Rozdział 6

856 38 8
                                    

Hej kochani takie szybkie info, jeśli mnie ładnie poprosicie napisze dziś jeszcze 2 rozdziały 😜💟

~~~
Ruggero-

Wyszedłem z mojego pokoju gdzie spała dziewczyna i skierowałem się do kuchni żeby zarobić sobie herbaty po chwili usłyszałem dzwonek mojego telefonu wstałem od stołu i poszedłem w stronę salonu gdzie znajdował się telefon Chwyciłem za niego i kliknąłem zieloną słuchawkę przy tym mówiąc ciche "Słucham".

- Cześć ruggero może wpadłbym do ciebie kupię jakieś piwko i się napijemy co ty na to? - usłyszałem dobrze mi znany głos mojego najlepszego przyjaciela. 

- Z chęcią Augus możesz być za pół godziny?

-Jasne,  ja już się zbieram cześć - urządzenie odciągnąłem od ucha i kliknąłem na czerwoną słuchawkę kładąc na szafce mój telefon,  za niedługo będzie Augus to pójdę do sklepu o kupię jakieś chipsy czy coś w tym stylu,  dobrze się składało bo dziś w telewizji miał lecieć mecz więc przyjemniej nie będziemy się nudzić,  gdy wróciłem ze sklepu odłożyłem zakupy na blat i wyjąłem z szafki dwie miski by wsypać do nich chipsy,  na przyjaciela nie musiałem długo czekać bo po chwili rozległ się dzwonek do drzwi szybkim krokiem skierowałem się w stronę drzwi żeby otworzyć. 

- Cześć,  wchodź - powiedziałem przy czym uchyliłem bardziej drzwi żeby go wpuścić. 

- Cześć co tam u ciebie? - powiedział to głośno co mogło spowodować że dziewczyna się obudzi czego nie chciałem ona tak uroczo śpi. 

- Mów trochę ciszej bo Karol śpi ponieważ bolała ją głowa - Oznajmiłem to uciszając przyjaciela. 

- Aaa no tak ruggero ty mieszkasz z Karol zapomniałem,  tak wogóle to jak jest z nią? - zapytał Augus uśmiechając się przy tym podejrzanie.
- A co masz na myśli z  nią? - zapytałem z lekka się śmiejąc. 

- No wież... - chłopak stuknął mnie w ramię po chwili patrząc się na mnie. 

- Nie,  nie wiem oświeć mnie - powiedziałem z uśmiechem oczywiście wiedząc o co mu chodzi czy jak się mieszka się z przyjaciółką to odrazu że robimy coś niestosownego? Ahh... 

- Nieważne stary - chłopak wziął siatkę w której znajdował się alkohol i skierował się w stronę salonu co ja też  zrobiłem. Rozmawialiśmy ze sobą lecz po chwili zobaczyłem Karol która zakłada buty i chciała gdzieś wyjść,  postanowiłem że pójdę do niej i się jej zapytać na jaką cholere ona chce wychodzić z mieszkania gdzie ma prawie 40 stopni gorączki. 

Karol -
Obudziłam się po dwóch godzinach zobaczyłam że do ruggero przyszedł Agus,  wsumie fajnie ale przeszkadzał jeden fakt głową mnie dalej bolała no super, postanowiłam że po cichu pójdę do toalety żeby mnie nie zobaczyli co mi się udało,  kiedy byłam już w kibelku i zdjęłam z siebie spodenki i bieliznę zobaczyłam że dostałam okresu,  przeklnęłam ze złości pod nosem kiedy chciałam wziąć podpaskę skaplęłam się że nie mam ani jednej,  to się właśnie nazywa mój fart życia, stwierdziłam że wymkne się z domu i pójdę do sklepu to nic że głowa mi wybuchała i miałam prawie 40 stopni gorączki,  niestety mój plan pójścia do sklepu się nie udał ponieważ ruggero mnie zauważył ponownie przeklnęłam w myślach że mi się nie udało po kilku sekundach chłopak już stał koło mnie. 
- Gdzie ty idziesz Karol,  przecież jesteś chora - zapytał się mnie trochę zdenerwowany chłopak. 

- Ja Idę do sklepu - powiedziałam trochę zawstydzona. 

- Co było tak ważne że musiałaś iść w tym stanie do sklepu - zapytał brunet z założonymi rękami na klatce piersiowej. 

- Yyyy... No....yyy chleb! - Krzyknęłam do chłopaka który popatrzył się na mnie jak na idiotkę. 

- Chleb? Przecież jest w domu więc nie masz po co iść - Oznajmił widocznie rozbawiony całą sytuacją lecz mi nie było do śmiechu.  - czy tobie napewno chodzi o chleb? -  popatrzyłam się w dół gdzie było widać moje buty które na ten moment były bardzo ciekawe - Karol! - brunet pomachał mi ręką przed twarzą na co ja szybko się ocknęłam. 

- Nie - powiedziałam zdenerwowanym głosem. 

- To o co chodzi? - zapytał podnosząc przy tym brwi. 

-Podpaski - powiedziałam prawie wogóle niesłyszalnie mając przy tym opuszczoną głowę. 

- Co?

- Podpaski - Oznajmiłam przez zęby kierując wzrok na chłopaka co on usłyszałam i się zaśmiał - z czego się śmiejesz? To jest naturalną rzeczą - mój ton głosu który nie był wyraźnie rozbawiony sprawił że brunet przestał się śmiać. 

- Dobrze,  dobrze przepraszam - podniósł ręce w geście obronnym i chwycił za kurtkę która wisiała na wieszaku,  chłopak powiedział do Augusa że idzie do sklepu i skierował się w stronę wyjścia. 

- Czekaj,  czekaj ruggero jeszcze jakąś czekoladę - brunet uśmiechnął się w moją stronę rzucając szybkie dobrze u wyszedł z mieszkania. 

Nie musiałam na niego długo czekać,  gdy już przyszedł dał mi torbę z zakupami ja mu podziękowałam i odrazu poszłam do łazienki,  oprócz wiecie czego i czekolady znajdowała się piękna czerwona róża to było piękne z jego strony aż tak że zaszkliły mi się oczy.
Po skończonej czynności też wiecie jakiej wyszłam z pomieszczenia i poszłam w stronę salonu gdzie siedział ruggero z Augustinem podeszłam w stronę bruneta i powiedziałam mu do ucha ciche "dziękuję za róże" on się do mnie uśmiechnął a ja wyszłam z pokoju kierując się w stronę kuchni żeby włożyć do wazonu kwiatka. 

💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Ten rozdział niestety mi się zabardzo nie podoba ale trudno mam nadzieję że wam tak,  jak wspominałam że jeśli mnie ładnie poprosicie to napisze jeszcze dziś dwa rozdziały 😘😘





Ruggarol ~ Przyjaciele Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz