Subaru Rozdział 10

1.1K 77 4
                                    

Na dole odrobinę bezwstydnej reklamy nowej książki!

____________________________________________________

Odszedłem w głąb ogrodu, by nie słyszeć dalszej części rozmowy. Widziałem, że Yui polubiła nową. Będzie smutna jak Paulina czy jak jej tam zginie. Nikt nie został sprowadzony do posiadłości od jej przybycia, więc z pewnością tęskni za damskim towarzystwem. Zwłaszcza, że Ayato jest takim zaborczym świrem, że nawet porozmawiać z kimkolwiek w szkole nie może bez wywołania awantury.

Nie żeby Yui mnie obchodziła czy coś. Ona tylko powoduje, że Ayato jest nieco znośniejszy. I tylko tyle! Nic więcej!

Szedłem alejkami w stronę lasu. Chciałem się wyładować, a róże jeszcze nie otrząsnęły się po moim ostatnim wybuchu. Naprawdę dużo ich wtedy zniszczyłem. Wiele białych róż zwiędło. Warknąłem, gdy naszło mnie niechciane wspomnienie matki. Jak krzyczała nazywając mnie bezwartościowym potworem, brudną bestią. Teraz stanę się jeszcze gorszy. Uderzyłem w najbliższe drzewo. Zatrzęsło się ale nie przewróciło. Przez tą cholerną dziewczynę. Zabiję ją, a matka będzie miała kolejny powód by się mnie bać i mnie nienawidzić.

A może...? Nie, sam pomysł wydał mi się nie możliwy do pomyślenia. Absurdalny. Walnąłem w kolejny pień. Ale to tylko pół roku. Może dałbym radę? Może udało by mi się nie zabić tej dziewczyny i dopilnować by reszta jej nie zarąbała? Mógłbym powiedzieć o tym matce. Może by się jej polepszyło? Może mógłbym tym sprawić, że nie byłbym w jej oczach aż takim potworem? Nigdy nie uda mi się przestać nim być, ale może chociaż trochę? Może mógłbym dla tej dziewczyny zrobić to czego nie mogłem zrobić dla matki i Yui. Może mógłbym kogoś wyciągnąć z piekła stworzonego przez Tego Drania.

Do diabła! Za dużo tych„może"!  Ale mimowolnie zacząłem planować jak utrzymać gówniarę przy życiu. Przede wszystkim musi mnie słuchać. Tylko jak to osiągnąć, do cholery?! Tym razem drzewo, które uderzyłem się przewróciło. Jeśli będzie wypełniać moje rozkazy to jej szanse minimalnie wzrosną. O ile mnie nie wkurwi...

Najlepiej będzie ją wystraszyć, tak by nawet nie pomyślała o sprzeciwianiu mi się. Na moje usta wypłynął paskudny uśmieszek. Poleje się krew. Jej słodko-korzenna krew. Przejechałem językiem po kłach. Byłem głodny, wściekły i gotowy wystraszyć prawie na śmierć durnego człowieka.

Przeniosłem się do holu koło kuchni. Usłyszałem jak dziewczyny umawiają się odnośnie zaniesienia idiocie przekąski i przygotowania dla siebie posiłku. Szybko się dogadały. Nawet lepiej jak nie będzie przy tym Yui. Nie żebym nie chciał jej wystraszyć czy coś, ja tylko nie chciałem, żeby mi przeszkadzała.

_____________________________________________________

Zapraszam do mojej nowej książki Vampire x human z oneshotami DL. Są w niej tłumaczone oneshoty Cerise09, za jej pozwoleniem.

Zakontraktowana (Diabolik Lovers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz