5

236 12 0
                                    

„Oh, once in your life you find someone
Who will turn your world around,
Bring you up when you're feelin' down.
Yeah, nothin' could change what you mean to me,
Oh, there's lots that I could say,
But just hold me now
Cause our love will light the way!

Baby you're all that I want,
When you're lyin' here in my arms,
I'm findin' it hard to believe
We're in heaven...
And love is all that I need,
And I found it there in your heart,
It isn't too hard to see
We're in heaven..."

Bryan Adams, „Heaven"


Rano było zupełnie cicho. Pomyślał, że Kate albo jeszcze śpi, albo znowu krząta się po kuchni. Zajrzał do swojej sypialni i z ulgą zauważył, że leży w łóżku pogrążona we śnie. Bezgłośnie zamknął drzwi i poszedł pod prysznic. Stał pod strumieniem ciepłej wody i myślał o wielu sprawach, bardziej i mniej ważnych, ale największą część jego myśli zajęła ta niepozorna kobieta, która spała w jego łóżku. Znał ją dopiero kilka dni, ale po raz pierwszy od dawna czuł się, jakby miał prawdziwy dom, pełen ciepła i miłości. Kate dbała o niego, jakby była jego żoną, zajmowała się domem, czekała na niego, rozpieszczała... No i wyraźnie nie był jej obojętny, podobnie zresztą jak ona jemu. Stojąc pod prysznicem wyobrażał sobie, jak by to było, gdyby była tu z nim, przytulała się do niego, całowała, a on trzymałby dłonie na jej mokrych włosach i odgarniał je do tyłu, by jak najbardziej odsłonić jej twarz i widzieć ją całą. Całą... Od góry do dołu. Widzieć całe jej ciało nagie, mokre i przytulone do niego. Uśmiechnął się, bardzo wyraźnie sobie to wizualizując. Taka kobieta to skarb, a on doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że musi to docenić i dbać o nią tak, jak ona o niego. I zacznie od zaraz, robiąc jej śniadanie. Zakręcił wodę i wyszedł spod prysznica. Zorientował się, że nie zabrał ze sobą niczego do ubrania i musiał iść do sypialni. Byle tylko nie obudzić Kate... Owinął biodra ręcznikiem i cichutko, na palcach wszedł do pokoju. Właśnie przekręcała się na drugi bok. Richard podszedł do szafy i wyjął czyste ubranie. Kiedy jednak zamykał ją, nieświadomie przytrzasnął róg ręcznika. Nie zauważył tego, a gdy zrobił krok w tył, poczuł szarpnięcie i ręcznik znalazł się na podłodze. Nerwowo schylił się po niego, i wtedy przypadkiem uderzył głową w szafę. Kate poderwała się, przestraszona.

- Richard! - krzyknęła, a po chwili krępującej ciszy roześmiała się lekko. - Co robisz?

- Jasna cholera! Przepraszam za... Boże, co za wstyd - mruknął, próbując wyszarpnąć ręcznik z zatrzaśniętej szafy.

- Nie przejmuj się, nic mi nie przeszkadza - Kate westchnęła, wpatrując się w jego nagie pośladki i mocno się rumieniąc. - Nic a nic...

Mężczyzna gwałtownie obrócił głowę w jej stronę i zobaczył, że wpatruje się w niego rozanielona. Szarpnął mocno i z hukiem upadł na podłogę, trzymając w dłoni ręcznik. Kate chciała poderwać się i pomóc mu, ale powstrzymał ją fakt, że był kompletnie nagi, i nie chciała go zawstydzać. Richard zakrył się ręcznikiem i wstał, odwrócony tyłem do niej. Przez moment mogła jeszcze podziwiać tylną część jego sylwetki, jednak czym prędzej owinął biodra ręcznikiem i wtedy odwrócił się do niej z nerwowym uśmiechem na twarzy. Kate dłonią wskazała mu miejsce obok siebie na łóżku.

- Przepraszam cię, totalna kompromitacja - powiedział, spuszczając wzrok - Czuję się idiotycznie.

- Nie masz się czego wstydzić - Kate uniosła jego podbródek i spojrzała mu w oczy. - Jesteś naprawdę świetnie zbudowany. Masz piękne ciało, w żadnym razie nie kompromitujące. Poza tym już widziałam cię w takich sytuacjach.

PrimadonnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz