5

616 43 11
                                    

-Bo ja cię.. Ja cię kocham- zaniemówiłam. Czy to prawda? A może jakiś żart? Nie jestem pewna. Spojrzałam na niego. Patrzył na mnie z miłością a zarazem smutkiem w oczach. Oczekiwał odpowiedzi, lecz ja tylko stałam i się na niego patrzyłam. Tylko tyle mogłam w tym momencie zrobić. Patrzyliśmy sobie w oczy, aż nagle zaczęliśmy się  do siebie zbliżać.. Chwilę później nasze usta spotkały się w niewinnym ale pełnym miłości pocałunku..
-Ja ciebie też Ben- po tych słowach poszłam do pokoju mojego i Nessy. Położyłam się na łóżku i rozmyślałam nad zdarzeniem z przed 5 minut. Ale czy mordercy potrafią kochać na prawdę? Czy morderca będzie na długo? Ciągle miałam w głowie te pytania. Nie minęło 20 minut a już odłynęłam w głębokim śnie..

Wstałam dzisiaj wyjątkowo wcześnie bo o 6:27. Wykonałam tak jak zawsze poranną rutynę i ubrałam się w to:

 Wykonałam tak jak zawsze poranną rutynę i ubrałam się w to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjadłam śniadanie przygotowane przez Slendiego. Postanowiłam pobiegać. Wyszłam więc z domu, założyłam słuchawki na uszy i ruszyłam... Po 30 minutowym bieganiu trochę się zmęczyłam. Usiadłam pod drzewem i zaczęłam rozmyślać o Benie. Z tymi myślami zasnęłam.. Obudziłam się o ok. 15:00. No to sobie pospałam. Wstałam na równe nogi i skierowałam się w stronę rezydencji. Po drodze widziałam wiele rozwieszonych kartek.. Ah ten Slender..

Wróciłam do rezydencji o ok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wróciłam do rezydencji o ok. 15:30.
-Gdzie tak długo byłaś dziecko? Obiad czeka- odezwał się głos w mojej głowie.
-Przepraszam już idę.. Zasnęłam pod drzewem.
-Ah.. No dobrze przebierz się i przyjdź na obiad.
Zrobiłam tak jak kazał papa. Jak zwykle.. Jeff kłócił się z Sally o herbatkowe przyjęcie a Toby i Masky co jest lepsze. Sernik czy gofry. Yhh...
-Sernik jest lepszy!
-A nie bo gofry!
-Kate!! Co jest lepsze?- krzyknęli jednocześnie.
-A może tak Gofry w serniku?
Chłopcy popatrzyli na siebie i zaczęli tworzyć sernik z goframi..
-Jezu.. Ale to jest pyszne!
-No widzicie?
Po zjedzonym obiedzie poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i odpłynęłam do krainy Morfeusza.. Ostatnio coś często mi się to zdarza..

 Ostatnio coś często mi się to zdarza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

__________________________________

No cześć ;**
Nudzi mi się więc wstawiam kolejny rozdział :3

Ben Drowned (Love Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz