Rozdział 7

23 2 3
                                    

-To jest list jaki Janek dał mi jeszcze przed naszym wyjazdem. Kazał mi przekazać go tobie w odpowiednim momencie - powiedziała Elżbieta, siostra Rozalii i podała kopertę.

-A dlaczego teraz jest ten odpowiedni moment? - głos Rozalii zadrżał.

-Przed chwilą był listonosz. Przyniósł telegram od matki Janka. Po prostu przeczytaj - odpowiedziała i wyszła z pokoju cicho zamykając drzwi.

Rozalia drżącymi dłońmi otworzyła kopertę. W środku zobaczyła list,poznała pismo ukochanego i zaczęła czytać.

Droga Rozalko!

Na początku chciałbym Ci wyznać to, czego nigdy Ci nie powiedziałem.Jeśli czytasz ten list, to znaczy, że tylko w ten sposób mogę to uczynić. Wiedz, że bardzo Cię kocham. Do nikogo wcześnie nie czułem tego, co do Ciebie. Byłaś, jesteś i będziesz moją pierwszą i ostatnią miłością. Gdy Cię ujrzałem, poczułem to, co każdy człowiek może poczuć tylko raz. Moje serce należy do Ciebie. Chciałbym móc spędzić z Tobą każdą sekundę swojego życia, jednak jeżeli czytasz ten list, oznacza to, że niestety nie będzie to możliwe... Przepraszam, że nie posłuchałem Cię inie wyjechałem z Wami. Musisz mnie zrozumieć. Po prostu nie mogłem.Kocham również swoją ojczyznę i wybacz, nie mogłem stać obojętnie i patrzeć jak tysiące ludzi walczy, a ja uciekam. Nie mogłem. Przepraszam i błagam o wybaczenie. Chcę też, byś wiedziała, że bardzo żałuję, że nie będę mógł już nigdy więcej Cię zobaczyć, pocałować, przytulić, rozśmieszyć,porozmawiać z Tobą, ani Cię pocieszyć... Mimo to nie postąpiłbym inaczej, moim obowiązkiem jest stanąć w obronie ojczystego kraju.Wybacz, że nie dotrzymałem złożonej Ci przed wyjazdem obietnicy... Chociaż znaliśmy się tylko niecałe dwa lata, tyle czasu wystarczyło, by moje życie stało się piękniejsze i nabrało większego sensu. Pamiętaj, że jutro jest zawsze. Tylko w życiu każdego człowieka przychodzi moment na jutro w innym miejscu...Wiem, że na pewno teraz płaczesz, ale proszę nie rób tego. Przed Tobą kolejne i kolejne jutro.

Kocham na zawsze

Janek

Po przeczytaniu listu dziewczyna była wstrząśnięta, jedyne co potrafiła teraz robić to opłakiwać śmierć najbliższej sobie osoby. Do tej pory każdy dzień rozstania znosiła myśląc o chwili, kiedy znów się zobaczą, więc nie wyobrażała sobie, jak spędzi resztę życia bez ukochanego. Pierwsza myśl jaka nawiedziła jej głowę, to zrobić coś, co spowoduje, że już na zawsze będzie mogła być przy Janku. Dzień jednak mijał za dniem.Nieustannie myślała o tym, że zginął, pochowany gdzieś daleko,a ona nie może być blisko niego.

JutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz