Dziwny poranek

48 2 0
                                    

Gdy słońce zaczęło świecić mi w oczy obudziłam się, to co zobaczyłam było dla mnie wielkim przerażeniem . Mój pokój wyglądał jak by przeszedł w nim huragan , wszystko było porozwalany a okno otwarte , nie wiem co się stało , ale wydaje mi się , że w nocy ktoś tu był i czegoś szukał . Po chwili skojarzyłam fakty klucz ! No tak  zaglądnęłam pod poduszkę i znalazłam na szczęście przez snem tam go schowałam , ale po co komuś ten klucz i skąd wie ze ja go mam ? To pytanie będzie dręczyć mnie zapewne całe życie. Posprzątałam pokój zamknęłam okno , nie byłam w stanie dziś wejść do łazienki , byłam tak przerażona ta sytuacja , ze po prostu zeszłam na dół zjadłam śniadanie bez słowa , popatrzyłam tylko na moja zdziwiona babcie , powiedziałam pa i wyszłam z domu . Idąc powoli do szkoły spotkałam Lole odrazu zauważyła , że coś się stało , opowiedziałam jej cała historie ze wszystkimi szczegółami . Jej mina była dosyć nietypowa wydawało by się , że po części jest przerażona a z drugiej strony nie do końca w to wierzyła . Stwierdziłam , że pokaże jej to zajęciach . Dotarłyśmy do szkoły , odrazu zauważyłam Mateusza , stał i patrzył się na mnie dziwnym wzrokiem . Po całym ciele przeszły mi ciarki , nie wiedziałam o co mu chodzi , zastanawiało mnie to jednak do głowy przychodziła mi myśl , że może on wkradł się do mojego mieszkania , ale z drugiej strony nie wiedział gdzie mieszkam . Popatrzyłam na niego , wymusiłam uśmiech, żeby to głupio nie wyglądało i weszłam do klasy. Zajęcia minęły szybko , odrazu po szkole pociągnęłam Lole i pobiegłyśmy do parku , gdy zobaczyła tajemna aleje jej mina zmieniła się na bardziej przerażona niż wcześniej  . Pociągnęłam ją za rękę w stronę dziwnych drzwi , gdy je zobaczyła zacisnęła moja dłoń tak mocno , że nie byłam w stanie ruszyć palcami . Uspokoiłam ja , wyciągnęłam klucz i razem otworzyłyśmy drzwi . Weszłyśmy do środka od wczoraj nic się nie zmieniło . W głowie miałam tylko myśl żeby wejść do tego domu , za niedługo zrobi się ciemno . Krzyknęłam do Loli ze idziemy do domu jak zobaczyłam jej minę zaczęłam się śmiać wyglądała jak przerażony pies . Nie za bardzo chciała tam iść , ale nie było juz odwrotu delikatnie nacisnęłam klamkę drzwi były otwarte , weszłyśmy do środka moje serce znowu przesunęło się do gardła . Wnętrze domu wyglądało na dosyć stare , wszędzie widniał kurz , pajęczyny i bród . Rozglądnęłam się pierwsze co rzuciło mi sie w oczy to schody , weszłam na górę i co było najdziwniejsze znalazłam pokój , był czysty bez pajęczyn nie do końca wiedziałam dlaczego , starałam się przejrzeć rzeczy , ale niestety w szafkach nic nie było . Razem z Lola stwierdziłyśmy , że wrócimy tutaj jutro , nie pójdziemy na zakończenie roku i dowiemy się kto tu mieszka . Wyszłyśmy z domu a potem wróciłyśmy ta sama droga do domu. Pożegnałam  sie z  Lola dosyć szybko i weszłam do mieszkania . Zjadłam kolacje i ucałowałem babcie na dobranoc . Szybkim krokiem wbiegłam po schodach do pokoju zatrzasnęłam mocniej okno schowałam klucz i zasnęłam z myślą o jutrzejszym dniu .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 30, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czarny KrukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz