Wyspa Kalos to piękna kraina. Jest w niej dużo drzew i lasów w których spokojnie żyją sobie dzikie zwierzęta. Ziemie są tu bardzo urodzajne dzięki częstym deszczom i ciepłemu klimatowi.
Na tej wyspie żyje szczęśliwy lud który jest przyjaźnie nastawiony do każdego.7 lat później
-dobrze Darionie na dzisiaj koniec treningu.
Ukłoniłem się z szacunkiem.
-tak mentorze, idę więc do domu.
-czekaj mój drogi chłopcze.
-hmm? Tak słucham.
-proszę masz ten oto podarek, to miecz twojego ojca wielkiego wojownika, który poległ o sąsiednią wyspę. Ten miecz jest ostrzejszy od tego którym dotąd się posługiwałeś.
-d dziękuję mistrzu to wielki zaszczyt móc przyjąć ten miecz.
-nie Darionie zaszczytem było ciebie uczyć.
-jak to uczyć?
-a no muszę wyjechać na ważną misję i nie wiem czy z niej wrócę żywy więc chciałem ci podarować ten oto miecz niech ci dobrze służy.
-pojadę z tobą.
-nie to zbyt niebezpieczne. Nauczyłem cię wszystkiego co potrafiłem. Jesteś dobrym człowiekiem. Obiecaj mi że będziesz się opiekować wyspą i codziennie będziesz trenować podczas mojej nieobecności.
-tak mój mistrzu. To był zaszczyt pobierać nauki od ciebie.
-nie, zaszczytem było cię uczyć Darionie.
Pożegnałem się z mentorem. Minęło wiele dni a on nie wracał. Codziennie ciężko ćwiczyłem powtarzając sobie to dla Kalos i jej mieszkańców.
Pewnego dnia poszedłem na plażę biegać lecz nagle zauważyłem statek. Wielki okręt kierujący się w stronę Kalos.-kto to może być (zachodziłem sobie w głowę)
Gdy okręt dopłynął na brzeg, zrobiło się ciemno, czarne chmury zalały niebo. Nagle z okrętu spadł wielki most, na pokładzie ktoś stał i zaczął schodzić po moście. Nie mogłem dostrzec jak dokładnie wyglądał.
CZYTASZ
Dark Lords (Pl)
FantasyNa wyspie Kalos toczone jest spokojne życie dopóki pewnego dnia nie przypłyneło 3 tajemniczych osobowości, kim oni są i z jakimi zamiarami przypłyneli, tego dowiecie się czytając Dark Lords.