Epilog

325 22 1
                                    

Proszę przeczytaj notkę na dole !!!Marinette

- Kocham Cię mimo wszystko i zawsze będę kochał - te słowa wciąż dudniły w moich uszach.
Teraz albo nigdy - pomyślałam i stanowczo weszłam za drzwi.

*** Później ***

Czarny Kot

Stałem pod wieżą Eiffla gdzie pojawił się nowy złoczyńca. Biedronka się nie pojawiała. Walczyłem z tym gościem, aż w końcu zdenerwowałem się , użyłem kataklizmu i uwięziłem go w klatce. W tym czasie zjawiła się Moja Pani. Złapała akumę i przywróciła wszystko do normy.
- I co ? I co ? - zapytałem podekscytowany i zdenerwowany jednocześnie
Ciemnowłosa kiwnęła głową
Wziąłem ją... A raczej ich na ręce i zakręciłem nią. Nie mogę uwierzyć,że będę ojcem. Najlepszy dzień w życiu.

To koniec kochani :(
Wiecie... Aż mi się smutno zrobiło.
Tyle razem przeszliśmy...
Ale niedługo opublikuję nową opowieść. Musicie na nią troszkę poczekać,bo muszę się zmotywować do drugiej opowieści. Ale mam nadzieję, że przeczytacie więcej moich opowieści o Miraculum i nie tylko. Jedna jest opublikowana , ale nie skończona, a dwie z MLB mam w wersji roboczej po 2 - 3 rozdziały napisane. Oczywiście nie tylko MLB. :)
Dziękuję,że wytrwaliście ze mną do końca. To na tyle kochani.
Buziaki :*

~ MyChemicalLove

Miraculous: Poplątanie Uczuciowe (?)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz