*Okres czasu potem heheh*
-Ajaksuniu!!-Krzyknął Grell-Bądź grzecznym chłopcem i umyj podłogę!
-Już biegnę-Ajaks krzyknął,spial grzywke wsuwka,wziął mopa i umoczyl go w wodzie z płynem.Po chwili zaczął myć podłogę,a wszedzie unosila się cytrynowa świeżość.
-Mniam ale tu ładnie pachnie-Odparl Seba,wchodząc do pomieszczenia.
-Skończyłem!-Ajaks odłożył mop i poszedł przytulic tatusia,czyli Sebka.
-Moje bobo!-Krzyknął Seba i poglaskal Ajaksa po jego czerwonej czuprynie.
-Tatuś!!!-Krzyknął uradowany Ajaksik.
-Jak się miewasz?-Seba uscisnal swoje potomstwo,a Grell wyciagnal kurczaka z pieca.
-Bardzo ladnie sprząta-Odparł Grell.
-Ojejej,a więc trzeba ci kupić pierwszego kotka Ajaksie...
-BEDE MIAŁ KOTKA!?-Krzyknal Ajaks z niedowierzaniem-OJEJ!!!
-Grell zgadzasz sie?-Zapytal Seba z nadzieją w głosie.
-Sebek tak,tylko wiesz....celibat obowiązuje....-Szepnal do ucha Sebka Grell.
-Masz rację-Seba pokiwal głowa z aprobatą-Będę się wstrzymywał.
-A więc dobrze Ajaksuniu.Będziesz miał kotka-Grell posłał swemu dziecieciu uśmiech.
-HURAAAA!!!-Ajaks uradowany zaczął skakać jak wariat wokół dywanu-BĘDĘ MIAŁ KOTKA!!!
Seba usmiechnal się i zniknął w drzwiach jak cień.Tymczasem Ajaks pomagał Grellowi w kuchni.Nagle pojawił się Ciel.
-Oho,Cielak na horyzoncie!-Zaszczebiotal Grell.
-WUJEK CIEL!!!-Ajaks pobiegł do Cielaczka,na co ten odpowiedział uśmiechem i przytulil potomstwo Grella i Seby.
-Ajaks!Co u cb?-Spytał ciekawy Ciel.
-BEDE MIAŁ KOTKA!!!
-Ojej...cieszę się razem z tobą-Cielak uśmiechnął się najładniej jak potrafił.
******************************
-Madame...Czy uraczy mnie kicia tym,że panią porwę-Seba przerazil się myślą,że gada do kota jak do kobiety ale cóż porwanie czy gwałt...żadna różnica.
Seba gibkim ruchem niczym kozica skoczył na kota,zarzucił mu Nelsona i wpakował go do worka.Szybko czmychnał do pojazdu którym przyjechał i ordynarnie spierdolił z miejsca zbrodni xD.Swoim Be em wu na drewnianych kółkach (czytaj powoz)podjechal pod bramę dworu pod osłoną nocy i chwycił za klamkę.Ani drgnęła.-Do kurwy nędzy!!!Ciel!!!Ze też musiałeś zamknąć wszystkie bramy mały kutasie!!!!-Seba zirytowany nie paczał na niecenzuralnosc swojej wypowiedzi,tylko szarpal klamkę...szarpal rekami jak Reksio kotleta ewentualnie jak Taric Eza ale newermajnd,darujmy sobie te ambitne opisy,dobrze?
Tak więc gdy Seba napierdalal piesciami w bramę wyzywajac Ciela od chujów,cwelów,skurwieli itede zobaczył za sobą cień.Obrócił się jak nindża i zobaczył postać w czarnym kapturze.Wyjął więc swoje widelce i zaczął rzucać w napastnika.-Może to zboczeniec!!-Pomyślał przerażony Seba gdy uświadomił sobie,ze jego Grelli a co gorsze potomstwo mogli by być brutalnie i barbarzynsko zgwałceni przez tego oto zbrodniarza.
Napastnik wyjął swojego (heheheh a co myślicie,że co wyjął) pistoleta i zaczol szczelac f Sebe.Seba uchylajac się sprawnie potknal sie o kamień i stracił przytomność,a ciemna postać powlekła go po ziemi jak worek kartofli...nie no jak seksowny worek kartofli.Obudzil sie skołowany ze skutymi rękami,od pasa w górę nagi.Rozejrzal się dookoła.
-Wyglada jak stara piwnica-Mruknął rozkojarzony Sebastian.
-Witam!-Seba usłyszał głos dobiegajacy zza konca pomieszczenia.
-Eeee....
-CHODŹ TU WORKU MIĘSA I ZACHOWUJ SIĘ INACZEJ SKOŃCZYSZ POD ZIEMIĄ!!-Głos byl juz wyraznie poirytowany,więc Sebastian poszedł grzecznie w jego stronę.
-No!!Baj de łej niezły brzuch-Koleś około 30 z blizna pod okiem popatrzył krzywo na Sebastiana.-Łap to!-Podał lokajowi miecz-Mam nadzieję,że umiesz się tym posłużyć....
-Właściwie to....zwykle używam widelcow...
-HAHAHAH KURWA TRZYMAJCIE MNIE!!!-Facio zaczął się śmiać co brzmiało jak ryk samego diabła-TO NIE HERBATKA TYLKO ARENA!!!DO ROBOTY ALBO CIĘ PRZETRACE JUZ!!!
Seba posłusznie poszedł za mężczyzną z blizna do innego pomieszczenia i z zaskoczeniem stwierdził,że jest w swoistym salonie krawieckim.Chuda kobitka usmiechnela się do niego i wzięła jego miarę i wgl.
-Ojej....ten jest bardzo ładny-Seba wskazal na zestaw...no coś w stylu nindzy-wojownika z czerwonymi detalami.
-Znaj laskę pana-Powiedzial ten z blizna-Pozwolę ci go wybrac...
Seba uklonil się jak na lokaja przystało.
-Jestem bardzo uradowany takim obrotem spraw.
-Dobra nie pierdol,chyba że chcesz tańczyć,bierz miecz i pokaż co potrafisz.Nie będę puszczal na arenę baletnic!!Rozumiesz!!
-Naturalnie...-Seba zrobił minę gbura,ubral się w przygotowany stroj i wziął swój miecz i pomknal do dzwi wskazywanych przez gościa z blizna.To co zobaczył zupełnie go zaskoczyło.
CZYTASZ
Pisiont Twarzy Grella
FanfictionHistoria Grella,który miał pisiont twarzy bo chodził raz to we fraku a raz to w spodniczce do Cielaka na parapetówki. Tekst powstał z pomocą moich poczciwych klopsow ktore kocham i Patryka oraz Dominika,których tez kocham <3. *Uwaga Yaoi*