Czekam

11 0 0
                                    

Czekam...

        Mocno splatam złożone na  krzywych kolanach dłonie.
        Moje palce wystukują prędki,nerwowy rytm na parapecie okna.
       Słyszę. Gdzieś w oddali trzasnęły drzwi.
      Myślę,czy to możesz być Ty?
       Podnoszę się,lecz chwilę później wracam w to samo miejsce z zawodem w oczach.

      To tylko wiatr.

Najmniejszy dźwięk
kroki na schodach
czyjś głos w korytarzu

są dla mnie jak iskierka, która od nowa rozpala ogień nadziei...

Na ścianie tyka zegar. Jego wskazówki suną mozolnie

W cichym samozaparciu odmierzając upływające bez celu sekundy mojej egzystencji.

Za oknem przesuwa się sznur błyszczących samochodów.

Szaro-złocista mgła zmierzchu otula brzydkie budynki

Milkną ptaki zwiastując nadejście nocy.

Zza płotu obok dobiega skowyt,jak ja,samotnego zwierzęcia

Czyjś cichy okrzyk,łagodny śmiech matki,spokojny dźwięk kołysanki tulą ponure miasto do snu...
         A ja...
                 Czekam...
         Czekam....

Czekam a w moich piersiach, czeka wraz ze mną tłukące się serce...

Czekam...

A Ty ciągle nie wracasz...

                        *****

Nie oczekuje nie wiadomo jakiego zachwytu nad tym wierszem. Jest inny od które do tej pory napisałam, a na pewno cięższy... Jednak mam nadzieję,że JAKIEŚ emocje w Was wywołał...

One-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz