Rada VI - Tropem borsuka - czyli jak być „fluent" z angielskiego.

52 7 17
                                    


Romulus & Atena


Pewnie wiele z was uczy się angielskiego, nieprawdaż? I sądzę, że nauka nie każdemu idzie dobrze, że nie wszyscy są "fluent" i mają wiele problemów z tym językiem, a jeszcze inni są w klasie maturalnej i zapewne szukają tysiąca sposobów na szybką naukę. Tutaj, moi drodzy, wasza wędrówka dobiegnie końca, bowiem my, Romulus i Atena, sprawimy, że staniecie się bardziej angielscy od samych Angolów!

 Tutaj, moi drodzy, wasza wędrówka dobiegnie końca, bowiem my, Romulus i Atena, sprawimy, że staniecie się bardziej angielscy od samych Angolów!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Otóż ja, Atena Wspaniała, sama mam problemy z angielskim. Wiem, trudno wam w to uwierzyć, gdyż jestem niesamowicie mądra, ale niestety to prawda. Jakoś gramatyka jest dla mnie dziwna, ale odkryłam sposób, który rozwiązał wszelkie moje problemy, a teraz go wam wyjawię!

Sposób ten składa się z kilku kroków, jak większość z przedstawianych przez nas rad, ale przecież nie wszystko jest łatwe i proste, prawda? Zaczynając, najpierw musicie kupić sobie słownik angielsko-polski, niestety, tu wymagane są koszty, ale jeśli poznaliście radę o „zasadach purynowych", to takie koszty wam niestraszne. Gdy już zakupicie owy słownik, to potem idziecie do kuchni i, uwaga, przygotowujecie patelnię, potem polewacie ją keczupem i kładziecie na nim słownik. Zaczynacie smażyć.

Gdy tylko poczujecie aromat smażonej książki, zacznijcie go wdychać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy tylko poczujecie aromat smażonej książki, zacznijcie go wdychać. Otóż, w jego oparach poukrywane są angielskie słówka, które przez wasze nozdrza dotrą do mózgu. Tam zapiszą się w waszym umyśle, dzięki czemu będziecie je doskonale znać. Po kilku godzinach wdychania oparów wszelkie słówka będą wam znane. Zatem pozostaje tylko poznanie gramatyki angielskiej.

Na to nie trzeba się zbytnio wysilać, bowiem wystarczy podsmażyć książkę na patelni, aż się zwęgli, a potem z jej szczątków uformować napis "grammar". Tak, kochani, to jest po angielsku i pewnie, będąc na tym etapie wiecie, co to słowo znaczy, tak więc działajcie dalej według naszych instrukcji.

Gdy tylko ułożycie to słówko, wszelka wiedza magiczna dotrze do was. Będziecie znać zaklęcia na wieczne życie i młodość. Nic nie stanie wam na przeszkodzie, by zawładnąć światem... Oj... Nie ten poradnik. Zatem jak tylko to zrobicie, wszelka wiedza na temat angielskiego będzie wam całkowicie znana.

Pewnie teraz pomyślicie "czemu ta rada jest taka krótka?". Ja wam odpowiem, moi mili, w pozostałych musieliście się bardziej wysilić, robić zdjęcia zupie, liczyć zasady purynowe, tworzyć wazelinę, pisać funkcję kwadratową itd., ale tutaj wszystko jest proste. Mam nadzieję, że teraz każdy z was będzie płynny jeśli chodzi o angielski i, uwaga, przy innych językach to nie będzie działało, każdy język ma swój własny schemat, dlatego usmażenie słownika hiszpańsko-polskiego, nie pomoże wam w jego nauce, więc lepiej tego nie próbujcie.

A teraz powiem wam ciekawostkę, która odmieni wasze życie. Jestem wspaniała, a Romulus nie!

Nie skomentuję tego... Ale ciekawe kto prosił mnie o pomoc w otwieraniu słoika... Nieważne! Drodzy czytelnicy, bywajcie!

 Nieważne! Drodzy czytelnicy, bywajcie!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ps. Ten borsuk to tak dla jaj.

Poradniki spod PaprykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz