Rozdział 5

20 3 1
                                    

Czekali w punkcie zbiórki na przydział i rozkazy. Wszędzie biegali ludzie. W uszach Janka wciąż brzmiały słowa matki: "Synu walcz za ojczyznę, ale pamiętaj o tych co na ciebie czekają. Wróć do nas cały i zdrowy." Z zadumy wyrwał go krzyk.

- Nie oddamy wolnej Polski! - zaczęli skandować zebrani.

- Będziemy walczyć aż do zwycięstwa! Nie damy się! - przyłączył się do wołań Jan.

JutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz