Rozdział 11

484 27 4
                                    

Obudziłem się pierwszy.  Wstałem nie budząc Werki i postanowiłem iść zrobić nam śniadanie ale najpierw poszedłem pod prysznic. Na śniadanie zrobiłem nam stos kanapek oraz herbatkę. Gdy wszystko było już gotowe postanowiłem ją obudzić. Nie trawało to długo, gdy chciałem złożyć pocałunek na jej ustach to dziewczyna mnie wyprzedziła. Położyłem na jej kolana tacę pełną kanapek a na stoliku postawiłem nasze herbaty. Gdy wszystko było już zjedzone udała się pod prysznic a ja pozmywałem naczynia.
Na dzisiaj mamy zaplanowane studio. Nagramy nasz 1 wspólny kawałek. Kiedy wyszła z łazienki wyglądała jak zwykle pięknie. Jej długie blond włosy spoczywały na ramionach i plecach,  ubrana była w czarną sukienkę do połowy ud i do tego czarne niskie trampki. Ja postawiłem na jeansy z dziurami na kolanach oraz bluzę z Adidasa a do tego moje czarne Jordany.
Gdy byliśmy już gotowi do wyjścia zamknąłem dom i udaliśmy się do auta  Wrzoska, który czekał już pod blokiem. Dzisiaj powoli zaczynamy kończyć nagrywania piosenek na moją płytę Pop&Roll. Gdy dojechaliśmy do studia Igor powiedział nam co mamy robić ale najpierw musieliśmy się rozśpiewać bo bez tego nie można zacząć nagrywania. Dzisiaj nagrywamy utwór Szepczę. Ta piosenka jest napisana w 100% przeze mnie. Zaczeliśmy. Po kilku próbach postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Igor zawołał Weronikę na rozmowe. Coś im się ta rozmowa dłuży. Gdy wyszła już z biura Igora zostałem zawołany ja.
- Dawid jak zapewne zastanawiasz się o czym rozmawialiśmy z Werką. Otórz nie będę owijał w bawełnę. Ten utwór nie jest do śpiewania we dwoje. Zaśpiewasz to sam, ale spokojnie Wera wystąpi w teledysku.
- Skoro tak uwarzasz. Ale ma wystąpić w teledysku. - mówiąc to wyszedłem z pokoju.
Przytuliłem moją dziewczynę i poszedłem nagrać piosenkę.
Nie trawało to długo ponieważ wykonałem ten utwór perfekcyjnie.
Gdy skończyliśmy nagrania udaliśmy się do naszego mieszkania. Zaczeliśmy oglądać film, oczywiście horror. Wtuliła się znowu we mnie i złożyła kilka pocałunków na moim torsie. Nie ukryje było przyjemnie i naprawde miałem wielką  ochotę na coś o wiele więcej ale wiem, że ona nie jest gotowa. Ucałowałem ją w czoło po czym oglądaliśmy dalej film. Postanowiliśmy udać się na miasto aby coś zjeść gdy nagle zadzwonił mój telefon. Patrzę Nieznany Numer ale postanowiłem odebrać.
W słuchawce usłyszałem zapłakany głos jakiejś dziewczyny.
- Dawid to ja Karina dziewczyna z podpisywania. Dałeś mi swój numer na nagłe wypadki. Dzisiaj już nie wytrzymam. Muszę Ci powiedzieć, że jesteś dla mnie najważniejszy i Kocham Cię najjmocniej na świecie ale dzisiaj już nie daje rady i podciełam sobie rzyły. Ostatkami sił dzwonie do Ciebie. Ratuj mnie.
- Gdzie jesteś zaraz będe!!!- powiedziałem zaszokowany i szybko poprosiłem o adres gdy mi podała powiedziałem do Werki.
- Kochanie muszę jechać. Moja fanka podcieła sobie rzyły!!!  Muszę ją ratować,  dzwonie już po Wrzoska już jedzie!!
- Jasne rozumiem jedź!! -   powiedział uśmiechając się.
Szybko wsiadłem do samochodu przyjaciela i zawiózł mnie pod podany adres. Po drodze zadzwoniłem po pogotowie i nakierowałem ich na dom Kariny. Gdy dotarliśmy na miejsce karetka  już ją zabierała podbiegłem by dowiedzieć się potrzebnych mi informacji. Szybko skierowaliśmy się w strone szpitala. Na miejscu dowiedzieliśmy się,  że dziewczyna straciła bardzo dużo krwi ale jej stan jest stabilny. Udałem się do jej sali leżała cała zapłakana. Nic nie mówiąc wszedłem do sali i po prostu ją przytuliłem. Potem powiedziała mi powód swojej próby samobójczej. Było mi jej naprawdę bardzo szkoda. Powiedziałem u niej jeszcze przez chwilę i musiałem wracać do domu.

**** Oczami Weroniki ****

Było mi smutno,  że Dawid odwołał nasz obiad. Wróciłam do mieszkania i zamówiłam pizzę. Rozumiałam go, fanki są dla niego naprawdę ważne. Nie myśląc o tym oglądając film zasnełam. Obudził mnie dopiero odgłos wchodzącego do mieszkania Dawida. Szybko usiadł obok mnie i zaczoł opowiaadać całą hostorię.
- Ona od dziecka jest bita i maltretowana przez ojca ale dzisiaj ją zgwałcił. Nie wytrzymała tego wszystkiego i dlatego chciała odebrać sobie życie. Ona się strasznie boi tego ojca. Chcę jej jakoś pomóc ale nie wiem jak.
Nie mogłam w to uwierzyć ile ta dziewczyna przeżyła. Bardzo mi jej szkoda ale nie wiem czy my możemy jej jakoś pomóc. Nic nie mówiąc po prostu przytuliłam mocno Dawida a on odwzajemnił uścisk. Jest już późno więc postanowiliśmy pójść się umyć. Kiedy oboje  już umyci leżeliśmy na łóżku i przeglądaliśmy social media ja nagle zasnełam z telefonem w ręce.

**** Oczami Dawida ****

Wyglądała za razem śmiesznie jak i zabawnie ale oczywiście słodko. Zrobiłem jej kilka fotek i odłożyłem telefon. Próbowałem zasnąć lecz nie mogłem. Cały czas mysłę o historii Kariny jest tak mi jej szkoda.
Przez dłuższy czas wierciłem się z boku na bok aż w końcu wtuliłem się w moją małą Księżniczkę i zasnołem.

Dzisiaj troszkę krótszy ale jestem na koloni i po prostu brak czasu na pisanie. Postaram się coś dodać jutro a teraz dobranoc 😘

Mimo Wszystko Zawsze Ty [D.K]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz