Część 4

15.8K 859 5.4K
                                    

Dzień 14

Nie rozmawiają o tym następnego dnia, ani kolejnego. Robią wszystko, by unikać siebie nawzajem, ale fakt, że razem mieszkają wcale tego nie ułatwia, a w piątek wieczorem wszelkie wysiłki idą się pieprzyć przez Liama i Sophię.

Harry jest w swoim pokoju i objada się, oglądając nowy serial, kiedy nagle dzwoni jego telefon. To Sophia, a Harry wcale nie jest zaskoczony. Rozmawiają ze sobą od dnia, kiedy przyszła z Niallem dwa tygodnie temu, a teraz Harry uważa ją za jedną ze swoich najbliższych przyjaciół i wzajemnie.

- Cześć Soph.

- Harry! - mówi podekscytowana do telefonu. - Mam do ciebie wielką prośbę.

- Okej? Powiedz, o co chodzi.

- Pamiętasz, jak wczoraj rozmawialiśmy o planie, żeby związać mnie z Liamem?

- Jasne - Harry marszczy brwi. - Co z tym?

- No więc, mam plan. Powiedział mi, że razem z Louisem mają zamiar iść coś zjeść w tym barze, w którym pracujesz z Niallem, a ja powiedziałam mu, że ty i ja też mamy tam rezerwację, mimo że nie mamy. I powiedział, że powinniśmy zrobić z tego coś na wzór podwójnej randki i no cóż... Już rozmawiałam z Niallem i ma dla nas stolik po dwudziestej pierwszej i naprawdę cię potrzebuję.

Harry rozmyśla o tym przez kilka chwil. Zrobiłby wszystko dla Sophii, żeby mogła spotykać się z Liamem, ale nie jest pewien, czy będzie w stanie stawić czoła Louisowi przez kilka godzin, tak blisko niego.

- Uch... sam nie wiem. Ostatnio nie mamy zbyt dobrych relacji...

- A kiedy niby macie? - wzdycha Sophia, a Harry wie, że przewraca oczami.

- Przez dobre relacje mam na myśli rozmawianie. Nie rozmawiamy ze sobą, ale... ugh. Louis się na to zgodził?

Sophia waha się. - Jeszcze o tym nie wie i będę wdzięczna, jeśli mu nie powiesz.

- To mówisz mi, że on wychodzi, chcąc żebyśmy się dobrze bawili, ale cała noc zostanie zepsuta, jeśli się pojawię?

- W zasadzie to tak.

Harry uśmiecha się ironicznie. - Nic więcej nie musisz mówić. Przyjadę po ciebie za... - patrzy na zegarek na swoim telefonie. 20:30. - Piętnaście minut.

***

- Są już przy stoliku - mówi do niego Sophia, kiedy Uber wysadza ich przed barem.

- Możesz nagrać reakcję Louisa, kiedy mnie zobaczy? Błagam cię.

Sophia przewraca oczami i wchodzi pierwsza do środka. - Zamknij się i zachowuj się. Robisz to dla mnie.

- Dobra - Harry kiwa głową i wchodzi za nią do środka.

Louis jest odwrócony do nich plecami, więc to powinno być zabawne.

- Jesteśmy, cześć - ogłasza Sophia, a Louis unosi głowę znad swojego telefonu. Jego wzrok pada na Harry'ego, a całą jego twarz opanowuje obrzydzenie i szok.

Harry chce takie zdjęcie na swoim nagrobku.

Sophia siada obok Liama, więc Harry nie ma wyboru i musi usiąć obok Louisa, naprzeciwko niej.

Na szczęście, Niall dzisiaj pracuje, więc przychodzi do nich z menu i dużym uśmiechem.

- Co za urocza podwójna randka - mówi, a Harry kopie go w goleń, przez co syczy.

- Czego się napijecie?

Harry, Louis i Liam zamawiają piwo, a Sophia prosi o lemoniadę.

- Dlaczego nie zostałem uświadomiony, że on przyjdzie? - pyta Louis, wskazując głową na Harry'ego.

Let Me Be Your Goodnight PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz