Prolog

49 5 2
                                    


W Japonii, w mieście Tokio, na obrzeżach dzielnicy Toshima, znajdował się 100-letni zadbany pustostan i niewielkie osiedle. Było to idealne miejsce no stworzenie tam domu. Wokół panowała cisza i spokój. Z jednej strony był otoczony lasem, a z drugiej zielono-błękitnym, przejrzystym jeziorem z podestem dla wędkarzy. Był to beżowy, z czarnym dachem, dwupiętrowy budynek z piwnicą i strychem. Miał pięknie zdobione drzwi i okna, werandę z czarną balustradą i po pięć balkonów na pierwszym i drugim poziomie, tak samo zdobione jak weranda, przy wejściu do domu. Posesje ogrodzono średniej wysokości żywopłotem. Po prawej stronie domu, obok żywego murku, rosła duża płacząca wierzba i krzewy dzikich róż. Natomiast po lewej znajdowało się miejsce do uprawy warzyw. Przed wejściem na posesję rosła stara wiśnia, która co roku cudownie kwitła.

Do centrum najbliższego miasta było 20 minut piechotą. Na osiedlu znajdował się mały sklep z żywnością i poczta. Pomimo tego, iż budynek był piękny dom cieszył się złą sławą, a ludzie przeważnie wyprowadzali się po niecałym roku. Chodziły słuchy wśród okolicznych mieszkańców, że rzeczy znikały i ściany same się przesuwały lub trzy pokoje były zamknięte i nie dało się ich otworzyć oraz ciągle coś w nich stukało. I tajemniczy pokój na strychu, w którym od czasu do czasu grało radio.

Kilka lat temu pewien mody mężczyzna Keita Yamada postanowił zrobić z togo domu hostel. Przez ponad rok budynek był w remoncie, lecz pokoje, które były zamknięte, zamkniętymi zostały. Okazało się, ze za drzwiami do każdego z tych pomieszczeń stoi murowana ściana, właściciel początkowo chciał je zburzyć, ale gdyby to zrobił, sufit mógłby się zerwać, więc zostawił te pokoje tak jak są.

***

Po upływie trzech miesięcy wszystkie dziewięć pokoi było już zamieszkanych (oczywiście bez tych trzech zamkniętych). Na pierwszym piętrze, w pokoju nr, 1 mieszkała samotna 30-letnia matka Fumi Shiba z 5-letnim synem Katsuro. Pod nr 2 student drugiego roku Tamotsu Okui, pod 4 małżeństwo Yumiko i Saito Yamawaki, a ich dwóch 16-letnich synów Ayumu i Sayumi, którzy byli bliźniakami pod 6. Piętro wyżej studentka pierwszego roku Masami Kuramoto pod 8, student pierwszego roku Hayate Asahara pod 9, lekarz Tadao Saeki pod 7, a jego przyjaciel pisarz Kenji Mazawa pod 10 w ostatnim, otwartym, pokoju (11) mieszkali dwaj 20 i 22-letni bracia Tsubasa i Yamato Tomori. Na strychu była suszarnia, pralnia i duży zamknięty pokój, a w piwnicy pomieszczenie z jakimiś rzeczami np. zabawkami lub ubraniami na zimę i spiżarnia. Parter miał sześć pokoi kuchnie, salon, pokój gospodarza, przedpokój, łazienkę i garderobę. Z salonu były schody prowadzące do ogrodu.

Wszyscy cieszyli się spokojem jaki panował w okolicy przez pewien okres czasu dom zdawał się idealnym i normalnym miejscem do życia. Rzeczy nie znikały, ściany nie przesuwały, w pokojach nic nie stukało, a na strychu radio, ani razu się nie włączyło. Mieszkańcy osiedla byli zdziwieni, że w domu nie nic się nie działo, oczywiście domownicy wiedzieli o tym ale i tak nie byli zniechęceni do mieszkania w nim.


To opowiadanie napisałam w gimnazjum na polski. W trakcie pisania miałam plan żeby po oddaniu przerobić na yaoi, ale jakoś nie było kiedy. Więc gdy sobie poleżało (z 4 lata) i dojrzało, to mogę się zabrać za przerabianie :3

*** Musiałam zmienią imiona i numery pokoi, gdyż dostawałam raka jak widziałam te imiona, a nr pokoi teraz mi bardziej pasują ( ͡° ͜ʖ ͡°) ***


This house have a secretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz