Po trzech sygnałah ktoś odebrał.
Usłyszałam znajomy głos.
- Dzień dobry skarbie.
- Carl... - szepnęłam i znów zalałam się łzami. Jednak nie szlochałam,ani nie mówiłam drżącym głosem. Nie chcę aby miał satysfakcję z tego,że płaczę przez niego. Adrien mnie przytulił nie wiedząc o co chodzi. Uśmiechnęłam się do niego.
- O co chodzi słoneczko ? - Zaśmiał się.
- Nie udawaj i odwal się ode mnie, rozumiesz !?! - warknęłam.
- Hahah. Dziewczynka się zdenerwowała ? I co mi zrobisz ? Uderzysz ? - zadrwił.
- Posłuchaj mnie raz a dobrze. Zostaw mnie w spokoju i wynieś się z Paryża,bo jak jeszcze raz wejdziesz do mojego domu lub zbliżysz się do moich znajomych to nie ręczę z siebie - już prawie wykrzyczałam ostatnie słowa.
- No spokojnie,ale jeszcze się policzymy.
- Odwal.się - wycedziłam.
Usłyszałam jeszcze tylko śmiech i rozłączyłam się. Jak ja go nienawidzę.
- Kto to jest ten Carl ? - spytał blondyn.
Westchnęłam.
- Carl to ...Cześć
Aktualnie jestem na wakacjach nad morzem i mam mało czasu więc na razie tylko jeden krótki rozdział.
Może później napiszę coś jeszcze.Pozdrawiam rodzinkę.
~ MyChemicalLove
CZYTASZ
Miraculous: Poplątanie Uczuciowe (?)
FanficFF stworzone na podstawie "Miracuolus:Biedronka i Czarny Kot"