Wiecie jak duża dają przysiady i brzuszki?
Nie?
No to spróbujcie je robić prze minimum dwa tygodnie po kilkadziesiąt dziennie, wtedy się dowiecie.
Kooki wylewa siódme poty na scenie, a ja w swoim jakże znienawidzony obecnie przez siebie salonie.
Początek to była droga przez piekło, skurcze, bóle, poddawanie się w połowie, wyzwanie wszystkiego na czym świat stoi.
Teraz jest trochę łatwiej, gdy człowiek widzi już jakieś rezultaty, chce jeszcze więcej i więcej.
Dobrze, że Jungkook mnie tak wspiera, bo nie wiem czy z samą silną wolą dotarła bym tak daleko.
Wiecie co jest najlepsze?
Za parę dni wracają chłopcy, podobni dostają dwa tygodnie wolnego.
Czujecie to? Wspólne treningi, patrzenie na spoconego faceta i w dodatku z niezłym ciałkiem, no chyba nikt tego nie przepuścić.
Bynajmniej nie ja.Do rozpoczęcia szkoły został miesiąc, tak niewiele czasu do rozpoczęcia mojego planu.
Nie mogę się doczekać, lecz jednocześnie mam ochotę zwiać, gdzie pieprz rośnie.

CZYTASZ
You - My life ¦ JUNGKOOK BTS
Fanfiction" Z brzydkiego kaczątka, w pięknego łabędzia" "Samotność w wielką miłość " Historia Park Jiyeon i sławnego Jeon Jeongguka. 25.04.'17 #135 miejsce w FANFICTION ❤