Nadszedł ten dzień, kiedy ta historia dobiegła końca. Narazie do mnie jeszcze to nie doszło i zacznę to przeżywać za pare dni, ale napewno wiem, że uczucia jakie miałam związane z tą opowieścią, nigdy nie odejdą. Jest to moje takie małe dzieło, które pierwszy raz w życiu udało mi się dokończyć. Przecież sukces zaczyna się małymi kroczkami, prawda? :D
Chociaż dla mnie to już jest sukcesem... Poznałam też psychikę ludzką i dużo się nauczyłam; myślę, że nawet mój style nieco się polepszył. Każdy rodział staram się pisać z jak największą weną (może dlatego były tak rzadko XD), by napisać go jak najlepiej. Włożyłam w to dużo serca.Przechodząc do sedna, bo ja zawsze się tak rozgaduje i odbiegam od tematu...
DZIĘKUJĘ!
DZIĘKUJĘ KAŻDEJ OSOBIE, KTÓRA WYTRWAŁA DO KOŃCA,
DZIĘKUJE ZA KAŻDY KOMENATRZ, KTÓRY MNIE MOTYWOWAŁ DO DALSZEGO PISANIA,
DZIĘKUJE ZA KAŻDĄ GWIAZDKĘ I WYŚWIETLENIE,
DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE POPROSTU JESTEŚCIE I TO CZYTACIE
Dla mnie jeste was tak dużo i dziękuję każdemu z całego serduszka ❤️I teraz mam takie pytanie... Myślałam nad drugą częścią tej opowieści. Są sądzicie o kontynuacji dalszych losów Sophie i jej przyjaciół? Główna fabuła opierałaby się na szukaniu mamy Sophie i założeniu fundacji. Dajcie znać w komentarzach! ;))
I to by było na tyle :)
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko powiedzieć "Do zobaczenia wkrótce"! ❤️
W międzyczasie zapraszam także na Niebieskie motyle, które znajdziecie na moim profilu ;)
CZYTASZ
Do or die
FanfictionNigdy nie wiesz kiedy nadejdzie ten dzień. Gdy się dowiesz pozostają ci dwa wyjścia: zostać i żyć, odejść i umrzeć. Sophie Davis stoi na rozdrożu, nie wie, którą drogę ma wybrać. Chciałaby zostać aniołem, ale trzyma ją życie na ziemi. Każdego...