#3 Panie Snape

715 42 4
                                    

Severus
Nie wiem co ta gówniara ze mną robi ale to straszne, że przez jakąś Gryfonkę tracę kontrolę.
Do tego zaczęło mi na niej zależeć? To nie w moim stylu, żeby się o kogoś martwić. Muszę z tym skończyć, ona jest moją uczennicą! Czas przybrać maskę Severusie.
**
Podążali wąskim korytarzem mieszczącym się w lochach Snape'a, znajdowały się tam różne drzwi. Na jednych z nich wisiała tabliczka z napisem ,, Hermiona Granger". Przed wejściem Severus zatrzymał się i spojrzał na Hermionę, wzdrygnęła się kiedy przybrał maskę nietoperza z lochów.
-Kolacja za 30minut, musimy porozmawiać Granger.
-Oczywiście PROFESORZE SNAPE.
Zaznaczyła Hermiona, było jej łatwiej i naturalniej zwracać się do niego per. Pan, ale nie dała tego po sobie poznać i zgrywała lekko urażoną.
Otworzyła drzwi i odebrało jej mowę.
-Ttt tu jejest przepięknie!
-Dziękuję Granger
Musiała powiedzieć to za głośno, ponieważ usłyszał to Snape.
***
Pokój miał Mugolski styl, beżowe ściany, mahoniowe meble i brązowy narożnik. Przed narożnikiem stoi szklany stolik, od razu Hermiona żuciła na niego swoje książki i laptopa. Wielkie łóżko z beżowym baldachimem i górą poduszek. Beżowe biurko nie pasowało Hermionę do reszty więc zmieniła jego kolor. W rogu pokoju stało ozdobne lustro i szafa do której Hermiona natychmiast aportowała swoje ubrania. Postanowiła ubrać się na kolację w Mugolskim stylu. Wybrała zwykłe czarne spodnie, musiała zacząć nosić ubrania z długimi rękawami, nie była przyzwyczajona do chłodbych temperatur. Postawiła na vansy, sweterek i czapkę.

Miała jeszcze 10 minut więc położyła się na chwilę na łóżku, aby przemyśleć cały dzień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miała jeszcze 10 minut więc położyła się na chwilę na łóżku, aby przemyśleć cały dzień.
**
Przyszła na kolację do ciemnej i zielonej jak na ślizgona przystało jadalni. Severus czekał na nią przy stole.
-Dobry wieczór Panno Granger
-Dobry wieczór profesorze Snape
-Paskudek przyniesie niebawem pizzę, czy życzy sobie Pani czegoś do picia?
-Po proszę cherbaty
Severus wysłał swojego patronusa do kuchni i rozpoczął trudną rozmowę.
-Jak Pani zauważyła od pewnego czasu moje zachowanie uległo zmianie... Ta zmiana jest spowodowana panią, Panno Granger.
Dziewczyna wytrzeszczyła oczy i bacznie obserwował nauczyciela.
-Przepraszam, że zmarnowałem Pani czas, ale dotarło do mnie, że stary nietoperz z lochów nie mógł zadużyć się w swojej uczennicy. Oraz, że robiłem Pani złudne nadzieje dając możliwość umówienia sobie po imieniu.
-Severusie Snape!
Krzyknęła zdenerwowana Hermiona.
-Wiem, że to nie bywałe co teraz powiem ale Kocham Ciebie. Kocham nietoperza z lochów! Starałam się odrzucić twoje zaloty, bo wydawało mi się to dziwne, ale teraz przy takim obrocie spraw, nie jestem w stanie ukryć swoich uczuć. Byłabym wdzięczna gdybyś również ty nie chamował swoich.
Popatrzyła na niego błagalnie a on starał się przetworzyć nowe informacje.
-Hermiono ja nie chcę twojej litości! Nie możesz kochać takiego potwora jakim jestem!
-Nie mówię tego z litości, jeżeli mi nie wierzysz sam sprawdź.
Wstała i podeszła do niego niebezpieczne blisko, spojrzała mu głęboko w oczy. Otworzyła bariery aby mógł wejść do jej umysłu.
-Legiment
Wyszeptał Severus i po chwili przeglądał wysunięte przez Hermionę wspomnienia.
Pierwszym było kiedy  na trzecim roku podziwiała go na lekcji Eliksirów. Następne było kiedy na piątym roku zobaczyła go kiedy teleportował się pod bramy Hogwardu po spotkaniu Śmierciożerców. Był cały we krwi a ona nic nie mogła zrobić, ponieważ -Draco żucił na nią Drentwotę. Płakała długo do puki nie przyszła do niego Pani Poppy. Ostatnim wspomnieniem było kiedy Poppy kazała jej zamieszkać u Severusa a ona udawała, że tego nie chciała.
*
Severus wyszedł z jej umysłu i spojrzał w jej brązowe oczy. Poczuł coś czego nie czuł od ponad 14 lat.... Miłość
-Jesteś pewna?
-Tak
Pocałował ją w usta i czekał, czekał na odpowiedź. Szybko odwzajemniła pocałunek a on był pewny, że wie czego chce.
Severus
Bałem się, ja Severus Sname Śmierciożerca, prawa ręka Voldemorta boi się nastolatki. Bałem się odrzucenia, tego, że przejrzała na oczy, że zobaczyła kogo pokochała. A ona odwzajemniła moje uczucia, był to jeden z lepszych dni w moim życiu. Miała takie miękkie i ciepłe usta, czułem, że tylko ona mogła dać mi prawdziwe szczęście. Niestety tuż po kolacji musiałem prowadzić wieczorne lekcje wfu licealistów z Mugografu (nowy dom członkami są mugole bez żadnych magicznych członków rodziny).
Hermiona
Jego usta były chłodne i wąskie, jednocześnie pociągające i uwodzicielskie. Dzięki niemu poczułam się doceniona, kochana, potrzebna i ładna. Od czasu zakończenia wojny mieeałam kompleksy spowodowane bliznami, rozwiał je Severus za co jestem mu niezmiernie wdzięczna.
*
-Severusie?
-Tak?
-Czy musisz iść na zajęcia..? Wolałabym, żebyś został.
-Ja też bym wolał, niestety nie mogę sobie pozwolić na zaniedbywanie obowiązków nawet z powodu tak wspaniałej kobiety jak ty.
Hermiona zarumieniła się i chcąc aby on nie zauważył tego dziecinnego zachowania, schyliła głowę ku pustemu talerzowi. Severus podszedł do niej i wziął ją na ręce w stylu panny młodej i przeniósł ją na kanapę, gdzie wziął ją na kolana, w ten sposób, że opierała głowę o jego prawe ramię a stopy opierała o jego lewe kolano.
-Kochasz mnie Miona?
-Miona?
Zapytała zdziwiona
-Od kiedy mówisz do mnie Miona?
-Od kiedy siedzisz na dosyć delikatnym sprzęcie.
Popatrzył na nią znacząco, na co ona prychnęła i zaczęła obrażona wstawać.
Hermiona
Co ten dupek sobie myśli?! Że od razu będę się z nim pieprzyć? Co to to nie.
Jej rozmyślania przerwał ręka Severusa utrudniające jej uwolnienie się z jego uścisku. Przyciągną ją mocno do siebie i czułe przytulił. Hermiona nie wiedziała co ma zrobić więc postanowiła poddać się swojemu nie doszłemu chłopakowi.
-Hermiono nie miałem na myśli zaciągania cię do łóżka. Kochać nie oznacza pieprzyć.
Uśmiechnął się łobuziarsko i dodał
-Acz kolwiek jest to niezaprzeczalnie istotną forma spędzania czasu w związku.
-Jesteś my w związku?
-Myślałem, że tego chcesz.
-Chcę, ale się boję Severusie.
Pocałował ją w czoło, żeby czuła się bezpiecznie. Tak też się stało i wtuliła się w jego tors.
-Nie będziemy się ujawniać aż do świąt.
-Dlaczego?
-Dubledor poczuje tą całą magię świąt i może przymknięte na to oko.
- Czy ty nie powinieneś iść na zajęcia!?
-O kurwa!
Wybiegł z komnat i aportowała się do części Mugolskiego Hogwardu.
«» «» «» «» «» «» «» «» «» «»
Następna część będzie bardziej poświęcona Severusowi i pewnej dziewczynie która namieszał w związku Hermiony i Severusa. Rozdział będzie krótszy ale za to w jeden dzień powinny wpłynąć 2rizdziały. Jestem chora więc mam czas pisać dla was :*

Sevmione- NostalgiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz