Rozdział XII

12 2 0
                                    

Obudziłam się znowu z bulem brzucha. Teraz nie był to taki zwykły ból. Było to uczucie jak by ktoś mnie ciął żyletkami po brzuchu. Powiedziałam mamie ale ona jak zawsze mnie zlała. Powiedziała tylko żebym sobie wzięła tabletkę i tyle. Wzięłam ją ale nie wierzyłam, że mi pomoże. Pojechałam do szkoły, tym razem autobusem. Do Nathana się nie odezwałam dzisiaj. Nie chciałam mu nic mówić bo on by zaraz wyolbrzymił wszystko i by narobił paniki. Po skończonych lekcjach poszłam na kawę. Niestety to był zły pomysł. Po jednym łyku kawy pobiegłam do toalety i zwymiotowałam. Myślałam, że to jelitówka. Zignorowałam to i poszłam na przystanek. Gdy wróciłam do domu czekał tam na mnie Nathan.

Ja: Co ty tu robisz?

Nathan: Martwiłem się. Nie dawałaś znaku życia od wczoraj. 

Ja: Przepraszam źle się czułam.

Nathan: Już okej?

Ja: Tak. Chodź do pokoju.

Oczywiście skłamałam. W moim pokoju położyliśmy się i oglądaliśmy film.

NATHAN:

Emy od jakiegoś czasu się dziwnie zachowuje. Cały czas mówi, że się źle czuje, że coś ją boli. Martwie się o nią. Jak ją dzisiaj zobaczyłem to myślałem że jej się coś stało. Była na twarzy blada. Ciekawe czy coś jadła? Nie dopytywałem bo widziałem, że jest zmęczona. Oglądając z nią film zauważyłem, że zasnęła mi na kolanach. Delikatnie położyłem jej poduszkę pod głowę, pocałowałem w czoło i pojechałem do domu.


PROBLEMATYCZNA MIŁOŚĆ (skończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz