Rozdział 4 ♥~Przyjaciele

110 8 1
                                    


*Dulce*

Kiedy poczułam miękkie wargi Cristiano na swoich,zadrżałam otwierając szeroko oczy.Nie wiem czemu,ale to uczucie było niesamowite,nigdy nie czułam czegoś takiego.Ten pocałunek.. jego ciepłe wargi.. musiałam się obudzić.Ręką chwyciłam koszule chłopaka i natychmiast odsunęłam go od siebie.Patrzył na mnie rozbawiony,co zmieniło moje zaskoczenie w złość.Otarłam swoje usta dłonią,brzydząc się tym co miałam w swojej wyobraźni.Cristiano to zwykły podrywacz..-jesteś idiotą,wiesz?!-syknęłam w złości,a on zmarszczył brwi-jestem zajebisty,skarbie widziałem,że ci się podobało-zaśmiał się i spojrzał triumfalnie na Neymara. Również spojrzałam na mężczyznę-wybacz Neymar odezwę się do ciebie,ok?-zapytałam,on cicho westchnął-ok,to pa a ty Ronaldo przestań się popisywać,bo ona nie należy do ciebie-warknął na Crisa,a ten natychmiast podszedł do niego chwytając go za kołnierz-wkrótce to się zmieni,więc spierdalaj do swoich-puścił go i odwrócił się patrząc na mnie morderczo,nie powiem trochę się wystraszyłam.Jego spojrzenie złagodniało,kiedy zobaczył że się wystraszyłam,dłonią pogłaskał mój policzek,cicho westchnęłam i uderzyłam go w policzek,zaskoczony chwycił się za polik.Jak tchórz pobiegłam na boisko w obawie,że mógł coś mi zrobić przy moim bracie będę czuła się o wiele bezpieczniej.Nie chce żeby Cristiano był blisko mnie.

*Cristiano*

Kiedy dziewczyna mnie spoliczkowała,miałem ochotę zrobić jej to samo,jednak mnie zaskoczyła tym uderzeniem,myślałem,że już jest moja,jednak się myliłem.Nie mam zamiaru się poddać,właściwie to lubię jak dziewczyna jest trudna do zdobycia. Głupia nie wie z kim zadarła,patrzyłem jak pobiegła w stronę boiska kręcąc głową również udałem się na boisko.

Po treningu chciałem złapać Dul i pogadać z nią o tym wszystkim co się wydarzyło,chcę załagodzić nasze relacje stać się jej przyjacielem.Tak naprawdę nie chce nim być,to tak na zmyłkę niech ona sobie myśli co chcę.Mój cel to ją zaliczyć i zrobię to! W końcu jestem Ronaldo do cholery! Na moje nieszczęście nigdzie jej nie widziałem,postanowiłem poczekać przy wyjściu.Po czasie wyszedł Marcelo jak zawsze w dobrym nastroju-co tak tu stoisz Cris?-zapytał-Czekam na Dulce-odpowiedziałem drapiąc się po głowię-to sobie tu dłuugo poczekasz stary-dopowiedział kierując się do samochodu,podszedłem do niego-jak to?-spojrzał na mnie z westchnięciem-Dul pojechała już z Sergio do domu-stanąłem,a on już odszedł.Dzisiaj mi się wymknęłaś,ale jutro ci nie pozwolę.

*Dulce* 

Gdy wróciliśmy z Sergio do domu,moje nogi poprowadziły mnie do łazienki,gdzie postanowiłam wziąć przyjemny dla mojego ciała prysznic,weszłam do kabiny odkręcając ciepłą wodę,która uderzała w moje ciało,poczułam przyjemny dreszcz,wreszcie mogłam odpocząć od tego dnia.Mimo to nie był taki zły,poznałam Neymara mam nadzieje,że nie jest na mnie zły o Cristiano chce go jeszcze zobaczyć i poznać lepiej.Rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi,wyszłam z kabiny i nałożyłam na siebie miękki ręcznik,po czym weszłam do pokoju usłyszałam czyjeś głosy w salonie.To pewnie znajomi Sergio.Westchnęłam ubierając się w swoją różaną piżamę,a następnie położyłam się do łóżka ponownie rozmyślając.Przymknęłam oczy,wracając do pocałunku z Cristiano znów poczułam dreszcze i otworzyłam oczy-muszę pomyśleć o czymś innym niż o mężczyznach zwłaszcza o Cristiano-westchnęłam ponownie zamykając oczy,nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.Obudziłam się bardzo wcześnie była szósta rano,to bardzo wcześnie jak dla mnie.Wstałam z łóżka,po czym przebrałam się w luźny dres wychodząc z pokoju poczułam nieprzyjemny zapach,udałam się do salonu,a moje oczy rozszerzyły się na widok ogromnego bałaganu-czy tu przeszło tornado?!-zapytałam nieco wściekła,wszędzie leżały puste butelki od piwa,dym papierosowy nadal dawał o sobie znać.Tupnęłam nogą niezadowolona-ktoś tu urządził sobie imprezkę-pokręciłam głową,a następnie wzięłam się za zbieranie pustych butelek,kiedy skończyłam otworzyłam okna.-zabije braciszka-mruknęłam i ruszyłam do jego pokoju,otwierając drzwi zauważyłam,że cały schowany jest pod kołdrą,złowieszczy uśmieszek pojawił się na mojej twarzy i w biegu wskoczyłam na niego-wstawaj! Twoja siostrzyczka jest wściekła,że narobiłeś z koleżkami bałaganu!!-krzyknęłam,usłyszałam cichy jęk-jesteś za ciężka-odezwał się,ale to nie był mój brat.Speszona wiedząc czyj to głos,chciałam natychmiast zejść jednak,jego ręka uchwyciła moje udo,zapiszczałam chowając twarz w dłoniach.Cristiano spojrzał na mnie łobuzersko,czułam jak moje policzki zaczynają mnie piec.-Co ty tutaj robisz?-odwróciłam wzrok zawstydzona widząc jego nagi tors-spałem sobie,skarbie-cicho odpowiedział-wiesz nie ciebie się tu spodziewałam,gdzie jest mój brat?-ponownie zapytałam patrząc gdzie popadnie tylko nie na niego,przecież go uderzyłam może być nadal zły.-Wyszedł z Marcelo i Jamesem,załatwić wolne od trenera..a ja miałem cię pilnować-powiedział,a ja czułam że przygląda mi się z uśmiechem-po treningu szukałem cię,ale najwidoczniej szybko zwiałaś tchórzu-zachichotał,spojrzałam na niego onieśmielona-wcale nie..jestem tchórzem-szepnęłam,a mężczyzna zaczął bawić się kosmykiem moich włosów-A po co mnie szukałeś?-zapytałam zaciekawiona-Chciałem zapytać cię czy zaczniemy wszystko od początku,bo źle zaczęliśmy-spojrzał na mnie uroczo uśmiechając się-Wszystko od początku?-uniosłam brew-Tak chce być dla ciebie dobrym przyjacielem-oznajmił,spojrzałam na niego podejrzliwie-Czemu tak patrzysz,Dulce?-zachichotał,również zachichotałam-Bo to dziwne,że chcesz zostać moim przyjacielem-pokręciłam głową, wstając na równe nogi-Wcale nie dziwne,nie chce się z tobą kłócić,więc jak przyjaciele?-zapytał wyciągając swoją dłoń w moim kierunku,chwile zawahałam się robiąc grymas na twarzy,po czym się uśmiechnęłam-przyjaciele-uścisnęłam jego dłoń,a on uśmiechnął się przyciągając mnie do siebie,zaskoczył mnie patrzył na mnie ciepłym spojrzeniem.Czemu czułam obawę co do tej przyjaźni??


*********************

Powracam po dłuugiej przerwie,mam nadzieje że ktoś jeszcze to czyta ;3 

czekam na wasze komentarze i opinie ;3 

Last Chance For Love♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz