Dzień dla chłopaków zakończył się wyjątkowo dobrze. Jimin nie sądził, że z Taehyungiem da radę się porozumieć i jednak nie jest taki zły jak myślał na początku.
Następnego dnia.
Jeongguk pov.- Jeongguk, jak Ci wspominałam już tydzień temu, dzisiaj wyjeżdżamy z ojcem na domek, dokładniej za godzinę. Masz cały dom pod swoją opieką, mam nadzieję, że dobrze się nim zajmiesz. Przede wszystkim nie gotuj, bo nie umiesz a dom się spali, pamiętaj o zakręcaniu wody bo wszystko zalejesz, wyłączaj światła i nie wpuszczaj nieznajomych!
- Wiem, dzieckiem nie jestem.
- Jesteś dzieckiem, ale moim.
- A będę mógł zaprosić jakiegoś kolegę na noc?
- Jimina?
- No na przykład.
- Będziesz mógł, ale nie zapraszaj tego świra.
- Czyli?
- Taehyunga. Ostatnio twój ojciec go przyłapał jak wchodził po drabinie na twój balkon.
- Dobrze - zaśmiałem się. Już nic więcej mama nie mówiła, więc postanowiłem napisać do Jimina. Położyłem się na łóżku, pochwyciłem telefon i wszedłem na Messengera. Oczywiście mój chłopak był dostępny.
Jungkook ❤: Cześć Jimin
Jimiś ❤: Cześć kochanie, jak tam?
Jungkook ❤: W porządku. Moi rodzice wyjeżdżają na dwa tygodnie na domek, będziesz chciał do mnie przyjść na noc?
Jimiś ❤: Dzisiaj?
Jungkook ❤: Tak, gdzieś koło 19
Jimiś ❤: Okej, z chęcią 💘
Jungkook ❤: To do zobaczenia
Jimiś ❤: Do zobaczenia skarbie
---
Mam do was pytanie. Zastanawiam się czy w następnym rozdziale napisać seksy. :v Poproszę o komentarze na ten temat! Miłego dnia!

CZYTASZ
Messenger
FanfictionPairing: JiKook Pewnego dnia do Jeongguka przychodzi wiadomość od niejakiego Park Jimina.