Rozdział 2

2.7K 150 15
                                    

Dla Julki goniącej mnie do pisania.

*perspektywa Luny*

-Ale jak to? Ja mam przyjechać do Mediolanu???

-Tak. Czyżbyś się bała, kelnereczko?

-Ja?Nigdy,Królu Pawiu. Moi rodzice się nie zgodzą.

-O to się nie martw. Podaj numer do twoich rodziców a moja mama zaraz wszystko załatwi.

-Ale... To jest zbyt...

-Rodzice za wszystko płacą. To ich propozycja. Mama cieszy się jak głupia że będzie miała z kim iść na zakupy,do SPA,do kosmetyczki,fryzjera. A my zwiedzimy razem Mediolan. Ojciec załatwi nam wejściówki wszędzie.

-Byłoby niesamowicie.

-Muszę iść. Pa kelnereczko.Kocham cię.-Aż mi się miło zrobiło na sercu.

-Ja ciebie też.Pa.

*narrator trzecioosobowy*

Pani Sharon wezwała do siebie rodziców Luny.Monica i Miguel poszli tam nie wiedząc czego się spodziewać,ponieważ gdy wychodzili ich pracodawczyni nie wyglądała na zadowoloną i prawie wyrwała im z rąk skrzyneczkę ze zdjęciami.

-Prawdopodobnie któreś z was słyszało już o pożarze w rezydencji Bensonów.-jej słowa brzmiały jak pytanie,lecz ton jej głosu całkowicie temu przeczył.

-Tak,proszę pani.

-Słyszeliście też że zginęła w nim moja siostra,jej mąż oraz mała siostrzenica.-małżeństwo zaczęło zastanawiać się dlaczego szefowa im o tym mówi.-Pojawiły się dowody wyraźnie mówiące że mała Sol Benson została wywieziona do Meksyku tuż po pożarze. Niejaki Roberto Munoz (wybaczcie,nie mam jak wstawić znaków hiszpańskich) zabrał ją tam i oddał pod opiekę pewnej rodzinie. Mieszkała w Cancun. Może wiecie kto to mógł być?-spytała ich Sharon. Ona sama oczywiście wiedziała że to rodzina Valente prawdopodobnie adoptowała jej małą Sol,jedank była ciekawa czy się przyznają.

-Zależy w jakim wieku była dziewczynka oraz kiedy była adoptowana.

-3 lata,13 lat temu.-to na pewno oni,myślała kobieta. Te ich porozumiewawcze spojrzenia oraz nerwowe gesty zdradzały że domyślili się już tego że to ich córka jest zaginioną dziedziczką.

-N-n-n-nie wiem,proszę pani. Jedyne osoby które według naszej wiedzy adoptowały trzylatkę 13 lat temu to my.

-No właśnie. Według naszych danych to Luna Valente może być zaginioną Sol Benson.

************************************

Ta dam! Koniec rozdziału. Jestem mega zmotywowana tymi wszystkimi komentarzami i gwaizdkami. Nie spodziewałam się że będzie tego tak dużo. Myślałam że na początku tylko Julia będzie to czytać. Dziękuję!


Soy Luna sezon 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz