Okej, po prostu powiem wprost - miałam lenia i kompletny brak weny. Nie miałam (i chyba nadal nie mam) pomysłu co dalej napisać, okej? Próbowałam coś pisać, ale mam mętlik w głowie, bo muszę też myśleć o czymś innym.
Po 1 - szkoła i to chyba najważniejsze. Nie jestem dziewczyną, która ma coś w dupie, bo ja jak coś zaczynam to muszę to skończyć (okej, to opowiadanie miało po prostu... pewną przerwę, ale je dokończę!!!), więc miałam sprawdziany, kartkówki i musiałam napisać pracę dotyczącą Jana Beyzyma (na religie, konkurs - tak, chodzę do gimnazjum), a do ego muszę napisać książkę, bo złapał mnie leń i nie chciało mi się pisać, a to jest do 5 stycznia, a ja mam dopiero nie całe 6 stron, więc masakra.
Po 2 - tak jak na początku mówiłam - miałam lenia. Ilekroć spojrzałam na tego laptopa czy na telefon, chciało mi się rzygać i szłam gotować, sprzątać albo czytać. Tak więc.... to nie do końca leń, tylko nie chęć do pisania.
Po 3 - zero weny. Musiałam i muszę skupiać się na pisaniu tej książki i nie mogę się wycofać. Tak więc, kiedy patrze na to opowiadanie, to mimo iż chce coś napisać, to nie mogę. Po prostu czytam ten ostatni rozdział i czytam, i czytam, i czytam, i gówno wiem co napisać.
Jednak, planuje zrobić pewien układ....
a) 20 komentarzy, a jakimś magicznym sylwestrowym cudem, zrobię maraton w środę (4 styczeń 2017r.)lub
b) 10 komentarzy, a zrobię dwa rozdziały, które będą takie jak nowa piosenka BVB - czyli wow.
(EJ tylko musicie napisać w kom - a czy b, bo nie będę wiedzieć. TAK JA BEZ WENY UMIEM PISAĆ, ALE WOLE WIEDZIEĆ CO WY MYŚLICIE, BO KIEDY WIDZĘ KOMENTARZE TO DODAJECIE MI TAKIEGO KOPA, ŻE WENA WRACA! I TO WCALE NIE JEST POWIEDZIANE TYLKO PO TO, ŻEBYŚCIE NIE BYLI NA MNIE ŹLI)
nie umiem przepraszać ani pisać czegoś takiego...
CZYTASZ
Zabawka Demona - Andy Biersack
FanficPsychiatryk im. Świętej Faustyny w Anglii, Londyn Dokumenty: Teczka pacjenta nr. 685 Imię pacjenta: Andy Biersack Data przyjęcia: 17.04.2008 Data zwolnienia: Brak Ucieczka: 15.06.2012 Wiek przyjęcia: 17lat Wiek ucieczki: 22lat Wpisy lekarzy: „Pacje...