ROZDZIAŁ 2

51 3 0
                                    

Na drugi dzień z Alanem obmyśliliśmy plan jak przekonać rodziców do zorganizowania imprezy urodzinowej. Ja miałam iść z mamą na zakupy i schlebiać jej a Alan miał zrobić dokładnie to samo tylko że zamiast iść na zakupy z tatą miał iść z nim na gokarty. Wszystko szło według planu ale po powrocie do domu gdy zapytaliśmy się ich ponownie o zrobienie imprezy nadal się nie zgadzali. Ale my z Alanem  nie odpuścimy. Wróciłam do swojego pokoju i zadzwoniłam do Harrego  ,żeby poszedł ze mną do centrum handlowego bo muszę kupić mojemu bratu jakiś prezent na jego 16 urodziny .Harry  bez większego namysłu zgodził się i obiecał ,że za 15 minut będzie pod moim domem i wtedy pojedziemy na zakupy. 15 minut później Harry zadzwonił dzwonkiem do drzwi i od razu wiedziałam, że to on. Szybko wyszłam z domu i pojechaliśmy do centrum handlowego . Byliśmy w wielu sklepach ale w żadnym nie znalazłam nic odpowiedniego aż w końcu weszliśmy do sklepu z nazwą „skateboard” i tam znalazłam dla niego idealną deskorolkę –fiszkę. Była cała niebieska z pomarańczowymi kółkami od razu wzięłam ja i podeszłam do kasy ,zapłaciłam za nią i wróciłam do Harrego. Gdy mu ją pokazałam powiedział mi tylko dlaczego ja mu nierobie takich fajnych prezentów roześmiałam się i wsiadłam do samochodu. Po drodze do domu stwierdziliśmy ,że zgłodnieliśmy więc szybko wstąpiliśmy do Mac’a kupiliśmy tam sobie po kanapce, frytkach i coli . Gdy byliśmy już najedzeni wróciliśmy do samochodu i ruszyliśmy w dalszą podróż. Po powrocie do domu zaprosiłam Harrego do swojego pokoju i od razu zaczęliśmy oglądać nasz ulubiony serial „Pamiętniki Vampirów” . Gdy zobaczyliśmy , która godzina Harry od razu ubrał się i powiedział ,że musi już lecieć , pożegnał się ze mną i wyszedł z domu. A ja poszłam do kuchni zrobić sobie kolacje i gorąca herbatę z cytryna bo czułam ,że chyba się przeziębiłam. Skończyłam oglądać pamiętniki , zjadłam kolację , wypiłam herbatę i stwierdziłam , że wpadnę jeszcze zobaczyć czy Alan już śpi okazało się ,że on wpadł na ten sam pomysł i idąc po ciemku korytarzem wpadliśmy na siebie i oboje się wystraszyliśmy , a gdy dotarło do nas to co się właśnie stało zaczęliśmy się śmiać. Gdy już podnieśliśmy się z ziemi poszliśmy do mojego pokoju uzgodnić co dalej robimy w związku z imprezą urodzinową. Wpadliśmy na pomysł ,że cała rodziną pójdziemy na kręgle i może tam uda nam się namówić rodziców do zorganizowania naszej imprezy w końcu urodziny są już za 5 dni. Gdy wszystko uzgodniliśmy Alan wrócił do swojego pokoju a ja stwierdziłam ,że nie mam co robić więc trochę poczytałam i podczas tego nawet nie wiem kiedy zasnęłam .

OMG JEST JUŻ  2 ROZDZIAŁ
NIE MOGŁAM SIĘ POWSTRZYMAĆ  I DODAŁAM 2
SERDECZNIE ZAPRASZAM DO CZYTANIA I ZOSTAWIANIA KOMENTARZY BO ONE BARDZO MOTYWUJĄ DO PISANIA
POZDRAWIAM ♡♡♡

My Best friend... |H.S|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz