Rozdział 5

943 33 0
                                    

-Przepraszam cię za niego to totalny debil - dodał po chwili  zawstydzony brunet ,  naprawdę nie rozumiałam tego chłopaka który się do mnie dobierał bardzo się cieszę że ruggero w porę  zareagował bo nie wiem jak to by się skończyło,  nie wiem czemu ale jak ta dziewczyna się dobierała do niego czułam dziwne  ukłucie w brzuchy tak jakbym była o niego zazdrosna, czuję się przy nim bezpieczna i wiem że zawsze mi pomoże,  ma piękne oczy i te włosy... Ej Karol! Ogarnij się niedawno co rozstał się z Cande i napewno nie spojrzałby na taką dziewczynę jak ja. 

-Nic się nie stało ruggero przecież to nie twoja wina że masz takich kolegów - powiedziałam to cicho patrząc się w jego brązowe oczy,  po kilku minutach stania i patrzenia sobie w oczy poszłam się umyć,  stając w progu odwróciłam się do chłopaka i powiedziałam "Dziękuję"  on popatrzył się w moją stronę i uśmiechnął,  jutro musiałam dosyć wcześnie wstać bo miałam spotkanie z producentem serialu "Soy luna" o dalszej współpracy więc odrazu po odświeżającej kąpieli skierowałam się do łóżka. 

Jechaliśmy,  byliśmy szczęśliwi rozmawialiśmy,  śmialiśmy się lecz coś nam przeszkodziło,  coś co sprawiło że moje życie w jednej chwili zmieniło się w piekło,  był to wielki tir który szybko jechał w naszą stronę,  było pełno krwi,  ja przestraszona a on nieprzytomny z trudem wysiadłam z pojazdu i zadzwoniłam po pomoc,  przyjechali dosyć szybko. 

- On nie żyję! - krzyknął jeden z nich a moje życie w jednej sekundzie straciło sens już nigdy nie spojrzę na tę oczy który sprawiały że mogłam się w nich utopić,  jego uśmiechu który sprawiał że na całym moim ciele pojawiłam się przyjemny dreszcz. 

-Ruggero! - Krzyknęłam najgłośniej jak tylko potrafiłam upadając przy tym na ziemię,  łzy leciały mi literami bez zahamowania, byłam bezsilna...

Obudziłam się zlana potem a po chwili w pomieszczeniu zjawił się przerażony brunet,  czy ja Krzyknęłam przez sen? Wsumie ten sen był tak realistyczny że to prawdopodobne. 

- Coś cię stało Karol? Wolałaś mnie- zapytał chłopak,  w jego oczach można było wyczytać strach i troskę cieszę się że mam takiego przyjaciela... Właśnie tylko przyjaciela. 

- Miałam sen że cię straciłam,  on, on był tak realistyczny ruggero - powiedziałam a do moich oczu napływały łzy,  sama nie wiem dlaczego przecież to był naszczęście tylko sen,  chłopak podszedł do mnie i mocno mnie  przytulił,  tego właśnie mi brakowało jego uścisku który sprawiał że czułam się bezpiecznie. 

- Śpij ja tutaj z tobą zostanę do póki nie zaśniesz - po tych słowach uśmiechnęłam się do niego i położyłam się na jego torsie było mi tak dobrze że momentalnie zasnęłam.

~~~
Rano usłyszałam znienawidzony dźwięk budzika którego tak nie znosiłam,  odrazu po przebudzeniu poczułam chłód,  bruneta nie było koło mnie,  wiedział że mam spotkanie więc pewnie wrócił do pokoju żeby mi niej przeszkadzał,  pół przytomna Chwyciłam po telefon żeby wyłączyć budzik,  leniwie wstałam z łóżka i odrazu co poczułam to okropny ból głowy który był nie do zniesienia, skierowałam się do kuchni po szklankę wody i żeby zjeść śniadanie po skończonych czynnościach wzięłam tabletkę przeciw bólową i wykonałam poranną rutynę,  było koło godziny dziewiątej więc ubrałam buty,  beżowy płaszcz i duży kremowy szalik w kratkę,  Chwyciłam za klamkę i wyszłam z mieszkania kierując się w stronę budynku gdzie miło odbyć się spotkanie,  ból głowy nie ustępował lecz przeciwnie nasilał się a ja ledwo co wytrzymywałam

~~~
Po wyjściu z budynku odrazu poszłam w stronę domu byłam bardzo słaba ledwo ci utrzymywałam się na nogach, gdy weszłam do mieszkania nie było chłopaka byłam trochę rozczarowana,  po chwili poczułam że moje nogi już nie wytrzymały a przed oczami miałam tylko czerń. 

~~~
Obudziłam się i zobaczyłam że leżę w pokoju ruggero jak? Pamiętam tylko że byłam w salonie i zemdlałam? Moje rozmyślania przerwał głos bruneta.

- Widzę że już się obudziłaś - Oznajmił ruggero z uśmiechem trzymając w rękach szklankę wody,  czułam że zaraz umrę głową bolała coraz bardziej.

- Tak - powiedziałam cicho bo nie miałam nawet siły żeby mówić głośniej -  Ruggero co ja  tutaj robię? Co się stało? 

- kiedy się obudziłem postanowiłem że zrobię jakieś zakupy więc tak z dwie godziny po przebudzeniu zebrałem się i poszedłem do sklepu,  kiedy wróciłem zobaczyłem że leżysz na podłodze,  więc zaniosłem cię do pokoju - Oznajmił brunet siadając koło mnie na łóżku.

- strasznie boli mnie głowa - Chwyciłam się za czoło i czułam że jest całe gorące,  super że jestem chora,  naprawdę mi to teraz potrzebne,  ruggero wstał z łóżka i skierował się w stronę kuchni wrócił po chwili z jakąś tabletką i termometrem. 

- trzymaj tabletkę a teraz doktor ruggerito zmierzy ci temperaturę -  chłopak podał mi lekarstwo do ręki a do mojego czoła przyłożył przyrząd który miał mi zmierzyć temperaturę ( chodzi mi o taki elektryczny termometr ;))

- 39,9 dosyć dużo najlepiej idź spać to dobrze ci zrobi - dodał po chwili troskliwie chłopak,  ja tylko otuliłam się mocno kołdrą a głowę przyłożyłam do poduszki,  brunet wyszedł z pokoju zamykając przy tym cicho drzwi,  poduszka jak i kołdra pięknie pachniała jego perfumami,  wygodnie ułożona poszłam spać. 

💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Wkońcu robi się ciekawie bo Karol uświadomiła sobie że czuję coś do ruggero 😱

Sama się sobie dziwię że w tej książce pisze tak długie rozdziały ale wsumie to dla was dobrze XD 😘

Ruggarol ~ Przyjaciele Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz