Rozdział 13

425 21 2
                                    

Kilka dni później
**** Oczami Dawida ****

Dzisiaj Weronika kończy 16 lat. Z tej okazji odwołałem wszystkie spotkania, które miałem zaplanowane, nawet studio i postanowiłem spędzić cały dzień z moją lade. Rano gdy tylko wstałem udałem się do kwiaciarni po zamówiony wcześniej bukiet róż oczywiście niebieskich, poprosiłem kwiaciarke o ułożenie z białych róż kształt serca. Gdy odebrałem kwiaty udałem się do restauracji uzgodnić wszystkie sprawy związane z dzisiajeszą rezerwacją. Gdy wróciłem do domu Werka jeszcze spała. Przygotowałem więc pyszne śniadanie i włożyłem ten piękny bukiet do wazonu. Zawołałem Weediego i udałem się z nim na spacer. Po spacerze przebrałem się i postanowiłem obudzić moją śpiącą królewnę. Ku mojemu zaskoczeniu dziewczyna właśnie szukała w szafie ciuchów by móc udać się pod prysznic.
Nic nie mówiąc po prostu przytuliłem ją i zaścieliłem łóżko. Musze zgrywać pozory,  że nie pamiętam o jej urodzinach, usiadłem więc wygodnie w fotelu i zaczołem przeglądać social media. Oczywiście mija już 20 minut a ona nadal nie  wychodzi. Standard pewnie jeszcze sie maluje chociaż bez makijażu jest równocześnie piękna. Gdy w końcu wyszła zamknąłem ją w moich ramionach.
- Witaj kochanie. Przygotowałem dla nas śniadanie.
- Witaj skarbie. - powiedziała składając pocałunek na moich ustach.
Ruszyliśmy więc w uścisku w stronę kuchni.

**** Oczami Weroniki ****

Gdy weszłam do kuchni sama nie wierzyłam w to co widzę. Pięknie przyszykowane śniadanie a na środku piękny duży bukiet niebieskich róż a z białych w środku ułożobe serce. Wzruszyłam się, sama zapomniałam nawet o swoich urodzinach a on pamiętał, nie  to co moi rodzice. Odkąd się wyprowadziłam ani razu się do mnie nie odezwali, ale nie będę o nich teraz myśleć. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Dawida.
- I jak się podoba?
- Dawid kocham Cię!!! - powiedziałam rzucając mu się na szyję i składając namiętny pocałunek na jego ustach.
- To jeszcze nie koniec niespodzianek ale reszty Ci nie zdradzę.
Zasiedniśmy więc do naszego śniadania. Oczywiście bez zdjęć na snapchata i inne portale się nie odbyło. Dzień się dopiero zaczął a już lepiej sobie nie mogłam go wymarzyć. Dla mnie nie liczą się prezenty tylko pamięć o takich dniach bo to jest najważniejsze.
- Skoro już zjedliśmy masz 6 godzin na naszykowanie się. Za 6 godzin przyjadę po Ciebię i niespodzianki ciąg dalszy!!
Mówiąc to złożył pocałunek na moich ustach i wyszedł z mieszkania. Zostałam z odwiecznym dylematem. W CO JA MAM SIĘ UBRAĆ!!! Nie wiem gdzie mnie zabiera i jakie to są warunki, ale dobra wystroje się! Więc czas wziąć się do roboty.

**** Oczami Dawida ****

Wychodząc z domu udałem się do Apart'u aby kupić mojej ślicznotce jakąś bransoletke lub naszyjnik. Wybór jest taki ogromny naszyjniki, pierścionki, broszki, zegarki. Właśnie może zegarek!! Wybór jest przeogromny. Po ponad 30 minutach mój wybór padł na złoty zegarek z jasno niebieską tarczą. Powinien jej się spodobać. Postanowiłem dokupić jeszcze naszyjnic z naszymi inicjałami. Gdy wyszedłem z Apart'u udałem się do KFC żeby coś zjeść bo oczywiście zgłodniałem. PO drodze spotkałem kilka moich fanek. Oczywiście nie obyło się od zrobienia kilku zdjęć, rozdaniu autografów oraz uścisków co bardzo cieszy moich fanów. Jest już godzina 16 więc za godzine jade po Werke. Pokrążyłem jeszcze po kilku sklepach i ruszyłem po ukochaną.
Po 15 minutach czekałem już pod domem. Zaparło mi dech w piersiach. Wyglądała jak księżniczka z bajki. Długie włosy zakręciła w lekkie loki, zrobiła odważniejszy makijaż, ubrana była w czarną sukienkę rozkroszowaną u dołu i do tego czarne szpilki. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Zkładając namiętny pocałunek na jej ustach, przeniosłem pocałunki na jej szyję i zrobiłem jej mocną, dużą malinkę. Kiedy przygryzłem jej skórę dziewczyna lekko zaszyczała. Zrobiłem uwodzicielską mine i ze śmiechem otworzyłem drzwi auta a sam usiaadłem po drugiej stronie. Udaliśmy się do pięcio gwiaazdkowej restauracji na naszą kolację. Jedzenie jest tutaj na prawde badzo badzo pyszne. Po 2 godzinach rozmowy przy świecach zjadając nasze dania uznaliśmy,  że udamy się na jakąś dyskotekę. Niedaleko restauracji jest najlepszy klub dyskotekowy w mieście. Wchodząc do dyskoteki czyć było w powietrzu dym papierosowy i nie tylko. Udaliśny się do baru. Zamówiliśmy sobie drinki i ruszyliśmy na parkiet. Tak mijały kolejne 3 godziny aż w końcu postanowiliśny wrócić do mieszkania. Jednak ja po alkoholu to zupełnie inny człowiek. Jak się okazało Weronika rówież. Wchodząc do mieszkania nie mogliśmy się od siebie oderwać. Nawet nie wiem jakim cudem dotarliśmy do naszej sypialni a tam wydarzyło się coś na co czekałem od dawna.

I jest kolejny rozdział!  Mam nadzieje, że Wam się wspodoba. Jak tak to zostawcie po sobie jakiś ślad. 😘 miłego roku szkolnego 😃

Mimo Wszystko Zawsze Ty [D.K]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz