,,Kim Ja naprawdę jestem?"

149 7 2
                                    

Gdy zeszłam na dół mama krzyknęła moje imię i zakryła usta dłonią. Podbiegła do mnie ze łzami w oczach, po czym mnie przytuliła. Stałam jak zamurowana. Niespodziewałam się u niej takiej reakcji. Obstawiałam, że zacznie mi zadawać te idiotyczne pytania: Dlaczego? Po co? Nie stało się tak. Mama odsunęła się ode mnie i wzięła moją twarz w dłonie i powiedziała:

- Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi. Nie sądziłam, że tak szybko to nadejdzie. Poczekaj chwilę przyniosę Ci coś co należy do Ciebie.

Mama poszła nadal ocierając łzy łzy policzków, a mi odjęło mowę. Czyli wiedziała, że to się stanie, ale co dokładnie, że włosy zmienią kolor? Nie wiem nic, mam nadzieję, że szybko to się wyjaśni. Wróciła mama, wciska mi jakieś wąskie czarne pudełko. Biorę je od niej, na nim napisane jest ,,Malfoy" Co to wszystko oznacza? Otwieram wieczko a tam ...patyk? Nie to nie jest taki zwykły patyk. Widziałam już podobny, wtedy nad jeziorem, i z niego wystrzelił zielony płomień. Czy to różdżka? Nie przecież magia nie istnieje. A jeśli tak to kim ja naprawdę jestem? Mama patrzy na mnie, pewnie czeka na moją reakcję i pytania.

- Co to jest? - z trudem wypowiedziałam te słowa.

- To jest ....różdżka. Twoja różdżka.

- Słucham?  Tylko nie wiem po co, przecież magia nie istnieje.

- Tutaj moja droga się nie zgodzę. Istnieje. Jesteś czarodziejką. Tak jak Twój biologiczny tata.

- Że co?? Chcesz powiedzieć, że mój Tata był czarodziejem, i teraz je też jestem. Nie mogę w to uwierzyć! Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś! Co jeszcze przedemna ukrywałaś?!

- Katniss! Uspokój się w tej chwili! Twój tata nie był czarodziejem, on ciągle nim jest. Postanowiliśmy, że tej prawdy się dowiesz, jak będziesz gotowa.

- Co to znaczy on ciągle jest. Chcesz przez to powiedzieć, że on ciągle żyje! A skąd wiesz, że teraz jestem gotowa! - krzyczę do mamy, ze łzami w oczach.

- Razem z Twoim tatą rzuciliśmy zaklęcie, że gdy będziesz gotowa włosy zmienią kolor.

- ,, rzuciliśmy" czy to oznacza, że Ty też jesteś czarodziejką?

- Tak. Kochanie nie gniewaj się na mnie. Wcześniej nie mogłam Ci powiedzieć.

Stoję na środku pokoju, nawet nie wiem kiedy łzy zaczęły mi spływać po twarzy. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Właśnie się dowiedziałam, że jestem czarodziejką. Mój Tata jest czarodziejem i mama również. Chciałabym go poznać.

- Jak się nazywa?

Mama od razu wiedziała o kogo chodzi.

- Draco Malfoy.

Draco. To z łaciny chyba znaczy smok. Więc chyba jest odważny, przynajmniej tak mi się wydaje. Nazwisko wiedziałam, że mam po nim. Mama po ślubie pozostała przy swoim nazwisku ,,Malark". Ja na szczęście też nie musiałam zmieniać. Nie wiem dlaczego mama nie odejdzie od Willa. Widzę, że jest z nim nieszczęśliwa. Dlaczego nie została z Draco? Może się niedługo dowiem. Na dzisiaj już dosyć nowych informacji. Podeszłam do mamy, rozpłakałam się jeszcze bardziej, słyszę że mama też płacze. Po kilku sekundach się uspokoiłam. Zawsze gdy mam płakać mówię sobie ,,Malfoy nie płacze!" To naprawdę pomaga. Odsuwam się od mamy i mówię:

- Czy jest taka możliwość, że będę się mogła z nim zobaczyć?

- Jest. Tylko najpierw musimy się udać na zakupy na ulicę pokątną.

- Na jaką? Dobra mniejsza z tym, ale w jakim celu?

- Po sowę, pióro i inne potrzebne rzeczy.

Po sowę czy dobrze usłyszałam, nie pytam już o to tylko kiwam głową.

- Chodź leciemy do Londynu.

- Ale teraz? A szkoła?

- Ta mugolska szkoła nie jest teraz ważna.

- Jaka?

- Później Ci wytłumaczę. Daj mi rękę.

Wyciągnęła do mnie rękę. Położyłam swoją dłoń na jej i byłyśmy w jakiejś czasoprzestrzeni. Nie wiem jak to inaczej nazwać.

- Jesteśmy na miejscu. Jak się czujesz? Wiesz inni źle znoszą teleportację.

- Dobrze, gdzie jest ta ulica?

- Spokojnie chodź.

Tyle przeszłyśmy i nigdzie nie widziałam znaku, wskazującego gdzie ta ulica się znajduje. Czy na pewno dobrze idziemy? Nie zapytam się jej o to, przecież na pewno nie jest tu pierwszy raz.

- Nareszecie. To tutaj.

Popatrzyłam na nią zdziwiona.

- Mamo, nie chce Cię martwić, ale wiesz że stoimy przed wielkim murem.

- Brawo. Myślisz, że ulica dla czarodzieji będzie się znajdowała na widoku mugoli.

Znów użyła tego słowa.  Nie pytam jej co to oznacza, bo powiedziała, że mi później wyjaśni. Teraz stuka w cegły w różnej kolejności i nie wierzę własnym oczom.  Przede mną ukazuje się wejście. Wchodzę oglądając się czy jeszcze ktoś to zobaczył. Ale chyba nie bo za chwile cegły wróciły na swoje miejsce. Ulica ta była ogromna. Idę blisko mamy, nigdy tu nie byłam. Mama poszła po tą sowę i co jeszcze miała tam kupić A mnie wzrok przyciągnęła miotła. Nazywała się ,,Błyskawica"  Była cudowna. Do gry w quidicha.Nie wiem na czym ta gra polega, ale widziałam zdjęcia i musi być ona niesamowitą. Przez chwilę wyobraziłam sobie, jak lecę przez stadion i łapie małą złotą piłeczkę ze skrzydłami i moja drużyna wygrywa. Przeglądając tak zdjęcia jedno przyciąga moją uwagę, Jest to wysoki chudy chłopak, o pięknych oczach i blond włosach. W ręku trzyma złoty znicz, wiem bo przeczytałam informację pod zdjęciem. Jest ubrany w zielone szaty. Czytam dalej i ... to jest on. Draco Malfoy w moim wieku. To mój Tata. Mama wyszła z zakupami, pytam się jej czy można kupić to zdjęcie. Powiedziała, że zapyta. Po chwili wychodzi ze sklepu z tym zdjęciem i wręcza mi je.

- Bardzo Ci dziękuję! - powiedziałam dając jej buziaka w policzek.

- Nie ma za co, a teraz złap mnie za rękę.

Już wiedziałam co chce zrobić. Po 5 sekundach byłyśmy w naszym salonie. Dała mi sowę pergaminy, atrament, pióra i powiedziała, że mogę napisać list do taty, a potem mam przywiązwać  go do nogi sowy i powiedzieć do kogo ma go dostarczyć. Nie napiszę to dzisiaj bo jestem zmęczona tym wszystkim. Wstawiłam w ramkę zdjęcie taty z młodych lat i postawiłam koło łóżka. Cieszę się, że wiem prawdę. Teraz lepiej mi zasnąć, nie miałam już siły myśleć. Nie wiem kiedy zamknęłam powieki i po prostu zasnęłam. Śniło mi się, że jestem w drużynie i latam na błyskawicy wypatrując zlotego znicza.
___________________________________________________________

Hejka! I jak się podoba rozdział?
Zaczęłam do czytania, gwiazdkowania i komentowania ;)
Pozdrawiam wszystkich A szczególnie Aleksandrę :**
Miłego czytania. ;))

Córka Czarodzieja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz