Chcę być tylko z tobą

225 12 1
                                    

Kaja
Siedzieliśmy z Bartkiem w moim pokoju prawie całą noc.
Dzisiaj jest ten dzień kiedy musimy się rozstać.  Bałam się tego dnia i nadal się boję naszego pożegnania.

Bartek

Kaja jest cudowna. Dzisiaj musimy się rozstać. Chociaż czy to jest konieczne? Moja "dziewczyna" wysłała mi SMS'a, że wróci później do Warszawy bo sobie znalazła jakieś towarzystwo.
Poszedłem do Kaji.

-Hej- przywitałem się z nią, ale bez takiego uśmiechu na twarzy jak zawsze.

- Cześć-odpowiedziała

-Mogę wejść.

- Tak, proszę- odpowiedziała z małym uśmiechem.

Widziałem, że jest smutna z powodu wyjazdu i rozstania. Chciałem coś z tym zrobić więc usiadłem obok niej.

-Jest ci smutno, że musimy się pożegnać? - zapytałem.

- No trochę, ale przecież wiedzieliśmy, że tak będzie.

-Mam pomysł. Ty mieszkasz w Warszawie prawda?

- No...tak, ale co to ma do rzeczy?

-No to, że możemy wracać razem- odpowiedziałem z uśmiechem

Ona chwilę się zastanawiała, a ja wiedziałem, że dla niej mógłbym zrobić wszystko. Popatrzyła się na mnie z nadzieją, że to nie musi być koniec naszej przyjaźni.

- Ale jak ty to sobie wyobrażasz? Przecież ty jedziesz z chłopakami, a ja pociągiem?

-To nie mogę jechać z tobą?

-No...możesz- odpowiedziała i zauważyłem mały uśmiech na jej twarzy.
Chciałem się od razu do niej zbliżyć, ale czułem, że to jeszcze nie odpowiednia chwila. Nie była na to gotowa, a ja miałem już plan jak zorganizować nasz powrót do Warszawy. Nie będzie on jednodniowy.

Kaja
Bardzo się ucieszyłam, kiedy Bartek zaproponował mi, żebyśmy razem wrócili. Widziałam, że on nie tylko chce naszej przyjaźni, ale czegoś więcej. Zapomniałam nawet, że jest piłkarzem bo zachowuje się jak zwykły nie popularny mężczyzna.

-----------------
Pare godzin później zbieraliśmy się już na pociąg. Wyszliśmy z hotelu i szliśmy w kierunku dworca. Mieliśmy jeszcze dużo czasu, ale dworzec był z dwa kilometry od hotelu. Wcale się nie spieszyliśmy.

Bartek

Sprawdziłem, że o tej samej porze jest pociąg do Torunia. Jeszcze tam nie byłem i ona też. Będzie miała niespodziankę, a ja się będę cieszył jak będziemy dłużej razem. Kiedy doszliśmy już na dworzec Kaja kapnęła się, że jesteśmy nie na tym peronie.

-Ale nasz pociąg odjeżdża z 1 peronu?

- Wiem.

- To czemu stoimy na tym?- zapytała z małym zastanowieniem.

-Zostańmy na tym. Zaufaj mi.

- No dobrze i tak nigdzie mi się nie spieszy.
Nie zdradziłem jej do kąt jedziemy i nawet się za bardzo nie dopytywała. Chyba rzeczywiście mi zaufała.
Pare minut później wsiedliśmy już do pociągu, i odjechaliśmy.

Kocham || B.Kapustka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz