Dla Julki goniącej mnie do pisania.
*perspektywa Luny*
-Ale jak to? Ja mam przyjechać do Mediolanu???
-Tak. Czyżbyś się bała, kelnereczko?
-Ja?Nigdy,Królu Pawiu. Moi rodzice się nie zgodzą.
-O to się nie martw. Podaj numer do twoich rodziców a moja mama zaraz wszystko załatwi.
-Ale... To jest zbyt...
-Rodzice za wszystko płacą. To ich propozycja. Mama cieszy się jak głupia że będzie miała z kim iść na zakupy,do SPA,do kosmetyczki,fryzjera. A my zwiedzimy razem Mediolan. Ojciec załatwi nam wejściówki wszędzie.
-Byłoby niesamowicie.
-Muszę iść. Pa kelnereczko.Kocham cię.-Aż mi się miło zrobiło na sercu.
-Ja ciebie też.Pa.
*narrator trzecioosobowy*
Pani Sharon wezwała do siebie rodziców Luny.Monica i Miguel poszli tam nie wiedząc czego się spodziewać,ponieważ gdy wychodzili ich pracodawczyni nie wyglądała na zadowoloną i prawie wyrwała im z rąk skrzyneczkę ze zdjęciami.
-Prawdopodobnie któreś z was słyszało już o pożarze w rezydencji Bensonów.-jej słowa brzmiały jak pytanie,lecz ton jej głosu całkowicie temu przeczył.
-Tak,proszę pani.
-Słyszeliście też że zginęła w nim moja siostra,jej mąż oraz mała siostrzenica.-małżeństwo zaczęło zastanawiać się dlaczego szefowa im o tym mówi.-Pojawiły się dowody wyraźnie mówiące że mała Sol Benson została wywieziona do Meksyku tuż po pożarze. Niejaki Roberto Munoz (wybaczcie,nie mam jak wstawić znaków hiszpańskich) zabrał ją tam i oddał pod opiekę pewnej rodzinie. Mieszkała w Cancun. Może wiecie kto to mógł być?-spytała ich Sharon. Ona sama oczywiście wiedziała że to rodzina Valente prawdopodobnie adoptowała jej małą Sol,jedank była ciekawa czy się przyznają.
-Zależy w jakim wieku była dziewczynka oraz kiedy była adoptowana.
-3 lata,13 lat temu.-to na pewno oni,myślała kobieta. Te ich porozumiewawcze spojrzenia oraz nerwowe gesty zdradzały że domyślili się już tego że to ich córka jest zaginioną dziedziczką.
-N-n-n-nie wiem,proszę pani. Jedyne osoby które według naszej wiedzy adoptowały trzylatkę 13 lat temu to my.
-No właśnie. Według naszych danych to Luna Valente może być zaginioną Sol Benson.
************************************
Ta dam! Koniec rozdziału. Jestem mega zmotywowana tymi wszystkimi komentarzami i gwaizdkami. Nie spodziewałam się że będzie tego tak dużo. Myślałam że na początku tylko Julia będzie to czytać. Dziękuję!
CZYTASZ
Soy Luna sezon 2
FanfictionWiększość fanów zastanawia się co będzie dalej. Co z Gastiną? Czy Ambar naprawdę się zmieniła? Jak potoczą się losy Pedro,Delfi i reszty? Oraz najważniejsze: Co z Lutteo i całą aferą o Sol Benson? Zapraszam do przeczytanie mojej wersji wydarzeń p...