2.

5.2K 310 366
                                    

Wstałam rano i odrazu pobiegłam do swojej łazienki.
Ubrałam się w szkolny mundurek i zeszłam na śniadanie. Oczywiście ciocia wyszła już do pracy.
Szybko zjadłam resztę sushi i wyszłam na 20 minutowy spacer bez szybkiego powrotu. Po drodze złapałam jeszcze swoją czarną torbę galaxy i zamknęłam dom. Dzielnica taka jaką ją pamiętam. Spokojna. Co jakiś czas jakiś samochód przejedzie, a tak to miło i cicho.
W końcu doszłam do szkoły. Każdy zgromadził się już na hali gdzie miała odbyć się ceremonia otwarcia. Myślałam, że dyrektor nie przestanie gadać. Każdy wie, że musi się uczyć, a on dalej powtarza to już ósmy raz. Kiedy wreszcie się to skończyło każdy poszedł do swojej klasy. Ja byłam w 1-3. Weszłam do środka, kilka osób jeszcze siedziało samo. Niestety nie miałam okazji ich poznać, ponieważ do klasy wszedł nauczyciel, a ja zajęłam miejsce w pierwszym rzędzie przy oknie. Każdy po kolei się przedstawiał. Potem nauczyciel przeszedł do tematu ocen i innych.
Kiedy w końcu skończyła się ta tortura, każdy wyszedł na dziedziniec żeby zapisać się do jakiegoś klubu. Niestety ja skręciłam nie w ten korytarz i się lekko zgubiłam. Chciałam zapytać kogoś o drogę, ale zanim mi się udało podszedł do mnie jakiś chłopak. Był wysoki, czarnowłosy z grzywką na prawe oko. Był nawet przystojny.

- Hej mała. Zgubiłaś się? Bo ja jak tylko podszedłem to zgubiłem się w twoich oczach.

- Ta. Zgubiłam się. Miałam się pytać o pomoc, ale widzę, że z ciebie taka pomoc jak z trupa baletnica.

- Niemiłe. Nie powinnaś tak się odzywać do swojego senpaia.

-Jeśli senpai to burak to nic nie poradzę. A tak w ogóle to włosy się czesze dla twojej wiadomości. A lepsze teksty na podryw słyszałam od pięcio latka. - Powiedziałam i odwróciłam się idąc przed siebie. Przy okazji uderzyłam go swoimi włosami w twarz, co było trochę dziwne bo jest odemnie wyższy.

-... (zadziorny uśmiech Kuroo) ...

Szłam lekko wkurzona korytarzem. Nagle podbiega do mnie ciemnowłosa dziewczyna. Chyba widziałam ją w mojej klasie.

- Ohayo nazywam się Satoshi Ashida

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ohayo nazywam się Satoshi Ashida. Przez przypadek usłyszałam twoją rozmowę z tamtym tytanem. Zaprzyjaźnimy się?

-Ym. Czemu nie? Jestem Tsukishima Mei. Zawsze mówisz wszystko wprost?

- Nie ma sensu tłumaczyć czegoś przez kilka godzin jak mogę wprost.

- Niby racja.

- Tak w ogóle to lubię twój charakter. Osobiście miałam dzisiaj podobny problem do twojego.

Retrospekcja Ashida pov.

Szłam sobie w stronę dziedzińca kiedy zobaczyłam biegnącego w moją stronę chłopaka. Wyglądało to mniej więcej tak:

  Wyglądało to mniej więcej tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Świat jest mały ~ Kuroo TetsuroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz