Rozdział IX-Piękno i zajebistosc

271 36 7
                                    

*Okres czasu potem heheh*

-Ajaksuniu!!-Krzyknął Grell-Bądź grzecznym chłopcem i umyj podłogę!

-Już biegnę-Ajaks krzyknął,spial grzywke wsuwka,wziął mopa i umoczyl go w wodzie z płynem.Po chwili zaczął myć podłogę,a wszedzie unosila się cytrynowa świeżość.

-Mniam ale tu ładnie pachnie-Odparl Seba,wchodząc do pomieszczenia.

-Skończyłem!-Ajaks odłożył mop i poszedł przytulic tatusia,czyli Sebka.

-Moje bobo!-Krzyknął Seba i poglaskal Ajaksa po jego czerwonej czuprynie.

-Tatuś!!!-Krzyknął uradowany Ajaksik.

-Jak się miewasz?-Seba uscisnal swoje potomstwo,a Grell wyciagnal kurczaka z pieca.

-Bardzo ladnie sprząta-Odparł Grell.

-Ojejej,a więc trzeba ci kupić pierwszego kotka Ajaksie...

-BEDE MIAŁ KOTKA!?-Krzyknal Ajaks z niedowierzaniem-OJEJ!!!

-Grell zgadzasz sie?-Zapytal Seba z nadzieją w głosie.

-Sebek tak,tylko wiesz....celibat obowiązuje....-Szepnal do ucha Sebka Grell.

-Masz rację-Seba pokiwal głowa z aprobatą-Będę się wstrzymywał.

-A więc dobrze Ajaksuniu.Będziesz miał kotka-Grell posłał swemu dziecieciu uśmiech.

-HURAAAA!!!-Ajaks uradowany zaczął skakać jak wariat wokół dywanu-BĘDĘ MIAŁ KOTKA!!!

Seba usmiechnal się i zniknął w drzwiach jak cień.Tymczasem Ajaks pomagał Grellowi w kuchni.Nagle pojawił się Ciel.

-Oho,Cielak na horyzoncie!-Zaszczebiotal Grell.

-WUJEK CIEL!!!-Ajaks pobiegł do Cielaczka,na co ten odpowiedział uśmiechem i przytulil potomstwo Grella i Seby.

-Ajaks!Co u cb?-Spytał ciekawy Ciel.

-BEDE MIAŁ KOTKA!!!

-Ojej...cieszę się razem z tobą-Cielak uśmiechnął się najładniej jak potrafił.

******************************

-Madame...Czy uraczy mnie kicia tym,że panią porwę-Seba przerazil się myślą,że gada do kota jak do kobiety ale cóż porwanie czy gwałt...żadna różnica.
Seba gibkim ruchem niczym kozica skoczył na kota,zarzucił mu Nelsona i wpakował go do worka.Szybko czmychnał do pojazdu którym przyjechał i ordynarnie spierdolił z miejsca zbrodni xD.Swoim Be em wu na drewnianych kółkach (czytaj powoz)podjechal pod bramę dworu pod osłoną nocy i chwycił za klamkę.Ani drgnęła.

-Do kurwy nędzy!!!Ciel!!!Ze też musiałeś zamknąć wszystkie bramy mały kutasie!!!!-Seba zirytowany nie paczał na niecenzuralnosc swojej wypowiedzi,tylko szarpal klamkę...szarpal rekami jak Reksio kotleta ewentualnie jak Taric Eza ale newermajnd,darujmy sobie te ambitne opisy,dobrze?
Tak więc gdy Seba napierdalal piesciami w bramę wyzywajac Ciela od chujów,cwelów,skurwieli itede zobaczył za sobą cień.Obrócił się jak nindża i zobaczył postać w czarnym kapturze.Wyjął więc swoje widelce i zaczął rzucać w napastnika.

-Może to zboczeniec!!-Pomyślał przerażony Seba gdy uświadomił sobie,ze jego Grelli a co gorsze potomstwo mogli by być brutalnie i barbarzynsko zgwałceni przez tego oto zbrodniarza.
Napastnik wyjął swojego (heheheh a co myślicie,że co wyjął) pistoleta i zaczol szczelac f Sebe.Seba uchylajac się sprawnie potknal sie o kamień i stracił przytomność,a ciemna postać powlekła go po ziemi jak worek kartofli...nie no jak seksowny worek kartofli.

Obudzil sie skołowany ze skutymi rękami,od pasa w górę nagi.Rozejrzal się dookoła.

-Wyglada jak stara piwnica-Mruknął rozkojarzony Sebastian.

-Witam!-Seba usłyszał głos dobiegajacy zza konca pomieszczenia.

-Eeee....

-CHODŹ TU WORKU MIĘSA I ZACHOWUJ SIĘ INACZEJ SKOŃCZYSZ POD ZIEMIĄ!!-Głos byl juz wyraznie poirytowany,więc Sebastian poszedł grzecznie w jego stronę.

-No!!Baj de łej niezły brzuch-Koleś około 30 z blizna pod okiem popatrzył krzywo na Sebastiana.-Łap to!-Podał lokajowi miecz-Mam nadzieję,że umiesz się tym posłużyć....

-Właściwie to....zwykle używam widelcow...

-HAHAHAH KURWA TRZYMAJCIE MNIE!!!-Facio zaczął się śmiać co brzmiało jak ryk samego diabła-TO NIE HERBATKA TYLKO ARENA!!!DO ROBOTY ALBO CIĘ PRZETRACE JUZ!!!

Seba posłusznie poszedł za mężczyzną z blizna do innego pomieszczenia i z zaskoczeniem stwierdził,że jest w swoistym salonie krawieckim.Chuda kobitka usmiechnela się do niego i wzięła jego miarę i wgl.

-Ojej....ten jest bardzo ładny-Seba wskazal na zestaw...no coś w stylu nindzy-wojownika z czerwonymi detalami.

-Znaj laskę pana-Powiedzial ten z blizna-Pozwolę ci go wybrac...

Seba uklonil się jak na lokaja przystało.

-Jestem bardzo uradowany takim obrotem spraw.

-Dobra nie pierdol,chyba że chcesz tańczyć,bierz miecz i pokaż co potrafisz.Nie będę puszczal na arenę baletnic!!Rozumiesz!!

-Naturalnie...-Seba zrobił minę gbura,ubral się w przygotowany stroj i wziął swój miecz i pomknal do dzwi wskazywanych przez gościa z blizna.To co zobaczył zupełnie go zaskoczyło.

Pisiont Twarzy GrellaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz