Mądry Sebaschan powrócił do chatki swej cały i zdrowy.Zapukał w drzwi i gdy otworzył je Grell,o mało co nie rzucił się Sebkowi w ramiona.A właściwie to się rzucił na szyję.
-SEBA TY KURWO! MYŚLAŁEM ŻE ODSZEDLES!ŻE,ŻE MNIE JUŻ NIE KOCHASZ I ZOSTAWILES MNIE Z AJAKSEM!!!-Czerwonowlosy zniwiarz rozplakal się,a Seba wziął go w ramiona.
-Nigdybym cię nie zostawił,mój kochany Grellu!-Seba objal Grellika i przyciągnął do siebie.
-Wiem,że nie,ale....tak się bałem.A gdzieś ty był?
-Eeeee....nje wiem.Porwano mnie chyba.
-CO ZA CWEL ŚMIAŁ MI PORWAC HASBENDO!!!!NO KTO!!!-Grelli wkurzyl się nie na żarty-ZARAZ ICH POZWE!!!!
Seba spojrzał na Grella,a potem w pokoju pojawił się Ajaks.
-TATUŚ!-Krzyknął uradowany.
-Ajaksiatko me!-Seba przytulil swe dziecię.
Gdy ojciec i syn się poprzytulali,Grelli przygotował posiłek żeby się napchali,po czym usiadł Sebkowi na kolanach i zaczęli rozprawiać o polityce.I nagle drzwiami piznal Cielak.
-SEBASTIANIE!JAK WYTLUMACZYSZ,ŻE JACYS TERRORYSCI STOJĄ POD BRAMĄ I CIE WOŁAJĄ!?
-eeeeee.....nie wiem-Sebastian zrobił oczy jak 5.50 i wyszedł za Cielem.Przed brama staly te warzywka z gangu świeżakow.
-Szukany Sebastiana.-Odparła marchewka terrorystka.
-To ja.-Sebek skinal ręką.
-Allachu akbar!!!!-Baklazan rzucił bombą w Ciela i Sebe,ale ten wziął Ciela w ramiona i odstawil w salonie,po czym wziął widelce i rzucil w napastnikow.
-Czego chcecie!?-Zakrzyknal i poprawił frak.
-Ciebie!Ukradles nam cos ważnego!-Marchewka terrorystka poprawiła się i przyjęła poze gandzi.
-Słucham!?Niby co?!
-Hajs!!!!
-Jaki hajs!?Nigdy nikomu hajsu nie ukradlem!No moze podebralem Cielowi dyche jak spal,ale to już inny temat-Seba skrzyzowal ręce.
-Co!?-Ciel wybauszyl oczy-Oby to był ostatni raz.
-Dobrze,moj panie ale ta dycha potrzebna mi była na kalafior.
-Kalafior?
-Ajaks był głodny,a Grella nie było...A warzywa Ajaksowi potrzebne.
-KANIBAL!!!ZABÓJCA!!!POTWOR-Krzyknely Marchewa i Bakłażan.
-Wezcie sie....Ten kalafior nic nie poczuł-Seba odparl ze stoickim spokojem i nagle upadl pod wpływem uderzenia z durszlaka w wykonaniu marchewki.
******************************
-Uhh...GDZIE JA JESTEM!?-Seba krzyknął zszokowany.
-W lochach.-Czemu!?
-Jestes skazany za zabójstwo
Edka Kalafiora.Seba zbielal.
-Jak to!?To byl tylko kalafior.
-Co za potwor...-Pruchnal
szpinak-Oby skazano cie na śmierć-Ale ja mam syna i waifu na utrzymaniu!!
-Twój problem,zabojco-Szpinak splunal.
-Wypusccie mnie!Moj pan wam zaplaci!-Seba zaczął rozpaczac.
-Najpierw sad!-Szpinak oburzyl się i zaplonal gniewem.
-A kiedy on będzie?-Sebaschan spytał grzecznie.
-Wkrótce.
-Więcej informacji?
-NIE!
-No dobrze.Swietnie.
Po kilku godzinach drzwi lochu otworzono i Seba poszedł za gniewnym szpinakiem,aż w końcu trafil do ogromnej sali,w której był sędzia najwyższy Anna Maria Poziomka i patrzyła srogo na młodego lokaja.
-Sebastian Michaelis,lokaj,demon,i ojciec Ajaksa,Husbendo Grella i głową rodziny,oskarżony o zabójstwo Edwarda Kalafiora.
-Ja nie wiedzialem,że...
-Proszę milczeć Panie Michaelis.-Sedzina zmierzyla Sebka.-Proszę o zeznanie Marchewke Zoche.
-Wysoki sądzie.Znałam Edwarda osobiscie i z przykrością stwierdzam,że zginął bestialsko,z rak Sebastiana,bo nakarmil nim swego zwyrodnego ploda Ajaksa.
-To klamstwo!
-Panie Michaelis!-Poziomka wkurwila się-Jest pan w sądzie,a nie na przestanku!
-Przepraszam wysoki sądzie-Seba sklonil się i poprawil muszke.
-Proszę o zeznania oskarzonego.
Seba wstal i poszedl do lawy.
-Proszę opisac zajscie.
-A więc tak:Moj synek był głodny,więc chcialem mu zafundować zdrowy posiłek i nie wiedziałem,że wasz kolega jest...
I nagle w drzwiach pojawił się Grelli.
-WSTRZYMAC ROZPRAWE!!ON JEST NIEWINNY!!!-Krzyknął,a za nim stanął Edward z odgryzionym okiem.
-Edward!-Lawa przysięgłych zakrzyknela.
-On mnie okaleczyl,ale wczesniej przeprosil-Edward puścił oczko Sebkowi.
-Skoro to tylko okaleczenie to skazuje Sebastiana Michaelisa na tygodniowy pobyt w zakonie.
-Jak to!?-Krzykneli Seba i Grell jednocześnie.
-Tydzień minie szybko,ale kara musi byc.
Seba smutno skłonił głowę i poszedł za szpinakiem zrealizować wyrok i na tydzień zostac Xsiedzem.
Sorki,ze taki krotki,ale uciecie musi być,ponieważ to bedzie spoiler a tego Dzieci Słońca nie chcemy xD

CZYTASZ
Pisiont Twarzy Grella
FanficHistoria Grella,który miał pisiont twarzy bo chodził raz to we fraku a raz to w spodniczce do Cielaka na parapetówki. Tekst powstał z pomocą moich poczciwych klopsow ktore kocham i Patryka oraz Dominika,których tez kocham <3. *Uwaga Yaoi*