Siedziałam na dywanie budując z kolorowych klocków budowle które w moich oczach były pięknymi zamkami, wyobrażałam sobie że mieszkam w jednym z takich pałaców. W pięknej baśniowej sukni mieniącej się we wszystkich barwach tęczy tańczyłam w największej z sali wraz z moim własnym księciem, mama siedziała w skórzanym fotelu zaczytana w jedną ze swoich wiekowych książek.
-Mamusiu..- wzrok kobiety zwrócił się w moją stronę
- Tak kochanie?- na jej twarzy pojawił się znajomy ciepły uśmiech przepełniony miłością
- Dlaczego mam czarne oczy? Inni przecież takich nie mają.- spytałam po raz kolejny.
- Skarbie już Ci to tłumaczyłam. Jesteś wyjątkowa, tak ja i twój tatuś. Nasze oczka są biało czarne a ty masz po nas te drugie.
- Ale ja takich nie chce, inne dzieci się ze mnie śmieją - załkałam cicho.
- Ojeju Hope spokojnie, twoje oczy są piękne i wyjątkowe jak ty. - Mówiąc to połaskotała mnie po szyi, na co zaśmiałam się.
- Mamoooo.....
- Słucham?- odłożyła książkę na półkę po swojej lewej stronie
- Kocham cię - przytuliłam się do niej - jesteś najlepsza mamą na świecie!
- Hahaha, ja też cię kocham córeczko.- Przytulałam się tak z nią aż nagle rozniósł się przeraźliwy hałas.. krzyki, dźwięki tkuczonej porcelany, łamiących się mebli..
-MAMO! Mamo boję się!- płakałam i trząsłam się w jej ramionach,
- Spokojnie zostań tu, schowaj się ją zaraz wrócę.- puściła mn i nerwowo rozglądała się po pomieszczeniu- JULIO!- jej głos z trudem przedzierał się przez panujący wokół hałas- zostań tu z Julią księżniczko..- skierowała wzrok w stronę służącej - zaopiekujesz się Hope ja zaraz wrócę.
- Dobrze- po tym jak mama usłyszała stanowczą odpowiedzi służki, wybiegła z pokoju.
- Hope chodź- posadziła mnie na łóżku, cała dygotałam. Kobieta starała się mnie uspokoić jednak ja zdawałam się jej nie słyszeć.. byłam zbyt przerażona- Spokojnie wszystko jest dobrze.
Zaczęła ogarniać mnie ciemność, zupełnie jagby ktoś pochłonął całe światło jakie mnie otaczało..
Mamo! Mamo!- moje wołania okazałym się bezcelowe, ciemność nieustawała.. nagle usłyszałam przeraźliwy krzyk...
- Hope! Hope! - Mój tata przytulał mnie do siebie, ten krzyk.. on należał do mnie- Spokojnie to tylko sen, tylko sen- wtuliłam się w niego starając się zapomnieć..
CZYTASZ
Black Eyes [ZAWIESZONE]
Loup-garouHej, jestem Wiktoria, opowieść "Black Eyes" ma pokazać życie... Ale nie do końca takie jakie jest... Chcę przedstawić świat mej wyobraźni która jest "inna". Czytając te opowieść możecie powiedzieć: " wilkołaki, wampiry, duchy itp. pfff to jest u każ...