Wielkiej Sali za profesor Minerwą McGonagall weszła dość duża grupa nowych uczniów. Ustawili się w rzędzie i czekali na Ceremonię Przydziału. Dumbledore czekał, aż usłyszy jedno nazwisko, na które czekał przez całe dziesięć lat. Chciał zobaczyć, że to, co powiedział mu Hagrid nie jest prawdą.

"Panie psorze, nie znalazłem go, nie znalazłem Harry'ego."

Usłyszał te słowa ponad miesiąc temu i nadal rozpamiętuje tamten moment. Czarodziejski świat – ich świat – stracił jedynego, który może powstrzymać rozszerzające się zło...

Ceremonia Przydziału rozpoczęła się i profesor transmutacji zaczęła wywoływać uczniów, gdy nadszedł moment, w którym świat będzie musiał poznać prawdę, której nikt nie usłyszał.

– Harry Potter. – Uczeń, którego wywołała McGonagall nie podszedł do stołka i nie założył na głowę Tiary. Wyglądało na to, że nawet go nie było.

Dyrektor wstał i podszedł do mównicy.

– Drodzy uczniowie – zaczął powoli. – Zapewne usłyszeliście przed chwilą to samo nazwisko co ja. Harry Potter nie pojawił się dziś tu z nami i nie pojawi... – Uczniowie i nauczyciele wstrzymali oddech na dźwięk tych słów – Bo zaginął. Poszukiwania są w toku.

Wszyscy spodziewali się rumoru i harmideru, który nie powstał. W Sali panowała cisza, która była nie do zniesienia, jednak nikt nie ważył się jej przerwać, jakby mieli w ten sposób obrazić żyjącego – albo już nie – Harry'ego Potter'a aka Chłopca-Który-Przeżył zwanego również Wybrańcem.

Po dość długiej chwili ciszy na Sali powróciło życie, choć nie było tak samo jak wcześniej...

Zielone Oczy || H.P. »𝚏𝚒𝚗𝚒𝚜𝚑𝚎𝚍«Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz