Myślałam, że serce mi zaraz stanie... a nie ... to ta krew pod okiem.
- coś ty powiedział? - zapytałam i się odsunęłam od Carola.
- to co słyszałaś - lisiasty pochodził w okół mnie - nie wiedziałem, że jeszcze żyjesz.
- Czekaj ... Carol? - udawałam, że go nie pamiętałam.
- TAK - Carol przestał się kręcić i mnie złapał za rękę - przepraszam, a zarazem dziękuję.
- za co mi dziękujesz? - zapytałam.
- Za obronienie tej małej dziewczynki.
- powiedz mi... co czułes wtedy?
- powiem ci tak... na początku było normalnie tylko mój głos się zawieszał, ale później juz coś się zaczęło dziać i nagle ciemność, a później słyszę krzyki, krew i ... dowiedziałem się, że skrzywdziłem kogoś i okazałaś się tym kimś ty.
- Mhm
- Słuchaj naprawdę przepraszam
- nie musisz przepraszać, a bardziej ... ja ci dziękuję.
- a za co?
- że mnie pamiętałeś.
- Nigdy o tobie bym nie zapomniał -przytulił mnie jak najmocniej co lekko zabieralo mi tlen, bo hello ... jest animatronikiem.
Lecz pamiętam, że zapomniał o mnie... nie mógł sobie przypomnieć mnie. Musiałam mu się chyba pokazać, by sobie o mnie przypomniał.
Nagle z nikąd ktoś odepchnął Carola ode mnie... to był Alex.
Dzięki bracie...
- ooo... Carol leci na swoje ofiary ... dosłownie.
-wypchaj się Alex.
- A co mi niby zrobisz? I tak już nie żyjemy... - Alex szturchnął Carola -ups... nie powiedziałeś swojej dziewczynie?
- Okazuje się, że - patrzyłam się na Carola z oburzeniem co dawało mu znak, by nie mówił do końca - ... nieważne.
- zmykaj mała - Alex pokazał swoim animatronicznym palcem na drzwi.
- zmykaj duży - splotłam ręce na piersi.
- uuu ... tylko mnie nie pogryź- powiedział i odszedł z śmiechem.
Macie brata w domu? Pozdrówcie go.
Widać było, że Carol nie był zbyt przejęty słowami Alex'a. Bardziej się ucieszył, że odszedł w dal.
- słuchaj nie mogę cię tu trzymać ... mam prośbę - powiedział do mnie i otworzył drzwi od restauracji - wracaj do domu i ... nie zapomnij o mnie.
Jak powiedział tak ja to zrobiłam. Wyszłam i zamierzałam po kilku latach spotkać się z moją rodziną.
Z tego co pamiętam to oni mieszkali w bloku... nazwy ulicy nie pamiętam, ale pamiętam drogę do bloku. Nie mogę się doczekać spotkać mamę i tatę, którzy możliwe, że mnie nie będą pamiętać, ale ważne, że ja ich pamiętam.
-------------------------------------------------
Kolejny, kolejny rozdział.
Dalej wam się podoba książka? ... dziwię się :')
Okej zapowiadam kolejny rozdział w dniu: gówno... jak na razie koniec TVP info.
Miłego dnia lub nocy ... zależy kiedy to czytasz ;)
-Pali
CZYTASZ
Szansa || Fnaf
FanfictionWillow została uwięziona w kostiumie Golden Freddiego. Nawet jeśli umarła i jest w starym kostiumie to i tak wie wszystko co się dzieje w pizzeri. Wie również co się dzieje z jej rodzeństwem, które jest uwięzione w kostiumie Chici i Bonniego. Willow...