1.

1.3K 73 139
                                    

Maj w Chicago jest ciepły i przyjemny, co sprawia, że więcej czasu spędzam na zewnątrz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Maj w Chicago jest ciepły i przyjemny, co sprawia, że więcej czasu spędzam na zewnątrz. Uwielbiam spacerować po parku, który znajduje się niedaleko wynajętego przeze mnie mieszkania.

Pochodzę z Simi Valley w Kalifornii, ale ze względu na swoją pracę, musiałam przeprowadzić się na jakiś czas do Chicago.

Kilka tygodni temu dostałam rolę w filmie Niezgodna. Wcześniej nie brałam udziału w tak dużych przedsięwzięciach, więc czasami dopada mnie stres i pytam samą siebie, czy dam radę. Czy jestem gotowa na to, że będę bardziej rozpoznawalna na ulicy. Teraz nie mam zbytniego problemu z paparazzi, omija mnie cały ten zgiełk, bo nie szukam ich zainteresowania, nie chodzę na imprezy dla celebrytów, nie wywołuję skandali... Jestem po prostu aktorką i robię to, co do mnie należy. Gram w filmach.

Nigdy nie miałam parcia na szkło. Aktorstwo to moje hobby i skończę z graniem w filmach, jeśli przestanie mnie to kręcić. Nie chodziło o możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy... Po prostu każda kolejna rola to nowa przygoda. Dajesz życie postaci i w ostateczności to ty decydujesz, jaka będzie.

Dlaczego zdecydowałam się na rolę Tris Prior? Na początku nawet nie wiedziałam, że zdecydowałbym się na tego typu film. Ale zadzwonił do mnie sam reżyser Niezgodnej, Neil Burger i powiedział, że chce mnie w swoim filmie i nie wyobraża sobie innej Tris. Długo wahałam się z odpowiedzią, ale w końcu umówiłam się z nim na spotkanie. Po przedyskutowaniu wszystkiego, potrzebowałam trochę czasu, żeby się zgodzić, ale ostatecznie to zrobiłam.

Prace poszukiwawcze jednak się przedłużają, bo nie możemy znaleźć nikogo do roli Cztery. To bardzo specyficzna postać i jak na razie, nikt nie spełnia wymagań. Za to już wiem, że będzie grał ze mną mój przyjaciel Miles, z którym poznałam się na planie Cudowne tu i teraz. Bardzo się polubiliśmy, więc cieszę się, że będziemy razem pracować przy kolejnym projekcie.

***

Postanawiam, że dzisiaj zamiast spacerować, pojeżdżę na rowerze. Pogoda jest idealna, ciepło, ale nie upalnie. Słońce przyjemnie grzeje moją skórę, przyzwyczajoną do klimatu Kalifornii.

Zjeżdżam z rowerem windą, bo nie uśmiecha mi się wlec go po schodach. Gdy jestem już na parterze, wychodzę z budynku i uśmiecham się, wdychając czyste powietrze. Związuję jeszcze moje długie włosy w niedbały kok, żeby nie latały mi we wszystkie strony podczas jazdy.

Wsiadam na rower i ruszam przed siebie. Wjeżdżam na ścieżkę rowerową i powoli napawam się otaczającą mnie piękną przyrodą. Rześkie powietrze smaga moje policzki, mam ochotę przymknąć oczy, ale wtedy mogłabym wylądować na drzewie.

Nagle słyszę dźwięk przychodzącego smsa. Wyciągam telefon z kieszeni, zastanawiając się, kto może do mnie pisać. To Neil.

Witaj Shai, chciałem cię poinformować, że wczoraj prawdopodobnie znaleźliśmy twojego Cztery, w związku z czym prosiłbym cię, abyś dzisiaj wieczorem do nas przyjechała i go poznała. Chyba zrobimy próbę chemii, ale mam

Nie kończę czytać, bo nagle wjeżdżam na coś twardego i przewracam się, lądując na jakiejś osobie.

Kiedy moje oczy lądują na jego twarzy, mam ochotę westchnąć. Rany, to chyba najprzystojniejszy facet jakiego widziałam w życiu. Ciemne włosy, które gdzieniegdzie się skręcają, czarne oczy, delikatny zarost, pełne usta i nieco ciemniejsza karnacja. To aż niemożliwe, że ktoś wygląda tak idealnie.

Przez moment mam ściśnięte gardło, jego uroda wywarła na mnie takie wrażenie, że nie jestem w stanie wydusić z siebie ani słowa.

- Nic ci nie jest? - Pyta, po czym się uśmiecha, ukazując rząd śnieżnobiałych zębów.

- Nnie... - podnoszę się z niego i czuję, że się czerwienię. - Przepraszam.

- E tam, takie ślicznotki mogą wpadać na mnie codziennie - mruga do mnie znacząco.

Wstaję i podnoszę rower. Nie wiem co w nim jest takiego, że krępuję się w jego towarzystwie. Może to ten jego wygląd? Jest nieziemsko przystojny.

- Jeszcze raz przepraszam - rzucam i pospiesznie wsiadam na rower i odjeżdżam szybko.

- Hej, poczekaj! Nie wiem nawet jak się nazywasz! - Woła za mną, ale ja gnam czym prędzej do domu.

CDN.

I mamy pierwszy rozdział 😏
To, że zaczynam nowe opowiadanie wyszło całkiem przypadkiem 😎 Nudziłam się i zaczęłam się bawić zdjęciami Shai i Theo, po czym wpadłam na nowy pomysł 🌚
No cóż... Do następnego 😘

BEAUTIFUL MISTAKE - SHEO STORY (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz