Rozdział XIII

19 3 0
                                    

Wstałem, ubrałem się i pojechałem po Emy. Okazało się, że ona znowu pojechała autobusem. Zdziwiłem się, nie wiedziałem dlaczego, czy ja coś źle zrobiłem? Nie wiem. Pojechałem pod jej szkołę. Byłem tam przed autobusem. Gdy wysiadła podszedłem do niej. Po jej minie mogłem wyczytać, że chyba nie za dobrze się czyła. Była blada, jej oczy były spuchnięte i sklejone od spania. 

Ja: Hej słońce? Co się dzieje?

Emy: Nathan ja nie wiem. Ja prawie nic nie widzę i boli mnie okropnie brzuch.

Powiedziała to trzymając się za dolną część brzucha.

Ja: Emy spokojnie złap się mojego ramienia.

Emy: Pomóż mi!..

Ja: Spokojnie kochanie jestem tu.

Mówiąć to wziąłem ją na ręcę i szybkim krokiem szedłem w stronę szpitala, który był jakieś trzy ulice od jej szkoły. Gdy już tam z nią doszedłem Szukałem lekarza,m który mógł by się nią zająć. Po kilku minutach jakaś pielęgniarka wskazała mi salę, w której miałem położyć Emy. Na czas badań musiałem wyjść. Postanowiłem, że zadzwonie do jej brata, żeby przyjechał. Po telefonie poszłem do sklepu po wodę. Gdy wróciłem lekarz zaprosił mnie do swojego gabinetu, w którym był już brat Emy. Usiadłem obok niego i zapytałem lekarza:

Ja: Co z nią? Co jej jest?

Lekarz: Nie wiem jak panom to powiedzieć ale panna Emy....

PROBLEMATYCZNA MIŁOŚĆ (skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz