10.

786 56 45
                                    

Rano budzi mnie cudowny, słodki zapach unoszący się w powietrzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Rano budzi mnie cudowny, słodki zapach unoszący się w powietrzu. Słyszę także muzykę, to chyba Daddy Yankee. Oho, ktoś (Theo) grzebał w moich płytach.

Wstaję z łóżka i kieruję się w stronę kuchni. To co widzę, sprawia, że mam ochotę wybuchnąć śmiechem - stoi tam Theo w samych bokserkach Calvina Kleina. Robi naleśniki, jednocześnie kręcąc tyłkiem w rytm piosenki. Przygryzam wargę, widząc jego nagi, umięśniony tors. Dlaczego musisz być taki przystojny i seksowny?

- Dzień dobry, Theo - odzywam się, a on podnosi głowę, szczerzy do mnie zęby, nie przestając tańczyć.

- Hej, śliczna - odpowiada ściągając naleśnika z patelni. - Z czym chcesz?

- Z czekoladą - siadam przy stole. Po chwili Theo stawia przede mną talerz z naleśnikami i szklankę soku pomarańczowego, po czym sobie też przynosi śniadanie. - Dziękuję, czym sobie na to zasłużyłam?

- Tym, że jesteś - mówi Theo, a ja parskam śmiechem. - Nie no, przygarnęłaś mnie do swojego mieszkania bez wahania, jesteś kochana - uśmiecha się do mnie czule.

- To nic wielkiego - odpowiadam, jedząc naleśniki. - Mmm, Theo, one są pyszne! Nie spodziewałam się tego, że tak dobrze gotujesz!

- Mam jeszcze wiele innych ukrytych talentów - porusza brwiami.

- Na przykład?

- Jestem niewiarygodnie dobry w łóżku - odpowiada, a ja zaczynam krztusić się sokiem.

- Nie wątpię.

- Zawsze możesz przekonać się o tym na własnej skórze. Powiedz tylko słowo, a jestem cały twój - uśmiecha się seksownie.

- Hmm, dobrze, ale jakiej komendy mam użyć? Może ustalimy jakąś? - Proponuję.

- Wystarczy, że powiesz „Theo".

- Mówię to ze sto razy dziennie! - Śmieję się.

- Co oznacza, że prawdopodobnie nie wyjdziemy z łóżka cały dzień i że będziemy się kochać bez przerwy - stwierdza Theo.

- Penis by ci odpadł.

- Moja droga, ty jeszcze nie wiesz, do czego on jest zdolny! Jest praktycznie niezniszczalny, przystosowany do częstego, ostrego seksu...

O czym my w ogóle rozmawiamy? I to przy śniadaniu? Gdyby słyszeli mnie moi rodzice, prawdopodobnie nie uwierzyliby, że to ja. Ale coś w Theo sprawia, że czuję się inaczej, jestem pewniejsza siebie niż zazwyczaj... i nie przeszkadza mi zbytnio rozmowa o seksie, chociaż kiedyś pewnie byłabym zażenowana. Co ty ze mną robisz, James? Na sam jego widok czuję mrowienie w podbrzuszu...

- ... W każdym razie musicie się poznać - kończy Theo.

- Już nie mogę się doczekać - przygryzam dolną wargę, przekrzywiając lekko głowę. Przestań Shailene, pogarszasz sprawę!

- Co ty na to, żeby nie czekać i zaaranżować spotkanie teraz? - Pyta Theo, a jego oddech staje się szybszy.

Nie odpowiadam, tylko wstaję i chcę iść do łazienki, ale gdy przechodzę obok niego, łapie mnie za biodra i sadza na swoich kolanach. Opieram się plecami o stół, a usta Theo odnajdują moje. Odwzajemniam pocałunek równie zapalczywie, gorąco rozchodzi się po moim ciele, krew wrze, gdy przyciskam się do jego torsu. Ręce Theo wjeżdżają pod mój top i gładzą delikatnie moje plecy, coraz wyżej i wyżej, top zaczyna się podwijać. Teraz czuję jego gorącą i gładką skórę na swoim brzuchu.

Staram się ignorować złośliwe głosy w mojej głowie i cieszyć się chwilą. Pragnę go, a on pragnie mnie. Co w tym złego? Gdyby był wolny... Ale za oceanem czeka na niego dziewczyna, która pewnie strasznie za nim tęskni...

Tym razem ja zjeżdżam ustami wzdłuż jego szyi. Theo ma przymknięte oczy i wygląda tak, jakby sprawiało mu to dużą przyjemność. Jego ręce lądują na moim tyłku, który zaczyna ściskać.

Wracam do jego ust, całując je intensywnie. Nasze języki walczą o dominację, a ręce Theo wślizgują się pod moje spodenki, dotykając nagiej skóry.

- Theo - wzdycham mu do ucha, gdy przysysa się do mojej szyi.

Nagle słyszymy dzwonek do drzwi.

CDN.

Miłego wieczoru 😁🌚❤️

BEAUTIFUL MISTAKE - SHEO STORY (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz