Rozdział 1

1.5K 44 8
                                    

Karol:
Wiatr delikatnie bawił się moimi brązowymi lekko kręconymi włosami,  czuć były świeże powietrze które przyjemnie dmuchało mi w twarz,  stałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić nie miałam gdzie iść,  mój już były chłopak znalazł sobie nową dziewczynę a że to było jego mieszkanie  wyrzucił mnie ,  stałam i nie miałam pojęcia co zrobić,  rodziny nie mam ponieważ jest w Meksyku,  tak naprawdę była zdana na siebie, po kilkunastu minutach stania jak słup soli stwierdziłam że zatrzymam się w jakimś hotelu.  Nie miałam innego wyjścia ponieważ do ruggero nie pójdę bo mieszka z Cande. 
Westchnąłam ciężko i skierowałam w stronę wybranego hotelu. 

Ruggero -
Właśnie wracałem z przyjemnego spaceru do domu gdzie czekała na mnie Cande,  gdy byłem już w środku zobaczyłem coś czego się niegdy nie spodziewałem.  Stały tam walizki,  czy ona się wyprowadza, byłem zszokowany. 

-Wyprowadzasz się? - zapytałem z zaciekawieniem w głosie. 

- Nie,  ty się Wyprowadzasz tu są wszystkie twoje rzeczy - powiedziała oschle dziewczyna. 

- Ja?!  Niby dlaczego? - nie wiedziałem o co jej chodzi,  przecież dobrze nam się układało. 

-Słuchaj,  nie będę udawać ani nic powiem szybko i zwięźle,  cały nasz związek opierał się tylko na sławie przynajmniej dla mnie ale wkońcu poznałam kogoś w kim się zakochałam.  - Oznajmiła wrednie rudo włosa.  - więc bierz rzeczy i wynos się

Chwyciłem walizki i skierowałem się w stronę samochodu,  nie wierzę w to co właśnie się wydarzyło,  ja ją naprawdę kochałem a ona robiła to tylko i wyłącznie dla sławy,  zostało mi tylko jedno wyjście muszę przez jakiś czas zamieszkać w hotelu.

Karol-
Znajduje się już w swoim pokoju,  jest nawet ładny ale muszę się zacząć się za  wybieranie  jakiegoś mieszkania bo nie będę całe życie mieszkać w pokoju hotelowym.  Postanowiłam że wezmę tablet i udam się do kawiarni w hotelu,  zaopatrzona w urządzenie nawet nie zauważyłam koło kogo usiadłam.

-Witaj kelnereczko - usłyszałam dobrze mi znany głos. 

-Ruggero? Co ty tutaj robisz? - zapytałam zdziwiona,  co on tutaj robi przecież ma mieszkanie więc czemu przyszedł do hotelu.

-No widzisz,  nie mam gdzie mieszkać ponieważ Cande wyrzuciła mnie z domu bo poznała kogoś,  a zresztą nie zależało jej na miłości tylko na  sławie więc jestem tu a ty? - zapytał brunet popijając kawę.

-Wow,  myślę że to bardzo niezły zbieg okoliczności ,  bo ja też zostałam wyrzucona na próg przez mojego już byłego chłopaka dlatego że poznał jakąś dziewczynę i teraz nie mam gdzie mieszkać,  więc postanowiłam czegoś poszukać ale narazie musze zostać tu.-Oznajmiłam lekko przygnębiona.

- Wsumie mam pomysł,  wiez mieszkać samemu to dużo pieniędzy,  może wynajmiemy coś razem? Jeśli nie to oczywiście zrozumiem to tylko taka przyjacielska propozycja -  zdziwiło mnie jego pytanie ale wsumie czemu nie,  on jest moim najlepszym przyjacielem a zresztą sama mieszkać to nie zbyt fajnie bo cały czas jesteś samy,  przecież to tylko wspólnie mieszkanie nie prosi mnie o rękę,  więc czemu by nie i tak nie mam lepszego wyjścia z tej sytuacji.

- Wsumie to dlaczego nie,  mam akurat tableta to możemy popatrzeć jakieś mieszkania - stwierdziłam z uśmiechem.

-Naprawdę się zgadzasz? To super! To możemy poszukać.  - Widziałam w jego oczach szczęście,  sama też się cieszę z nim jest zawsze zabawnie jak jesteśmy razem więc będzie jeszcze lepiej jak będziemy razem mieszkać.

30 minut później....
Znaleźliśmy fajne mieszkanie 3 pokoje z czego dwa to sypialnie więc ja i rugge będziemy mieć gdzie spać,  na jutro jesteśmy umówieni z mężczyzną który pokaże nam mieszkanie już nie mogę się doczekać.

💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Dzisiaj przychodzę do was z pierwszym rozdziałem nowej książki mam nadzieję że wam się spodoba 😊😊

Ruggarol ~ Przyjaciele Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz