Rozdział 8

14 1 0
                                    

Raven
Trevor miał rację. Lądowanie to fajne uczucie. Po wyjściu z samolotu nabrałam świeżego powietrza. Pachniało inaczej niż te Angielskie brudne powietrze. Ciężko mi opisać zapach Egipskiego powietrza, ale podobał mi się.
Odbiór bagaży to nic nadzwyczajnego. Po wyjściu przed lotnisko zobaczyłam całkiem inny świat.

Ethan
Nie mogłem się już doczekać powrotu Trevora. Tym bardziej, że przywlókł ze sobą siostrę. Bardzo chciałem ją poznać. Stałem na parkingu przy samochodzie, żeby mnie zobaczyli.
-Ethan! -usłyszałem znajomy głos i się odwróciłem.
-Trevor! -przytuliłem kumpla na powitanie.
-To jest Raven. Ta legendarna siostra o której nikt nic nie wie. Łącznie ze mną.
Zaśmiałem się.
Przyjrzałem się dziewczynie. W ogóle nie była podobna do swojego brata. Ciemne blond włosy w ogóle nie łączyły się z brunatną czupryną Treva, dołeczki w policzkach też nie były chyba znakiem rozpoznawczym Rotverów, a ona je miała. W porównaniu do jej brata jest dość niska, na oko jakieś 170cm. No i kolejna rzecz która ich różniła to budowa ciała. Trevor był dobrze zbudowany, ale nic poza tym. Za to Raven jest przy kości, co w sumie w połączeniu z jej wzrostem wygląda fenomenalnie. Nie jest patykiem, ale nie jest też kulką. Jest w sam raz.
-Hej, Ethan. -powiedziałem z uśmiechem.
-Raven. -powiedziała nieśmiało i podała mi rękę. Po godzinie jazdy byliśmy w hotelu niedaleko areny gdzie jutro będzie koncert. W czasie tej godziny porozmawiałem też z Raven. Rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. O muzyce, zaczynając od elektronicznej kończąc na metalu, o filmach a nawet jedzeniu! Najbardziej niesamowite jest to, że ta dziewczyna ma 15 lat! Jest 6 lat młodsza ode mnie, a jest bardziej elokwentna (przynajmniej na pierwszy rzut oka) niż moje rówieśniczki.
Rozeszliśmy się do naszych pokoji. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia drugiej części trasy.

Trasa sławnego brataWhere stories live. Discover now