Wyznanie

18 0 0
                                    

I jak przed laty powiem Ci,
kochałem Cię i kochać będę.
I po pół wieku, latach stu
Gdy życia już niewiele,
Ja nie zapomnę, będę trwać
Czy w zdrowiu, czy w chorobie.

Bo ty mym sercem, duszą mą
Jasnością w ciemnym korytarzu,
która jak nikły płomień drży,
prócz światła, ciepło dając.
By zimne serce ogrzać i
uczuciom nie dać zblaknąć.

Ty mego życia znaczysz szlak,
mą drogę mi wskazujesz.
Jak kompas, mapa
z torów złych
zejść myślom nakazujesz.

To tyś muzyką, dźwiękiem harf,
Najlepszym ukojeniem.
Dla duszy mojej
w świecie zła
Niebiańskim wybawieniem.

Gdy przyjdzie odejść
z ziemi tej
Rozłąki poczuć gorzki smak
Twe imię,
niby gwiezdny znak
W mym niebie będzie lśnić.

One-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz