Rozdział 6

1.2K 49 8
                                    

-Czy to na pewno konieczne... Strasznie się denerwuję-Powiedziała Amy.
-Nie przejmuj się siostrzyczko. Wszystko będzie dobrze.
-No oczywiście, bo co by mogło pójść źle tak utalentowanej dziewczynie, co nie Logan.
-Prawda James. Więc mała, głowa do góry, uśmiech na twarzy i idziemy.
W końcu nadeszła godzina przesłuchania. Amy strasznie się bała. Nie chciała żeby wszyscy z nią poszli, bo by się jeszcze bardziej denerwowała więc poprosiła Logana by z nią poszedł, ale James się uparł, że też musi iść, ponieważ on to wszystko wymyślił, a na dodatek brat wziął że sobą Camille, bo uważał, że ona najlepiej zna się na aktorstwie. Więc w końcu zamiast w dwójkę poszli w czwórkę.
-Nie martw się. Teraz jeszcze z jakieś trzy osoby, a potem Ty-powiedziała dziewczyna brata.
-Tylko trzy osoby?! I jak ja mam się tu nie martwić.
-Spokojnie. Wdech i wydech. To Ci pomoże-uspokajał ją James.
-Nie, to po prostu nie mój świat. Powinnam teraz siedzieć w domu i czytać książkę.
-Od kiedy z Ciebie taka panikara, co? Nie poznaję Cię siostra. Uspokuj się w końcu. Myślisz, że mi było łatwo przed przesłuchaniem? Spytaj się Jamesa jak bardzo się denerwował.
-Ja się denerwować, nie nigdy to chyba Ty. Pamiętasz jak na Ciebie nakrzyczał.
-Ta akurat. Pamiętam to. A pamiętasz jak powiedział, że nie masz talęcia.
-Tak pamiętam. Wtedy Kendall się strasznie wkurzył. Wskoczył na stół Gustavo i zaczął śpiewać tą genialną piosenkę o wiepszach.
-Tak to były genialne czasy.
-Ej. Nigdy mi nie opowiadałeś tej historii-oburzyła się Ami.
-No to teraz ją znacie-odpowiedział chłopak.

Czas minął bardzo szybko i wchodziła właśnie ostatnia osoba przed Amy.
-Zaraz twoja kolej-powiedział Logan.
-No wiem! Nie musicie mi przypominać!
-Dziewczyno wyluzuj. Ile razy mamy ci to powtarzać. Pamiętasz tekst?
-Tak
-Ok to wchodzimy-zauważyła Camill

-Dzień Dobry! Imię, nazwisko, wiek i formularz na stół.
-Witam. Jestem Amy Mitchell. Mam 16 lat. Proszę formularz.
-Dobrze. A reszta niech wyjdzie.
-A nie możemy tu zostać?-spytał brat.
-Przykro mi, ale nie. Takie wymagania.
Dziewczyna przełknęła ślinę. Teraz był jej czas. Od tego zależało czy dostanie tę rolę.
-Proszę powiedzieć ten tekst. Dobra wróżka, tak?
-Yhy. ...Dlatego Kopciuszku, jeżeli chcesz wrócić do domu nie rozpoznana musisz wyjść przed północą. A teraz jeżeli pozwolisz wyczaruję przepiękną karocę, czyli w XXI wieku piękna limuzynę.
-Dobrze niech będzie. A teraz coś zaśpiewaj-odezwał się reżyser.
-Ale jak to zaśpiewaj?
-Wiesz chyba, że ten film to musical. Więc musimy sprawdzić jak śpiewasz.
Dziewczyna zamarła. Nikt jej nie powiedział, że to musical. Nie wiedziała, że będzie musiała śpiewać. Nigdy wcześniej tak na poważnie nie śpiewała.
-Ale co mam zaśpiewać?
-Co chcesz.
-Ale ja nigdy nie...
Nagle zza kanapy można było usłyszeć dźwięk. Dziewczyna rozpoznała z niego, jedną z piosenek zespołu BTR. Była to piosenka Superstar. Usłyszała jak James zaczął śpiewać:

Oh no
It's on tonight and here we go, oh
You're looking bright, I know you know
So go ahead and let it go, go, go go HEY

Amy nawet się nie zastanawiała skąd chłopak się tu wziął. Tak uwielbiała tą piosenkę, że po prostu zaczęła śpiewać:

You're shining like a star
I wanna be where you are, are
Oh no, oh no
Let's take ovet this club
You're shining bright in the dark, dark
You light up the night
To była kwestia jej brata, dlatego znała ją na pamięć, ale potem chociaż dałaby radę sama to James pomógł jej zaśpiewać refren:

You wanna wild out, then wild out
All eyes on you
it's going down down right now
You can't loose
You wanna wild out, then wild out
Thats what you do
Talk of the town now
And you already know
That you're a star are are are
A superstar
That you're a star are are are
A superstar
That you're a star are are are
A superstar
That you're a star are are are
And you already know

-Brawo, brawo-krzyczeli producenci-świetny duet. Ale nie wiemy czy będziemy mogli Cię przyjąć. Ten chłopak naruszył zasady. Będziemy musieli to omówić z innymi.
-Proszę nie karajcie jej przeze mnie-powiedział James.-Ona wogóle nie chciała żebym tu zostawał. To był mój pomysł. Chciałem zobaczyć jak jej pójdzie...
-Dobrze, dobrze przestań się tłumaczyć. Zobaczymy co da się zrobić.
-Dziękuję -powiedziała dziewczyna.
-Możecie wyjść.

-I jak Ci poszło mała? -od razu przy wyjściu zapytał Logan.-A ciebie James to chyba udusze za to co zrobiłeś.
-Ale za co? Za to że jej pomogłem zaliczyć śpiew?
-To Ty musiałaś śpiewać? Dlaczego Kendall nic nie powiedział?-odpowiedział pytaniem brunet.
-To było ciężkie, bo nigdy nie spiewałam publicznie, ale dzięki Jamesowi jakoś mi poszło.
-Jakoś Ci poszło? Genialnie Ci poszło! -wykrzyknął chłopak w bandamce.-Z tobą się genialnie śpiewało!
-Nie przesadzaj.
-A co zaśpiewaliście?-spytała Camill.
-Wybrałem Superstar, bo pomyślałem że tekst tu idealnie pasuje, no wiecie.
I zaczął śpiewać fragment:

Chcesz zaszaleć, zaszaleć
Wszystkie oczy zwrócone na ciebie
To ma miejsce tu, właśnie teraz
Nie możesz przegrać
Chcesz zaszaleć, zaszaleć
To właśnie to, co robisz
Mówią o tobie w całym mieście
I już wiesz
Że jesteś gwiazdą,
Supergwiazdą

-No nie wiem czy chciałam zaszaleć.
-Ale to zrobiłaś-powiedział James.
-I nie wiem czy jestem gwiazdą.
-Oj już nie marudź. Wiadomo że jesteś supergwiazdą.
-Ale teraz już może chodźmy do Kendalla i Carlosa, bo pewnie się nie cierpliwią jak Ci poszło-wtrącił brat.

I jak? Co sądzicie o tej części? Podejrzewacie co się wydarzy?Pozdrawiam wszystkich moich czytelników i liczę na gwiazdki :-*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I jak? Co sądzicie o tej części? Podejrzewacie co się wydarzy?
Pozdrawiam wszystkich moich czytelników i liczę na gwiazdki :-*

Bardzo Fajna Historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz