Rozdział 2

1.6K 94 60
                                    

Już nie mogę wytrzymać mój ostatni chłopiec uciekł, ale obiecał, że nic nikomu nie powie, bo ukradł trochę moich pieniędzy. Musiałem znaleść nowego, ale to wieczorem bo teraz firma "Tomlinson & Malik Industris" na pierwszym miejscu dzisiaj mam bardzo ważne spotkanie. Po wykonaniu porannych czynności w samym ręczniku poszedłem zrobić sobie proteinowy koktajl z malinami, porzeczkami i jarzębinami. Po wypiciu specyfiku poszedłem się ubrać. Gdy wszedłem do garderoby postanowiłem, że założę białą koszule, czarny krawat oraz mój ulubiony szary garnitur od Armaniego. Po ubraniu udałem się do garażu po samochód. Wsiadłem do mojego ukochanego Audi i wyjechałem z garażu. 

Po nie całej godzinie dojechałem do firmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po nie całej godzinie dojechałem do firmy. Po przekroczeniu głównych drzwi budynku przywitała mnie jak zwykle uśmiechnięta recepcjonistka.

- Dzień dobry Panie Tomlinson.

Ja tylko kiwnąłem jej na potwierdzenie i skierowałem się w stronę wind. Nacisnąłem przycisk i czekałem. Po otworzeniu sie windy wsiadłem i nacisnąłem przycisk z numerem 4. Wysiadłem po 5 min na odpowiednim piętrze i skierowałem się do mojego biura. Jak zwykle na moim biurku leżała kupa akt, które musiałem dzisiaj skończyć, bo były na już aby nasi ludzie wiedzieli co mają robić w danym miesiącu. Miałbym tego dwa razy tyle gdyby nie to, że mam spółkę z Zayn'em. O szesnastej miałem spotkanie zarządu, więc zabrałem się za pracę. Wyrobiłem się idealnie pięć minut przed spotkaniem. Oddałem akta moim sekretarkom aby rozdzieliły to na poszczególne działy i dały to prezesom owych sekcji w firmie. Gdy wszystko było gotowe udałem się do sali obrad na zebranie. Na tym zebraniu omawiamy fundusze na dany miesiąc niektórzy szefowie działów nie mogli dojść do porozumienia, ale jak Malik zareagował to każdy ucichł. Prace skończyłem o osiemnastej i pojechałem do domu. 

Dzisiejszym celem na wieczór był klub "Inter" moje ulubione miejsce pełnych słodkich chłopców

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiejszym celem na wieczór był klub "Inter" moje ulubione miejsce pełnych słodkich chłopców. Któryś z nich dzisiaj zostanie mój już na zawsze. Tym razem nie dam mu uciec tak łatwo. Przebieram się z garnituru w czarne rurki i bluzkę w paski. Biorę BMW i jadę pod klub. 

Daje ochroniarzowi w łapę i mówię nic nie widziałeś nic nie słyszałeś albo skończysz martwy w domu swojej rodziny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Daje ochroniarzowi w łapę i mówię nic nie widziałeś nic nie słyszałeś albo skończysz martwy w domu swojej rodziny. Wchodzę do klubu i odrazu idę w strone baru.

- Poproszę whiski z colą. - mówię do ucha barmana.

Ten kiwa głową i robi mi trunek. Odwracam się w strone parkietu i rozglądam się za słodkimi chłopcami. Moja uwagę przyciąga chłopak ubrany w czarne spodnie i białą bluzkę.

- Proszę o to twój napój. - mówi do mnie barman.

Biorę go do ręki i nadal przyglądam się chłopcu w lokach. Widzę, że piję jakiegoś drinka i zostawia go prawie pełnego. Jak mogę nie wykorzystać takiej okazji. Podchodzę niezauważony do ich miejsca i dorzucam mu trzy tabletki. Rozpuszczaja się. Gdy wraca po kilku piosenkach wypija do końca alkohol i idzie tańczyć z jakąś cycatą rudą dziewczyną gdy kończy się piosenka podchodzę do ślicznego chłopczyka i tańczę z nim. W połowie piosenki upada nieprzytomny. Biorę go na ręce i wychodzę z klubu do swojego samochodu. Kładę go na tylnych siedzeniach i jadę do swojego domu na obrzeżach. Po godzinie dojeżdżam pod pilnie strzeżoną bramę. Wjeżdżam na posesje i parkuje samochód w garażu. Zamykam go i kieruje się do frontowych drzwi z ślicznym chłopcem na rękach. Otwieram je i wchodzę. Zanoszę chłopca do jego pokoju

 i przebieram go w uroczą różową piżamkę oraz przykuwam go do łóżka, aby mi nie uciekł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 i przebieram go w uroczą różową piżamkę oraz przykuwam go do łóżka, aby mi nie uciekł. Całuje go w czoło i wychodzę z pokoju kierując się do swojego. Zdejmuje z siebie ciuchy i kładę się na łóżku i zasypiam szczęśliwy wiedząc, że mam swoją nową zabawkę przy sobie.

Daddy involuntarilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz