Album ze zdjęciami cz 5 - chamskie słowa Ronalda i wspólna noc Hermiony i Draco

6.1K 220 21
                                    

- Na gacie Merlina! - wykrzyknęła zdumiona Hermiona Malfoy, patrząc na kolejne zdjęcie, które zostało im zrobione w czasie największej w tym roku szkolnym kłótni, która na pewno przeszła do historii hogwardzkich wydarzeń. - Jestem zaskoczona, że postanowiłeś je tutaj również umieścić.
- Jest ważną częścią naszej historii, Hermiono — odparł poważnie Draco. - Dzięki tej kłótni po raz pierwszy zasnęliśmy w jednym łóżku, kochanie.
- Masz rację...

Trzy tygodnie po próbie samobójczej Rona, chłopak wreszcie wyszedł ze Skrzydła Szpitalnego. Był tam tyle czasu, bo dostał ostrej grypy, która następnie przerodziła się w zapalenie płuc. Pani Pomfrey odchodziła od zmysłów, podając mu różne eliksiry.

W międzyczasie odwiedzili go również jego rodzice, którzy nie szczędzili mu gorzkich słów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W międzyczasie odwiedzili go również jego rodzice, którzy nie szczędzili mu gorzkich słów. Szczególnie zdenerwowana wybrykiem syna była Molly Weasley. Jej krzyki było słychać na całym piętrze, a Malfoy dusił się ze śmiechu, słuchając ich. Uważał, że matka Łasica powinna jednak użyć ostrzejszych słów...
Nie mniej jednak kiedy chłopak wrócił wreszcie do szkolnego życia, wciąż nie miał pojęcia o tym, że jego przyjaciółka zaręczyła się z młodym arystokratą. Ani jego siostra, ani Harry, którzy w czasie jego choroby czuwali przy nim, nie zdradzili mu tej tajemnicy, choć wiedzieli, że najpewniej dowie się o tym w niezbyt oględny sposób.
I tak też się stało. Akurat trwały zajęcia z opieki nad magicznymi, które Gryfoni jak zawsze odbywali w towarzystwie Ślizgonów. Ostatnie zajęcia tego dnia. Ron spóźnił się na nie, bo rozmawiał jeszcze z McGonagall w jej gabinecie. Ku zdumieniu rudzielca, gdy przybył na lekcje, obydwie grupy pracowały razem w pełnej zgodzie, a Hermiona trzymała się blisko Malfoya. Wytrzymał przez całe zajęcia od rzucenia jakiejś nieprzyjemnej uwagi, ale było dla niego o wiele za dużo, gdy zorientował się, że Malfoy, jak gdyby nigdy nic wchodzi sobie do chatki Hagrida, do której Ron wraz z Harry'm i Ginny zostali zaproszeni na mały poczęstunek. Za blondynem wsunęła się Hermiona i usiadła mu na kolanach. Hagrid obdarzył ich szerokim uśmiechem, na co w rudzielcu aż się zagotowało. Jego minę zauważyła Ginny, ale zanim zdążyła go powstrzymać, jej brat powiedział ze złością:
- Hagridzie, ja naprawdę dziwię ci się, że podejmujesz tutaj tego pieprzonego Śmierciożercę, który próbował cię zabić!
- Ron! - krzyknęła wzburzona Ginny. - Jak możesz? Nie potrafisz zapomnieć o dawnych urazach?
- Nie! Ten człowiek cię omamił, Hermiono! - zwrócił się do oburzonej dziewczyny, nie zwracając uwagi na słowa siostry.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dramione Miniaturki [Zakończone/Poprawione] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz