1

107 7 9
                                    

Wczesnym rankiem na ulicach mojego miasta jest pięknie. To jest idealny czas na czytanie książki, albo spacer z psem. Jednak ja wybrałam zakupy w Loudres.
- Ej, Zuzka! Widziałaś tę bluzkę? - zapytała mnie Tabi, moja młodsza siostra - jest piękna!
Pokazała mi bluzkę z motywem jednorożca.
- E... wiesz widziałam..... - nie chciałam nic odpowiadać i obróciłam się na pięcie jednak zderzyłam się z jakimś chłopakiem.
- Nic ci się nie stało? - zapytał zawstydzony i pobiegł w inną stronę.
- Uuuu.... - zawyczała Tabi
- Przestań. Ludzie się patrzą - skrzyczałam ją
                                                                                 *      *     *
Stałyśmy z mamą przy kasie . Tajemniczy chłopak się do mnie uśmiechnął.
- Twój kolega z klasy? - zapytała głośno mama
- Nie znam go ... - powiedziałam głośno tak samo jak ona
Potem zaszłyśmy do domu i zaczęłam odrabiać z gegry i matmy.
- Drrr! Drr! - nagle zadzwonił mój telefon
- Kto dzwonił? Tata? - Tabi zerknęła do pokoju
- Nie. Jakiś nieznany numer. Nie odbieram.
Telefon nie przestał dzwonić i wydawało mi się, jakby mnie zachęcał do .....
- Halo? Ktoś tu jest?? - ktoś sam odebrał
- Nie, to chyba pomyłka - odpowiedziałam, jednak ten głos wydawał mi się znany....
                                                                        *     *     *
Nadszedł poniedziałek i szkoła. Jednak nauczyciel miał nam coś do powiedzenia.
- Proszę o ciszę. Poznajcie Macieja. Jest nowy w naszej szkole i dołączył do waszej klasy.
To ten Chłopak!
- Proszę pana! Gdzie mam usiąść? - zapytał
- Może obok Zuźki? - nauczyciel popatrzył się na mnie
- Nie może usiąść gdzieś indziej? - odpowiedziałam, ale Maciek już dawno usiadł obok mnie.
Na lekcji geografii mieliśmy temat o pasmach górskich. Kiedy nauczycielka mówiła ciągłym głosem, chłopak wysłał mi liścik:


Zaśmiałam się cicho, bo też tak myślę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaśmiałam się cicho, bo też tak myślę. Na przerwie:
- Ej, ty masz czerwone włosy? - Maciek popatrzył się na mnie, jakby nigdy nie widział włosów.
Zauważył moją pasemkę i połowę czerwonych włosów, które malowałam w wakacje, ale jakoś przetrwały do dzisiaj.

Mój wymarzony chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz