Alex and his dirty mind - Część 6

33 1 0
                                    

Obudziłem się w samym środku nocy... Nie mogłem po tym zasnąć... Cóż, wydaje mi się, że po prostu przeczekam noc do rana. Art spała spokojnie jak i wszyscy, którzy znajdowali się w tym pokoju. Wziąłem telefon do ręki i zacząłem przeglądać Facebooka z myślą, że znajde coś fajnego co mogłoby mnie jakoś zainteresować. Niestety była godzina 2:00 więc nikogo nie było, wszyscy spali... A mnie wyświetlały się posty sprzed dwóch dni. Usiadłem i zacząłem myśleć co takiego mogę porobić aby zabić czas... I właśnie w tym momencie mój umysł przypomniał mi jak bardzo jestem zboczony i powiedział mi abym się pobawił Art, przecież ona śpi... Tak czy siak mam dziś z nią ostrą zabawę już ustaloną... Więc nie widze potrzeby aby teraz to robić... Poczekam te cztery godziny... Przypomniało mi się co się działo w pokoju Reapera... Postanowiłem sprawdzić czy oni śpią czy dalej się ruchają jak uzależnieni... Opuściłem swój pokój i powoli zmierzałem do pokoju Reapera... Otworzyłem drzwi... Reaper spał razem z Kiriami jak zabity. Na ścianach były liczne ślady jego spermy a łóżko i kawałek podłogi pokryte soczkami Kiriami. Prócz tego w pokoju panował wielki bałagan... Oj ta dwójka będzie mieć przekichane... Wróciłem do siebie... Dalej wszyscy śpią... Cholera, obudź sie ktoś
... Nie mam z kim gadać - Tak właśnie myślałem przez ten cały czas... Godzina 6:00, Marcus i Art już nie śpią. Art dała mi buziaka na dzień dobry, którego odwzajemniłem z namiętnością. Już chciała mi przypominać o tym co powiedziała do mnie wczoraj, lecz ja powiedziałem, że pamiętam o tym i wyszłem z nią do toalety. Art bardzo napalona zaczęła ściągać z siebie ubrania... Podeszła do mnie seksownym krokiem i jednym ruchem zdjęła ze mnie bokserki... Po czym oparła rękoma o ścianę wypinając się w moją stronę i zaczęła kręcić zachęcająco tyłeczkiem mówiąc mi abym ją zerżnął jak dziwkę... Skinąłem lekko głową, podeszłem do niej, złapałem ją za pośladki i gwałtownie weszłem swoim penisem w głąb jej tyłka i bez zbędnego czekania zacząłem ją pieprzyć. Art zatkała swoje usta dłonią aby nie robić hałasu poprzez swoje jęki i krzyki... Ciągle z czasem wchodziłem w nią głębiej oraz zwiększałem tempo w jakim ją rżnałem... Art była na tyle podniecona, że z jej cipki zaczęły się lać strumienie soczków... Po mału czułem, że dochodzę, więc umocniłem chwyt na jej tyłku i zacząłem ją bardzo, ale to bardzo szybko i brutalnie rżnąć tak, jak sobie zażyczyła... Ona doszła do orgazmu, a ja wypełniłem jej ciasną dupkę po brzegi swoją spermą... Obydwoje dyszeliśmy... Wyjąłem z niej swojego penisa, Art wzięła go do ust i zaczęła wylizywać go ze spermy dodatkowo rozpieszczając go... Wylizała całą spermę.... Mimo to dalej trzymała penisa w buzi i zaczęła go ssać... Mineło zaledwie pare minut a ja znów obficie trysłem tym razem do jej ust... Połkła wszystko... Godzina 6:30... Zaraz wszyscy sie budzą... Mieliśmy już skończyć, ale Art poprosila mnie jeszcze abym wylizał jej mokrą cipkę z soczków... Usadziłem ją na ziemi, rozłożyłem jej nogi i włożyłem głowę pomiędzy jej uda zaczynając lizać z namiętnością jej cipkę wylizując jej smaczne soczki... Art pojękiwała z rozkoszy a ja dalej zachwycałem się smakiem... Po pewnym czasie włożyłem język głęboko w cipke i zacząłem nim ją pieprzyć. Art wręcz krzyczała z rozkoszy dociskając moją główkę do jej krocza... Pieprze ją i pieprze... Wylizuję ją od środka... Art znów przeszedł orgazm, a ja znów mogłem skosztować jej pysznych soczków... Po tym wszystkim ubraliśmy się i wróciliśmy do pokoju... Byłem wyjątkowo zmęczony i śpiący... Postanowiłem, że prześpię sie jeszcze bo do 8:00 została jedna godzina i piętnaście minut... Położyłem się na łóżku i zasnałem z myślą o tym co robiłem przed chwilą z Art.

Alex and his dirty mind.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz