Postacie występujące w tym fanfiction są wyłącznością Sary Shepard.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Czarna prosta sukienka z najnowszej kolekcji Diory, leżała na starannie posłanym łóżku. Jednak w pozostałej części pomieszczenia panował bałagan. Wszędzie walały się zużyte chusteczki. W rogu leżała torba sportowa, z której wystawały pogniecione, czarne ubrania. Na podłodze w nieładzie spoczywały stare podręczniki szkolne. Maya St. Germain za pomocą kilku kosmetyków próbowała ukryć zmęczone i napuchnięte od płaczu oczy. Makijaż robiła już drugi raz. Za pierwszym razem gdy tylko uświadomiła sobie, gdzie się tak naprawdę szykuje, wybuchnęła niepohamowanym płaczem. Za godzinę miał odbyć się pogrzeb jej dziewczyny Emily Fields. Nastolatka przejrzała się w lustrze. Z westchnieniem stwierdziła, że nie uda jej się uzyskać lepszego efektu. Wstała i założyła czarną sukienkę. Dobrała zwykłe czarne szpilki i małą torebkę tego samego koloru, do której wyrzuciła swój telefon. Usłyszała na dole wołanie taty. Zbiegła do salonu i spojrzała na niego.- Pani Fields już przyjechała - powiedział, patrząc na nią ze współczuciem.
- Dobrze... w takim razie będę się zbierać. Do zobaczenia później - odpowiedziała cicho.
Już chciała wychodzić z domu, kiedy tata podszedł do niej i ją przytulił:
- Wiem, że to dla ciebie trudne, ale jakoś to wszystko przetrwamy, okey?
Pokiwała w odpowiedzi głową i otworzyła drzwi. Na dworze panowała słoneczna pogoda. Nastolatka rozejrzała się. Auto pani Fields zaparkowane było przy poboczu. Maya wzięła głęboki oddech i ruszyła w tym kierunku. Usiadła z przodu, ma miejscu pasażera.
- Dzień dobry - przywitała się, chociaż wcale nie uważała, że jest to dobry dzień.
Pani Fields rzuciła szybko jakąś odpowiedź i odpaliła samochód. Obie miały pojechać przed uroczystością w kościele, do domu pogrzebowego, by pożegnać się z Emily ostatni raz. Po kilku minutach jazdy w całkowitej ciszy dotarły na miejsce. Matka Emily na drżących nogach wsiadła z samochodu. Zaczekała, aż Maya do niej dołączy i razem weszły do budynku. Pomieszczenie było bardzo ponure. Utrzymane w czarnych i ciemno fioletowych barwach. Przywitał ich ubrany w garnitur właściciel zakładu. Powoli ruszyły za nim do pokoju, gdzie w trumnie miało leżeć ciało Emily. Gdy przekraczały próg, matka zmarłej nastolatki złapała Maię za rękę. Teraz obie potrzebowały wsparcia. Podeszły do otwartej trumny. Maya nie miała odwagi pierwsza spojrzeć na ciało, więc po prostu wpatrywała się w swoje buty. Nagle poczuła jak ręka pani Fields zaciska jej dłoń jeszcze bardziej. Kobieta odsunęła się na kilka kroków od trumny i warknęła:
- To nie jest ciało Emily. To nie jest moje dziecko...
W pierwszej chwili Maya myślała, że kobieta pod wpływem emocji coś sobie wymyśliła, ale gdy tylko spojrzała na trumnę, zrozumiała o co chodzi. Nie leżała tam Emily Fields, tylko podobna do niej dziewczyna. Też miała czarne, długie włosy, podobne rysy twarzy i wzrost, lecz Emily miała figurę pływaczki, której brak było tej dziewczynie.
- Jest pani w szoku, ale zapewniam, że nie nastąpiła pomyłka - mężczyzna w garniturze próbował uspokoić zdenerwowaną i zdezorientowaną kobietę.
- Ona ma rację. To nie jest NASZA Emily - poparła panią Fields i zaczęła szukać czegoś w torebce.
Po kilku sekundach wyjęła małe zdjęcie z portfela. Na fotografii widniała radosna twarz Emily. Zrobiły je przy pobliskiej rzece, gdy razem wygłupiały się w wodzie. Właściciel zakładu zerkał raz na zdjęcie, raz na twarz martwej nastolatki. Na jego twarzy pojawiło się zdumienie. Wyprowadził kobiety z pomieszczenia i kazał poczekać w biurze. Po kilku minutach wszedł do pokoju i oznajmił:
- Mogą panie jechać do domu. Policja musi wyjaśnić co zaszło i jak to możliwe - spojrzał ze współczuciem na panią Fields - bardzo przepraszamy za zamieszanie. Niestety teraz nie pozostało pani nic innego jak czekać na wyniki śledztwa.
![](https://img.wattpad.com/cover/70072883-288-k575862.jpg)
CZYTASZ
Got A Secret / Fanfiction Pretty Little Liars
FanfictionHanna, Emily, Spencer i Aria to cztery urocze kłamczuchy z Rosewood. Gdy ich przyjaciółka Alison znika w niewyjaśnionych okolicznościach, zaczynają otrzymywać sms od tajemniczego A. Nie... Stop! Tą historię już znacie. A co gdyby wszystko potoczyło...