Kilka lat wcześniej...
-Andy, chodź się pobawić!-krzyknęła mała dziewczynka.
-Nie, Nat, idź sobie-odparł chłopiec.
-Chodź, bo inaczej powiem panu Smith, że znów rozmawiałeś z rodzicami-zaśmiała się i zaczęła uciekać.
-Co za menda-mruknął i wstał z niechęcią. Westchnął i wysunął swoje ukrywane skrzydła. Wzbił się na nich i zaczął szukać Natalii. Była jego jedyną "przyjaciółką" i jedynym informatorem pana Smith'a. Od dawna chciał ją zabić, ale jego ojciec mu zabraniał. Nie wiedział czemu, ale wolał nie drążyć tematu. Jego białe skrzydła odbijały światło słoneczne, przez co raziły Andy'ego w oczy. Spojrzał na kraty, które były w okół budynku. Zawsze mógł przez nie przelecieć i być blisko z rodzicami, ale wiedział, że musi tu zostać. Inaczej H mógł znowu zrobić krzywdę jego opiekunce, która była dla niego jak druga matka.
Andy zobaczył w krzakach ruch. Wiedział, że to Nat, ale wolał nie podlatywać do niej od razu. Chciał ją przestraszyć. Wleciał w las i ukrył się za drzewem. Obserwował jak Nat, patrzy przed siebie i w niebo, jakby chciała go ujrzeć, choć dobrze wiedziała, że to nie możliwe. Andy od urodzenia umiał się chować, kamuflować i szybko latać.
Z uśmiechem zaczął podchodzić do niej od tyłu i kiedy miał powiedzieć "buu", poczuł przeszywający go ból. Krzyknął i upadł obok dziewczynki.
-Dobra robota, Natalii. Teraz nareszcie nasz mały pacjent, może poczuć prawdziwy pobyt w naszym psychiatryku-śmiech dr. Smith'a odbijał się w głowie Andy'ego przez całą jego drogę. Wieźli go do sali 312, w której odbywały się terapie elektrowstrząsowe, które dla pacjentów były torturami. Wnieśli na salę pół przytomnego chłopca i położyli na łóżku szpitalny.
Natalii patrzyła na to wszystko z uśmiechem. Patrzyła jak Andy zaciska mocno zęby, mimo iż prawie zemdlał. Śmiała się kiedy jego ciało wyginało się na różne strony, a z oczu ciekły łzy. Bawiło ją to, że był bezbronny i za niedługo będzie robił, co tylko ona zechce.
*'8'8'8'88'
Okej, robię wam smaczek przed środą. Cały maraton będzie polegał na tym, że będzie od czterech do pięciu rozdziałów gdzie w 2 poznamy część historii Adny'ego w 1 trochę o Karolinie i jej rodzinie, a w następnych 2 kontynuacja rozdziału 6. Tak wygrała opcja a czyli maraton. Było 47 komentarzy typu - A AAA AA AAAA asking aleksandra, A a może b, jednak a, tak zdecydowanie a etc. Tak więc... mimo wszystko daje A.
OPOWIEDŹ NA PYTANIA :
Btw, bardzo dziękuje za życzenia świąteczne i sylwestrowe Mikomi16, nawzajem!
Co do Karo_Mak to nie bój się, zajrzę ;D
Stormy_7 - czytaj to się dowiesz i "wcale" nie robisz spam w komentarzach ;) Co do sceny mordu... zastanowię się. Co do piosenki BVB... no tak trochę. Ale fakt, nadal są idealni *,* i dziękuje, ale nie uważam je za idealne :S
CZYTASZ
Zabawka Demona - Andy Biersack
FanfictionPsychiatryk im. Świętej Faustyny w Anglii, Londyn Dokumenty: Teczka pacjenta nr. 685 Imię pacjenta: Andy Biersack Data przyjęcia: 17.04.2008 Data zwolnienia: Brak Ucieczka: 15.06.2012 Wiek przyjęcia: 17lat Wiek ucieczki: 22lat Wpisy lekarzy: „Pacje...