Rozdział 10

431 27 0
                                    

Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam...nikogo??! Pewnie znowu jakieś dzieciaki robią sobie z nas jaja
-_- Zamknęłam drzwi i z niecierpliwością czekaliśmy na Remka. Po godzinie Wierzgoń raczył się pojawić.
- Dłużej się nie dało? - powiedziałam ze sarkazmem
- Ważne, że przyjechałem-  przewróciłam oczami.

A więc, jaki masz plan? - spytałam Michała.
- Zostaniemy u ciebie przez kilka dni.
- Ale po co?- spytałam z zaciekawieniem
- Żeby nic ci się nie stało - powiedzieli w tym stanie czasie.
Chciałam coś już powiedzieć, ale pomyślałam, że to bez sensu. Są uparci.
Pomyśleliśmy, że obejrzymy jakiś film. Po kilku godzinach skończył się seans i zobaczyłam, że Michał i Remek śpią. Ja iż też byłam zmęczona poszłam na górę się położyć. Gdy byłam już w pokoju zobaczyłam przez okno.... ciemność, paliła się tylko jedna latarnia, ale moją uwagę przykuł mężczyzna w kapturze.

<3 <3 <3

Why Me? || M.ROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz