Minął tydzień od kiedy przyjaźnie się z Cristiano,przyznam nie jest najgorzej w jakiś sposób się dogadujemy.Nie jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi,ale chociaż mniej się kłócimy.Poznałam większość zawodników z Real Madrid,Sergio oczywiście mi ich przedstawił.Najlepiej dogaduje się z Marcelo i Jamesem przy nich świat nabiera kolorów.Dzisiaj jestem umówiona z Neymarem właśnie na niego czekam,od bardzo długiego czasu.. w restauracji *-może coś mu wypadło?* Pomyślałam,nagle otrzymałam wiadomość od niego -wybacz nie mogę przyjść,może innym razem? ;)- Przewróciłam oczami,mogłam się tego spodziewać. Piłkarze zawsze są zajęci i nie mają czasu.Westchnęłam i odpisałam krótko: ok :) po czym wstałam od stolika przy którym siedziałam i zapłaciłam za swoją nawet nie wypitą kawę,a następnie wyszłam z restauracji.Robiło się już dość ciemno,zwyczajnie świecie boje się ciemności sama nie wiem czemu,moją przyjaciółkę zawsze to śmieszyło.A mnie wydawało się to normalne,bo przecież wielu ludzi boi się ciemności. Wyciągając telefon wybrałam numer brata,po czym szybko się odłączyłam kurcze zapomniałam,że pojechał do swojej narzeczonej.Chętnie bym ją poznała,ale Sergio zapewniał mnie,że nie długo się poznamy.No nic teraz on mi nie pomoże dotrzeć do domu,spojrzałam na wyświetlacz telefonu przyglądając się numerowi Cristiano z ciężkością wybrałam go i nie czekałam długo,aż odbierze
-Słucham?-zapytał dość zachrypniętym głosem co spowodowało,że miałam dreszcze
-Hej Cristiano-przywitałam się przyjaźnie-O Dul coś się stało,że dzwonisz?-zapytał ciekawy,przygryzłam dolną wargę-Wiesz Sergio jest u swojej dziewczyny,a mi nie wyszło spotkanie i wiesz.. nie mam jak wrócić..em.. czy przyjechałbyś po mnie?-zapytałam chodząc w kółko-Pewnie wyślij mi sms adres i zaraz tam będę-powiedział,a ja zgodziłam się i wyłączyłam,po czym wysłałam Cristiano wiadomość.Gdy skończyłam zauważyłam wolną ławeczkę podeszłam do niej siadając i czekając aż nie przyjedzie Cris.Siedząc tak obserwowałam przechodzących się ludzi,nawet sporo ich było o tej godzinie.Nagle dostałam dreszczy czując,że ktoś mnie obserwuje zaczęłam rozglądać się na boki,ale nic.Westchnęłam.-Mam zwidy-gdy to powiedziałam mój telefon zaczął dzwonić spojrzałam na wyświetlacz-nie znam tego numeru-mruknęłam i z ciekawości kto dzwoni odebrałam-Halo,kto dzwoni?-zapytałam słysząc samą siebie w słuchawce,zaczęłam się rozglądać czy nie ma tu kogoś kto do mnie dzwoni,obserwując przechodzących zauważyłam z daleka zakapturzoną postać trzymającą przy uchu telefon,pomachał do mnie i nie pewnie wstałam idąc w jego kierunku-może to Cristiano-powiedziałam niepewnie,zakapturzona postać zaczęła iść również w moją stronę,gdy już stanęliśmy na przeciw siebie mogłam zobaczyć jego twarz,to był mężczyzna dość stary którego nie znałam ale wydawałoby się,że jest jednak odwrotnie.Kiedy tylko na mnie spojrzał z moich oczu wypłynęła słona substancja,zaczęłam trząść się jak oszalała.Nie mogłam tego powstrzymać czułam,że zaraz uduszę się,bo nie mogłam zapanować nad oddechem.Mężczyzna uśmiechnął się chytrze widząc mnie w takim stanie.Zlękłam się.To nie było do mnie podobne.Dlaczego tak reaguje na jego widok,szybko wycofałam się biegnąc przed siebie musiałam jak najszybciej uciec od niego.Odwróciłam się gdy biegłam i wytrzeszczyłam oczy widząc,że on depczę mi po piętach.-Cholera niech ktoś mi pomoże-próbowałam krzyczeć,ale za bardzo dusiłam się od płaczu.Wymijając jakiś budynek wpadłam na kogoś upadając na ziemie,wystraszona że mógł to być ten mężczyzna szybko się podniosłam,ale znów bezsilnie upadłam czując ból głowy i klatki piersiowej-Kim ty jesteś? Czego ode mnie chcesz?-pytałam przez płacz nie widząc dokładnie tej osoby-Dul to ja Cristiano,co ci się stało?Ktoś chciał cię skrzywdzić?-zapytał mnie zmartwiony Cristiano.Otarłam łzy widząc mojego wybawce,pomógł mi wstać.Trzymałam jego dłoń mocno ją uciskając i zaczęłam rozglądać się,aż poczułam jak chłopak wypuszcza swoją dłoń i kładzie obydwie na moich policzkach głaszcząc je-Dulce powiedz co się stało-spojrzałam w jego ciemne tęczówki pierwszy raz mogłam tak im się dobrze przyjrzeć.Czułam się bezpiecznie przy nim.Dłońmi chwyciłam jego dłonie,po czym przymknęłam oczy by się uspokoić,kiedy to zadziałało ponownie na niego spojrzałam-Po prostu Cristiano wydawało mi się,że ktoś mnie śledzi i biegnie za mną-powiedziałam spokojnym tonem próbując oszukać samą siebie,że to co się niedawno wydarzyło nie miało takiego miejsca i wszystko to moje urojenie.Portugalczyk cicho westchnął i przytulił mnie do siebie,po czym musnął moje czoło-Jesteś pewna,że ci sie wydawało?-zapytał dla pewności,zarumieniona odsunęłam się od niego przytakując,że tak.Uśmiechnął się delikatnie-W takim razie już cię zawiozę do domu-ponownie przytaknęłam i chwile rozejrzałam się po zaciemnionej uliczce,a następnie udałam się w raz z Cristiano do jego samochodu,gdy zajęłam miejsce pasażera chłopak odpalił samochód i ruszył w stronę domu Sergio.W samochodzie panowała cholerna cicha,której nie cierpię.Westchnęłam głośno zwracając uwagę chłopaka-Możesz włączyć radio-zapytałam z uśmiechem,przewrócił oczami rozbawieniem włączając radio,leciała właśnie moja ulubiona piosenka Luisa Fonsia nada es para siempre przymknęłam oczy wsłuchując się w piosenkę i relaksując.Usłyszałam chichot Ronalda spojrzałam na niego pytająco,a on jedynie wzruszył ramionami wracając do kierowania autem.Pokręciłam głową na boki wracając do poprzedniej pozycji relaksując się,wszystko było cudownie,gdy nagle Cristiano zaczął śpiewać zatkałam usłysz patrząc na niego groźnie-No co?-zapytał przez śmiech-Lubię tą piosenkę-wrócił do śpiewania,a ja uderzyłam go piąstką w ramie-Ale zagłuszasz tym fałszem-powiedziałam rozbawiona i nieco wkurzona-Śpiewam pięknie-dumnie spojrzał na mnie-Jasne-mruknęłam kręcąc głową-To może dołączysz do mnie-zaproponował,a ja otworzyłam szeroko oczy-Ech nie.. nie wiesz już sobie tam śpiewaj-westchnęłam odwracając głowę i patrząc na widoki przez szybę.-Dobra jak tam chcesz-wrócił do śpiewania,a ja z czasem zaczęłam powstrzymywać śmiech.To było bardzo zabawne,kiedy chłopak próbował naśladować artystę.Kochany dobrze,że kochasz grać w piłkę.Nie mogąc słuchać jak on się męczy dołączyłam do niego,głośno śpiewając.Cristiano spojrzał na mnie szeroko się uśmiechając,po czasie piosenka się skończyła-Dul nie wiedziałem,że umiesz tak dobrze śpiewać-powiedział zdziwiony,a zarumieniona podrapałam się po policzku-No wiesz nie przesadzajmy,że tak dobrze moja przyjaciółka Sofii ona ma dar do śpiewania-uśmiechnęłam się do mężczyzny,kiedy to powiedziałam byli już na parkingu przed domem Sergio.Westchnęłam patrząc na mieszkanie,po czym odwróciłam się do Cristiano zaskoczenia ucałował mnie w policzek,powodując na moich policzkach rumieńce.Oczarowana odwróciłam wzrok-Em.. dziękuje ci za pomoc-wyszłam z samochodu,a chłopak za mną-Nie masz za co,chodź odprowadzę cię pod same drzwi-splątał nasze dłonie,powodując u mnie kolejne zarumienienie.Gdy dotarliśmy pod same drzwi Cristiano spojrzał na mnie czule-To moje zadanie wykonane teraz powinnaś czuć się bezpiecznie-uśmiechnął się,przegryzłam dolną wargę obserwując go-To na razie-przytuliłam go,a następnie musnęłam jego usta i odsunęłam się od niego.Ronaldo był zaskoczony stał tak cały czas bez ruchu wpatrując się we mnie.Zaśmiałam się kręcąc głową-To tak tylko w podziękowaniu-szepnęłam do niego-Chciałbym częściej dostawać takie podziękowania-jego oczy zabłyszczały.Uśmiechnęłam się nieśmiało,po czym pomachałam mu na pożegnanie i weszłam do domu.
*Cristiano*
Kiedy dziewczyna weszła do domu,uśmiechnąłem się dumnie.Zaskoczyła mnie tym pocałunkiem niby był krótki i z podziękowaniem,ale dla mnie oznaczał on wiele.Jestem coraz bliżej tego by ona w końcu była moja.W końcu będzie chciała,żebym też był jej.Dziwiła mnie ta cała akcja,kiedy przyjechałem po nią.Była cholernie przestraszona "Kim ty jesteś? Czego ode mnie chcesz?" Co jeśli to jej się nie przewidziało i tak naprawdę ktoś ją śledził i biegł za nią? Może to jakiś zboczeniec.Wiem jedno muszę ją chronić.
_________________________________
Mamy rozdział 5!
Mam nadzieje,że wam się podoba ;3
Czekam na wasze komentarze i głosy :3
Kolejny rozdział już wkrótce ^^
CZYTASZ
Last Chance For Love♥
FanficDulce Maria to dziewczyna,która w miłości nie ma szczęścia.Pragnie poznać swoją biologiczną rodzinę. Cristiano Ronaldo to najlepszy piłkarz i napastnik Real Madrid.W życiu towarzyskim to zwykły kobieciarz.